Pov Edgar
Wstałem lekko zdezorientowany razem z telefonem w ręce. Czy ja zasnąłem? Tak szybko? Sprawdziłem godzinę w telefonie. Było już grubo po 8. Szybko się ubrałem i wybiegłem z domu. Jeszcze zdążę na drugą lekcję.
<<po całym przyjedzie itd>>
Wparowałem do szkoły jak poparzony. Zostało tylko 5 minut lekcji. Nie ma co. Poszedłem pod sale w której miałem następną lekcje i usiadłem obok na ławce. W oczy od razu rzucił mi się pewien chłopak. Widziałem go już. Niemożliwe... To był ten sam fioletowowłosy typ. Mocno się zdziwiłem nadal wpatrujac się w chłopaka, aby upewnić się, ze to na pewno on.
Pov. Fang
Kątem oka widziałem jak czarnowłosy chłopak wpatruje się we mnie. Wiedziałem kim jest. Zablokował mnie na instagramie po polubieniu mi zdjęcia, ale na marne, zdążyłem to zauważyć. Przypominając sobie tą sytuację zacząłem się bezczelnie śmiać. Chłopak widząc że się śmieję, zrezygnował z przyglądaniu się mej osobie. Mój śmiech przerwał oczywiście dzwonek, dzwonek na przerwę, o tyle dobrze.. Czekałem aż Buster wyjdzie z klasy. Buster to mój najlepszy przyjaciel od wielu lat. Strasznie się cieszę, że mogłem trafić z nim do klasy. Zapoznał mnie ze swoimi znajomymi i razem udaliśmy się pod klasę. Sala była otwarta, wiec od razu wbiegliśmy i zajęliśmy miejsca. Wychowawca podszedł do nas i zabrał mnie na słówko.-Dobrze, jesteś nowy w klasie więc na dzisiejszej lekcji wszyscy się zapoznamy jak najlepiej, byś czuł się wśród nas komfortowo - powiedział do mnie nauczyciel z poważnym głosem. - Przy okazji jestem Profesor Byron, jakbyś mnie potrzebował - wypowiadając to zdanie podał mi plakietkę z jego imieniem i innymi informacjami na jego temat.
-Bardzo dziękuję Profesorze Byron - wziąłem plakietkę od nauczyciela i lekko się uśmiechnąłem. - a dostanę plan lekcji? - dopytałem jeszcze nauczyciela stojącego przede mną.
-Jasne, jutro ci wydrukuje, narazie poproś kogoś z klasy aby ci dał - odpowiedział i obrócił się w przeciwną stronę pomachując do mnie ręką.
Trochę zabawne. Wróciliśmy do sali i czekaliśmy na resztę klasy.
Kiedy wszyscy już wrócili, wyszedłem na środek klasy i przedstawiłem kilka podstawowych informacji, jakie chciała usłyszeć moja nowa klasa.
Chester ustąpił mi miejsca obok Bustera, więc usiadłem obok niego. Na reszcie lekcji każdy przedstawiał swoją osobę jak najlepiej. Myślę, że znam już wszystkich po trochę. Bylem zadowolony ze swojej jakże nowej klasy.Po skończonej lekcji wychowawczej, pobiegłem lekkim truchtem szukać łazienki. Ekipa wskazała mi drogę, ale ta szkoła jest ogromna, więc zajęło mi to chwile. Kiedy wróciłem zauważyłem, że grupka stoi przy ścianie albo bardziej przy kimś pod ścianą, chcąc wiedzieć o co biega i zarazem trzymać się blisko moich nowo poznanych znajonych podszedłem do nich sprawdzic co ich tak bawi. Śmiali się z chłopaka, tego samego, którego dziś rano widziałem na korytarzu pod salą.
-O wlasnie Fang, poznaj szkolnego klauna - zaśmiał sie Buster wskazując na chłopaka siedzącego na podłodze.
-Fang, czyń honory i zabierz temu zjebowi telefon - powiedział Chester.
-Co? Ale dlaczego w ogo..- przerwał mi mój przyjaciel nie dając mi dokończyć
-Bo to niepotrzebny śmieć, spójrz tylko na niego jak on w ogóle wygląda, nie zasługuje na nic - powiedział Buster.
Popatrzyłem sie na niego trochę zdezorientowany. Buster się zmienił od tamtego czasu. Pod wpływem presji wywołanej przez grupkę znajomych wpatrujących się we mnie i czekających aż zrobię jakiś ruch, wyrwałem ciemnowłosemu telefon z rąk. Ten się nawet na mnie nie popatrzył, skulił jedynie bardziej głowę, a jego włosy zasłoniły jego całą twarz.-Rozjeb go - powiedział groźnym tonem Bull wpatrując się w moje gałki oczne, a może i nawet w dusze.
Popatrzyłem się na telefon chłopaka, a potem na niego.
-Dobra idziemy pod klasę, a ty rób swoje, tylko sie sprężaj - po wypowiedzeniu tego zdania Buster i reszta obrócili się i ruszyli w drugą stronę do klasy.
Zostałem sam na sam z chłopakiem. Było niezręcznie dla mnie, jak i pewnie dla chłopaka. Oddałem mu jego telefon przy okazji chcąc wypowiedzieć kilka słów
-Na prawdę nie chciałem, prz..- nie dając mi dokończyć, chlopak wstał i podeptał moje jakże czyste i nowe buty. Tylko się na nie spojrzałem, już nie wyglądały tak samo.
Mentalnie kocioł zaczął się we mnie jakby gotować. Złapałem ciemnowłosego za koszulkę i przyległem go do ściany. Byłem wkurzony, na co wskazywał też mój wyraz twarzy. Po prostu się we mnie gotowało. Już chciałem wypowiedzieć kilka nie miłych zdań, gdy nagle zauważyłem przeszklone oczy chłopaka. Chyba przeginam. Puściłem go na podłogę i odszedłem bez słowa. Pojebane.Pov. Edgar
Patrzyłem jeszcze jak chłopak odchodzi i otrzepałem swoje ubrania. Co to w ogóle było? Lekko zirytowany sytuacją, bez większego namysłu ruszyłem w stronę łazienki by przeczekać w niej lekcje polskiego. Przy okazji przetrę se telefon, nie wiem gdzie ten idiota trzymał te brudne łapska. Zamknąłem się w jednej z kabin i zacząłem przeglądać wszystkie możliwe aplikacje na telefonie. Nuda.
CZYTASZ
Widzę kolory w twych oczach (fadgar)
Fanfictionsorki za bledy ortograficzne interpunkcyjne i wystskie inne nie umiem pisac