Piętnaście

5.8K 485 235
                                    

Niespodziankaaaaaa
✨✨✨✨✨✨✨✨

Milego wieczoru 💞

___________________

ELIS

Siedzę we własnej kuchni i znoszę wzrok Jamie, która patrzy ciężko, jakby chciała zasypać mnie kamieniami i obudzić z jakiejś śpiączki. Pozostaję spokojna. Przecież spodziewałam się takiej reakcji. 

– Co masz na myśli, mówiąc: jesteśmy razem?!

Okej, przyznaję, Jamie wydaje się totalnie urażona moim stwierdzeniem. 

Poprzedniego dnia zadzwoniła do mnie, radośnie oznajmiając, że jestem zaproszona na wakacje drużynowe, o których tak jakby wiem już od ponad miesiąca. Może i nieźle wychodzi mi ta cała gra aktorska i bardzo się wczuwam, bo chcę, by było wiarygodnie. Trochę smutno robi mi się, gdy każdy jawnie potwierdza, że Beck nie byłby w stanie związać się z nikim na stałe. Okej, on nie ma takiego zamiaru i nigdy nie będzie pewnie do tego dążył – po co, skoro ma atencję każdej kobiety w zasięgu wzroku – ale i tak te wszystkie kąśliwe komentarze w jego kierunku podnoszą mi ciśnienie. Naprawdę nie lubię, gdy ludzie są oceniani. 

– Właśnie to. Jesteśmy razem. Ja i Carter. 

Carter? – powtarza zdezorientowana Jamie. – O mój Boże, to tak naprawdę. Ty nazywasz go po imieniu. 

Teraz już robię to z rozpędu. Poniekąd imponuje mi ta siła. To, że tylko ja go tak nazywam, i czasami nawet ludzie, którzy doskonale znają jego imię i nazwisko, nie mają pojęcia, o kim mówię. 

– O mój Boże – powtarza Jamie. – O rany Julek. Co tu się dzieje?

Krzywię się dość mocno. 

– No wiesz… 

– Rany, Elis, nawet ja widziałam jego penisa. 

Szczęka opada mi prawie do podłogi. 

– To był przypadek! Myszkowałaś po ich mieszkaniu i weszłaś do jego łazienki! Miał pełne prawo być nagi. 

– Proponował mi, żebym do niego dołączyła!

Trochę chce mi się śmiać, a trochę… trochę też jestem chyba zazdrosna. Zakładam, że Jamie może być w jego typie – szczupła, smukła, wysportowana, z nogami do nieba. Ona ma ciało jak Kendall Jenner, tylko trochę niższa. A ja przy niej mogę wyglądać jak gremlin z Krainy Lodu. Pewnie właśnie dlatego Beck wtedy jej to proponował, a na mnie nie próbował nawet żadnych swoich ruchów, chociaż byłam prawie pewna, że będzie próbował się ze mną przespać. Uderza mnie bolesna rzeczywistość – nie wykonał żadnej próby uwiedzenia mnie. Stroni przy mnie od niekomfortowych żartów, dotyk jest, ale zwykle ja go inicjuję, i to na potrzeby naszego małego przedstawienia. Wzdycham, uświadamiając sobie, że nawet gdybym chciała, nie mam na co liczyć. On jest przepiękny. Ma takie ciało, że czasami wieczorami w łóżku wyobrażam sobie, że ten nasz układ zamienia się w coś prawdziwego. Że leży obok mnie  i nagle wyznajemy sobie nawzajem, że to wszystko wcale nie tylko pozory. Nic nie poradzę, że moja wyobraźnia zawsze tak działa. Tworzy scenariusze, które nigdy nie mają prawa się wydarzyć. 

– I to wcale nie były żarty – fuka Jamie. – On po prostu taki jest. Kocham Becka, jest naprawdę niesamowitym przyjacielem i wspaniałym facetem, ale jednocześnie nigdy nie krył się ze swoim stylem życia. Przyłapałam go w jednoznacznych sytuacjach co najmniej trzy razy. W zeszłym roku na swojej imprezie urodzinowej on i jego trzej koledzy znaleźli sobie jakieś dwie panny i...

For The Cheer (Thin Ice Games #2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz