W szkole byłam dość popularna. Ładna, słodka Min Y/N - wołali na mnie przyjaciele. Byłam niską blondynką o ciemnych oczach.
Dzisiaj był pierwszy dzień w szkole. Dla mnie też pierwszy dzień w 2 klasie. Siedziałam z moim bratem, Min Yoongim, i jego przyjaciółmi. Było ich sześciu.
Nie słuchałam o czym rozmawiali, ponieważ byłam skupiona na tym, aby nauczyć się planu lekcji na pamięć. Z transu wybił mnie chłopak mówiący coś do mnie.
- Ty mnie w ogóle słuchasz? - spytał mój brat. Spojrzałam na niego z lekko zdziwioną miną, po czym trochę zawstydzona pokręciłam. Yoongi wypuścił powietrze. - Mówiłem że w tym roku jesteś w klasie z Jungkookiem, Taehyungiem i Jiminem, więc w razie co możesz się z nimi trzymać - powiedział ze złośliwym uśmiechem na twarzy.
Ja i koledzy Mina, nie dogadywaliśmy się. Jedynie Hoseok był w miarę normalny i to z nim rozmawiałam.
- Ty myślisz że ja będę z nimi siedzieć na lekcjach?! - spytałam zirytowana. Cała trójka lubiła mi dokuczać, co bardzo mnie irytowało. - Oczywiście, w końcu musicie zacząć się dogadywać - spojrzał na przyjaciół, którzy się uśmiechali.
- Niby po co?! To nie moi przyjaciele!
- Y/N, nie masz innych znajomych, a ja chcę być dobrym bratem, więc podzielę się moimi przyjaciółmi - spojrzałam na niego wściekła, po czym tym samym spojrzeniem obdarowałam jego kolegów.
Wstałam od stolika i zaczęłam iść zdenerwowana w stronę klasy, gdzie miała się zaraz odbyć lekcja matematyki. Nikt mnie nie wolał, ani za mną nie szedł, co bardzo mnie ucieszyło. Oparłam się plecami o ścianę i przeglądałam się innym osobom ode mnie z klasy.
Gdy mój wzrok napotkał wzrok Choi Jisu, zaczęłam się denerwować. Dziewczyna lubiła się nade mną znęcać, mimo to że byłam popularniejsza od niej. Szybko odwróciłam wzrok, ale Jisu nie dała za wygraną. Podeszła do mnie z szyderczym uśmiechem.
- Znowu nasza ślicznotka trafiła ze mną do klasy. Ten rok szkolny zapowiada się cudownie - chwyciła moją brodę i nakierowała moją twarz tak abym spojrzała jej prosto w oczy. Dziewczyna nie była brzydka, wręcz przeciwnie.
Była wysoka, co dawało jej +10 do urody. Miała szczupłą sylwetkę, piękną cerę, ciemne włosy. Była po prostu śliczna.
- Posłuchaj mnie - jej ton zmienił się na bardziej poważny - widzę że znowu kręcisz się obok Jimina. Jeśli zobaczę cię znowu przy nim, kudły ci powyrywam - powiedziała agresywnie, po czym pociągnęła mnie za włosy, na co ja cicho pisknęłam.
Zamknęłam oczy aby po chwili je otworzyć. Gdy to zrobiłam dziewczyny już nie było, mimo tego że wciąż wydawało mi się, że wciąż trzyma za moją brodę.
Rozejrzałam się przerażona, myśląc gdzie schowała się Jisu, ale nigdzie jej nie znalazłam.
W tym samym momencie zadzwonił dzwonek, który sygnalizował rozpoczęcie się lekcji. Niechętnie weszłam do sali matematycznej, witając się z panią Jeon, która była ciocią Jungkooka.
Usiadłam przy jednej z wolnych ławek z tyłu, które należały do Bangtanów, o czym ja, zapomniałam. Zajęłam miejsce od ściany, gdy zauważyłam jak trójka chłopaków wchodzi jako ostatni do klasy i kierują się w stronę ostatnich ławek.
Jimin i Taehyung zajęli miejsce przede mną a Jungkook usiadł obok mnie, uśmiechając się szeroko. - Nasza ślicznotka dzisiaj zechciała usiąść ze mną. Normalnie zaszczyt - powiedział sarkastycznie, siadając na krześle. - Zamknij się Jeon - odwarknełam szeptem, na co nauczycielka się na nas spojrzała. - Nie w humorze? Okres masz? - spytał prześmiewczo. Pani Jeon posłała nam ostrzegające spojrzenie ale Jungkook nic sobie z tego nie zrobił. Ja za to siedziałam cicho, ponieważ nie chciałam już pierwszego dnia dostać uwagę.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
Witam was w pierwszym rozdziale. Mam nadzieję że książka wam się spodoba :)