,, Vincent jest wszędzie "
⚠️⚠️ Mogliście zauważyć, że większość rozdziałów miała być poprostu śmieszna. Jednak powoli, prawdziwa fabuła się zaczyna. Oczywiście nie będzie to drastyczna zmiana
⚠️⚠️
Zmęczona, położyłam mleko na stoliku.
– Wróciłam! – krzyknęłam.
Cisza, kompletna cisza.
Później huk.
Dylan wypierdolił się ze schodów.
– Hailie... Hailie.. – wydyszał.
– Co się dzieje do chuja? – spytałam.
– Koncert Sanah jest dzisiaj, kurwa jest dzisiaj! Za pierdolone 15 minut! – krzyknął.
– Koncert jest w Warszawie debilu. – wzdychnełam.
– To daleko? – mruknął.
– Nie kurwa, zajebiście blisko tylko 300km. – sarknełam.
– Śmierdzi. – zaniepokoiłam się.
– Śmierdzisz to ty – warknął.
Pierdole, benzyna.
– Kurwa, śmierci bezyną, zbierz tych dwóch dupków i wychodzimy. – wymamrotałam, wybierając telefon do Vincenta.
W miarę szybko wszyscy zgromadziliśmy się na bezpieczną odległość od naszego tymczasowego domu.
Nie wiem czemu, jebało tam benzyną, ale to cholernie niepokojące.
– O, jaśniepan Vincent Monet, raczył odebrać po 20 minutach! – warknełam do słuchawki, z widocznym sarkazmem .
– Odebrałem dla tego, bo mam sprawę. Zauważyłem z Willem, niepokojącą aktywność wrogiej organizacji, w Polsce. – zaczął.
– Tyle, to ja kurwa też zdążyłam się dowiedzieć. Ogłuszyli naszych ludzi i podłożyli benzynę. Nie wierzę jakich debili zatrudniłam, jednak nie umiem się do nich dodzwonić. – wzdychnełam.
– Musicie skrócić swój pobyt i jak najszybciej wrócić do Pensylwanii, czy jest coś co się zdarzyło? – mruknął.
– W zasadzie, był jeden atak na nasz odrzutowiec. – podrapałam się po głowie.
– Hailie Monet, miałaś mnie informować o wszystkim. Tymczasem, twoje raporty składają się jedynie z tego co jecie. I przekaż Dylanowi, że mam wgląd do tego co ogląda. Ponieważ korzysta z mojego internetu, i gdy wrócicie niech przyjdzie do mojego gabinetu. Zapamiętaj jedno, mam wgląd wszędzie – powiedział zirytowany.
No, chyba nie skoro nie wie co odpierdalamy.
– Uprzedzając twoje myśli, wiem o akcji pod sklepem, ze sektą. I o twoim jakże mądrym wywiadzie. Też się szykuj na pogawędkę w gabinecie – wzdychnął.
– Yh, zasięg się gubi. Kończę pa! – szybko wyłączyłam telefon.
– Dylan? – spytałam.
– No?
– Vincent wie, że oglądałeś gorące pokojówki, oznaczone jako erotyczne – wymamrotałam.
– Kurwa i co?! – wykrzyczał.
– Chyba mu się spodobało.
~•~•~
Dobra, przepraszam za krótki rozdział i za to, że mega długo go nie było
😭😭
Miałam zrobić dłuższy, i wstawić go wcześniej. Jednak wymiotowałam dzisiaj, i ogólnie źle się czułam. Praktycznie cały dzień przespałam, tak mi gardło najpierdala, że umieram 😭
Coś na szybko napisałam, postaram się jeszcze jutro coś wstawić. Przetrwałam już większość sprawdzianów. Jednak ciągle nadchodzą nowe.
Została mi kartkówka z chemii, test z fizyki ( przełożyli na 10 kwietnia 💅 ponieważ NIE MA INNYCH TERMINÓW WOLNYCH), kartkówka z matmy, test z matmy i 2 kartkówki z polskiego, no i test z chemii.
I TAK OGÓLNIE,
Znowu się dojebie, dosłownie. Oglądałam Hanako, ducha ze szkolnej toalety. I tak mnie zajebiście ta manga wciągnęła, że chciałam lecieć do empika i wykupić wszystkie tomy XD
Skończyło się na tym, że czytałam na manga.go w wersji angielskiej te tomy.
Za free 💅👁️👄👁️💅
No i kurwa, dowale się bo muszę napisać o tym fanfiction, dosłownie. Czuje jebany niedosyt po tomie 7. Reszta już tak nie wciągnęła 😭😭
I mam w planach jeszcze jeden, na temat okrutnego księcia
⚠️ Spoiler alert ⚠️
, i wydarzeń po złym królu, czyli po wygnaniu naszej Jude, najwyższej królowej. Która jak dobrze pamiętam zabiła wasala tej suki królowej z tych głębin. Ah, i ten wasal to jak dobrze pamiętam ( czytałam 5 miesięcy temu, muszę odświeżyć pamięć XD) był wujkiem/rodziną jej męża, czyli tu wkracza nasz najwyższy król elfów Cardanuś. I jej mąż, chodz ona jeszcze tego nie ogarnia bo ma lekkiego downa.
Kurde, rozpisałam się, na 200 słów.
Przepraszam, odklejkę mam, nie wiem co mi się odwala i co ogólnie pisze, w każdym razie do jutra 😭❤️
Japierdole ale słodziak nie mogę kurwa z naszego Hanako.
ZARAZ OD KIEDY JA KURWA CZYTAM MANGI I ANIME.
Dobra, nie ważne idę się pomodlić i spać.
No tak, zapomniałam.
Obiecana zagadka dla was i cytat!
Jak zgadnięcie zagadkę, ( zagadki są z książek/ moje pomysły) dostajecie możliwość zadania trzech pytań bohaterom!
Chodź własnej formy nie ma, dane o nim można zebrać. Stanowi fundament świata, ciężko pracuje bez wytchnienia, by równowaga nigdy nie została zachwiana. Młodzi ludzie go nie cenią, a starzy płaczą, by stanął w miejscu.
~ Moja autorska zagadka, ostatnio było za łatwo więc postanowiłam zrobić trudniejszą 🙃
Co ja w głowie mam tego nie wie nikt.
No i cytat:
,,Miłość jest jak fajerwierki, najpiękniejsza gdy rozpada się na kawałki'
~ Katsuki, Clannad
Szacun dla tych co rozumieją.
CZYTASZ
Rodzina Monet - Fanfic II
FanficHailie Monet, jest już 25 letnią kobietą. Można by się wydawać, że to czas na stabilizację. Lecz nie w przypadku tej dziewczyny, nasza przyszłość jest zależna od naszych decyzji. Jedna zła, a wszystko przewraca się do góry nogami. Perełka Monetów mu...