Will
Nie rozumiałem, co się właśnie wydarzyło. Z jednej strona moja była dziewczyna, a z drugiej kobieta moich marzeń. Zachowanie Lee trochę mnie zaskoczyło, ale również zaniepokoiło. Ostatnie czego teraz chciałem to kłótni i szeregu nieporozumień. Dlaczego tak trudno jest być po prostu szczęśliwym. Zawsze musi się coś wydarzyć.
- Nie chce nic mówić Will, ale masz teraz przerąbane.
- Zdaje sobie z tego sprawę stary, ale za cholerę nie wiem, co teraz zrobić.
- Jestem pewny, że Lea wpoiła sobie do głowy, że to w niej jest problem. Ma za mało wiary w siebie. Powinieneś z nią o tym porozmawiać. Musisz dokładnie wyjaśnić jej tą całą sytuację.
- Zabiorę ją gdzieś po szkole i spróbuje z nią porozmawiać.
- O resztę nie musisz się martwić. Powiem jej mamie, że jest z tobą.
- Dzięki stary.
***
Lea
Wychodząc ze szkoły, natknęłam się na stojącego obok wejścia Willa. Chciałam z nim porozmawiać, ale nie wiedziałam, jak powinnam zacząć. Z walącym sercem podeszłam do chłopaka.
- Wszystko w porządku Lee? - zapytał, a w jego głosie wyczuwalna była troska
- Tak, dlaczego pytasz?
- Jesteś strasznie nerwowa.
- Ja nerwowa? Coś ci się pomyliło, jestem spokojna jak nigdy.
Wiedziałam, że moje tłumaczenie nie było skuteczne, ale w tamtym momencie mnie to nie interesowało.
- Chodź, gdzieś cię zabiorę. - przerwał nasza niezręczną ciszę
- Gdzie? - zapytałam zaskoczona
- To będzie niespodzianka. Nie musisz się o nic martwić, twoja mama już o wszystkim wie.
- Kiedy to zaplanowałeś?
- Szczerze mówiąc to dzisiaj gdyby nie Connor mogłoby być ciężko.
- A więc on też maczał w tym place.
- To jak pojedziesz ze mną?
- Skoro już wszystko masz przygotowane to w porządku.
Chłopak złapał mnie za rękę, a następnie zaprowadził do samochodu. Usiadłam na miejscu pasażera i chwilę później ruszyliśmy. Podczas jazdy próbowałam ułożyć sobie w głowie to, co chciałabym mu powiedzieć. Ta relacja była dla mnie ważna i nie chciałam z niej rezygnować przez byłą Willa. Kiedy dotarliśmy na miejsce, nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Bez chwili zwłoki wysiadłam z samochodu.
- Tu jest pięknie Will. - oznajmiłam z ekscytacją
- Wiem księżniczko. Pokaże ci coś, chodź.
Will zaprowadził mnie do pięknej altanki znajdującej się na środku polany. Wszystko wyglądało tak magicznie i nierealnie. Jakby zostało wyciągnięte z jakiegoś filmu.
- To miejsce jest dla mnie wyjątkowe. - oznajmił
- Dlaczego?
- Wiesz, w życiu są czasami takie momenty, w których potrzebujesz pobyć sam ze sobą. Zastanowić się nad wszystkim i odpocząć od natłoku. To miejsce to taki mój azyl.
- To dlaczego mnie tu przyprowadziłeś?
- Zależy mi na tobie. I tak samo jak to miejsce jesteś dla mnie ważna Lee.
CZYTASZ
Druga szansa
Teen FictionLea jest nastolatką chorującą na białaczkę. Choroba sprawia jej duże problemy w normalnym funkcjonowaniu. Kiedy jej mama przeprowadza się do swojego partnera, ona musi zamieszkać z babcią. Według ustaleń po tym, jak wyzdrowieje, ma zamieszkać z nową...