— Jungkook! — Krzyknął bezlitośnie do słuchawki Jimin, przewracając się na bok. Nie sądził, że jego przyjaciel ledwo co opuści ich wspólne mieszkanie, a już będzie dzwonił i wypytywał o wszystko. — Jestem dużym chłopcem, poradzę sobie — wybełkotał do telefonu, mając twarz w poduszkach.
— Na pewno nie chcesz bym został? Mogę się jeszcze zawrócić — mówił JK z przejęciem. Park jęknął na jego słowa i błagania, by go zawrócił, jakby wcale młody student nie chciał jechać z modelem do Daegu.
— Miałeś zająć się Tae — wypomniał mu tancerz, podnosząc głowe do góry. — Jedź z nim, poznaj trochę innych miast, a nie gnijesz w Seulu. Ja sobie poradzę — rzekł z pewnością Park. — Po za tym, zaraz przyjdzie Yoongi — odparł z lekkim uśmiechem na twarzy. Wiedział, że przyjaciel go nie widzi i był temu bardzo wdzięczny. Sama myśl o tym co mogliby zrobić ze starszym, wprawiała go w zawstydzenie, a policzki nabierały koloru dojrzałej wiśni.
— Dobrze, już dziś nie dzwonię — obiecał czarnowłosy. — Ale ty możesz, o której chcesz. Nawet o północy — dodał JK.
— Dobrze Kookie — przytaknął Jimin, uprzednio przewracając oczami. JK wydawał mu się nad opiekuńczy. — Muszę kończyć — szepnął Park, słysząc dzwonek do drzwi. — Yoongi hyung przyszedł — odparł z szerokim uśmiechem na twarzy i zakończył połączenie z przyjacielem.
Westchnął głęboko, po czym odłożył telefon na niewielkim, drewnianym biurku. Wyszedł ze swojego pokoju i zaczął kierować się do drzwi wejściowych. Przed otworzeniem zerknął jeszcze do wiszącego w przed pokoju lustra i poprawił swoje czarne kosmyki włosów. Gdy uważał, że wyglądał dobrze, przekręcił górny zamek w drzwiach i uchylił drzwi. Od razu uśmiech wskoczył na jego usta, gdy przed sobą zobaczył czarnowłosego muzyka.
Yoongi wszedł do środka, gdy tylko Jimin lekko się odsunął i rozszerzył drzwi. Zdjął buty, uprzednio oddając dla czarnowłosego tancerze reklamówkę z przekonskami. Park zaniósł wszystko do kuchni i zaczął wyjmować na niewielkie miseczki. Min podążył za nim i zasiadł na jednym z krzesełek. Rozglądał się po pomieszczeniu i rzeczywiście, JK nie kłamał. Kuchnia nie była za wielka, mały segment kuchenny, wiszące szafki w skromnej ilości, lodówka i kilka składanych krzesełek. Mieli też niewielki stół, przesunięty blisko okna.
— Nie posiadam willi — powiedział raptownie Jimin, gdy tylko zerknął na mężczyznę. Młodszy wiedział, że idol mógł być zaskoczony. — Nie mamy takiego mieszkania jak ty czy V — zaznaczył, mimo że nigdy nie był u modela, to z opowieści JK wiedział, że też ma pokaźny metraż.
— Nie przeszkadza mi to — odparł Min, wstając z krzesełka. Podszedł do Jimian, który odwrócił się przodem do niego. Czarnowłosy położył swoje dłonie na biodrach młodszego i nachylił się, by ucałować krótko jego usta. Park oddał niewinną pieszczotę, przy której się uśmiechnął. Powoli zaczął uzależniać się od pocałunków celebryty. — Liczy się tylko to, że mogę spędzić z tobą czas — wyznał prosto w jego usta, gdy odsunęli się lekko od siebie.
— Pójdziemy... pójdziemy do mojego pokoju — oznajmił ze zdenerwowaniem Jimin. Złapał za miseczki i wydostał się z objęć mężczyzny. Nie wiedział, że będzie przy nim się aż tak denerwować, że będzie się zawstydzał. Park zakochał się po uszy i był szczęśliwy, że Yoongi doprowadził go do takiego stanu. — Tutaj. — Jimin otworzył drewnianie drzwi z szybą i wszedł jako pierwszy, zaraz za nim wszedł Min.
Muzyk oglądał niewielkie pomieszczenie, w którym większość swojego czasu siedział jego ukochany. Znów upewnił się w tym, że Jungkook miał rację. Pokój dwudziestoparolatka nie był za duży. Znajdowało się biurko z laptopem, łóżko pod samą ścianą i komoda, w której zapewnie młody mężczyzna trzymał swoje rzeczy. Na parapecie stały kwiaty, w niewielkich wazonach, ktore przynosił musyk, dla Jimina. Widział również kilka półek, oraz zdjęć powieszonych na ścianie. Podszedł do jednej, gdzie zauważył zdjęcie Jimina i JK. Byli w mundurkach szkolnych i uśmiechali się do aparatu, wyglądali jak para dobrych przyjaciół.
CZYTASZ
LIE {Yoonmin, Taekook}
Fanfiction🌹ZAKOŃCZONE🌹 W grupie STAR zaczyna się robić nieprzyjemnie, gdy współzałożycielki zaczynają ze sobą walczyć, a reszta członków zaczyna martwić się o swoje dane osobowe i zasięgi. Jimin wkręcony przez chłopaka z grupy zaczyna stawać się coraz to ba...