Kocie życie *EPILOG*

168 16 3
                                    

Zdecydowanym krokiem przemierzała puste korytarze UA. Zatrzymała się przed drzwiami gabinetu dyrektora i zapukała w nie.

- Proszę. - usłyszała stłumiony głos.

Weszła do środka i od razu podeszła do biurka, za którym siedział Nezu Nezu.

- Chciał mnie Pan widzieć. - powiedziała krzyżując ręce na piersi.

- Bakugou Ikamiko, dobrze, że jesteś. - przywitał się z nią. - Usiądź proszę. - wskazał jej fotel na przeciwko siebie.

Posłusznie zajęła miejsce czekając na dalsze słowa dyrektora.

- Poprosiłem Cię o spotkanie bo chciałbym zaproponować Ci pracę w UA. - odchylił się na swoim krześle od razu przechodząc do konkretów. - Uważam, że sprawdziłabyś się na tym stanowisku. W dodatku nie powinnaś jeszcze wracać na patrol. - wyjaśnił patrząc kobiecie w oczy.

- Nie wydaje mi się żeby dzieciaki mnie polubiły. - uśmiechnęła się pod nosem. - Poza tym wolę pomagać ludziom. - dodała oglądając swoje pazury.

- Twój syn jest jeszcze niemowlakiem. Pracując w szkole miałabyś dla niego więcej czasu i regularne godziny pracy. - argumentował widząc w jej oczach niepewność. - Katsuki jest na patrolu, kto się nim teraz zajmuje? - zapytał z serdecznym uśmiechem.

- Noriko. - odpowiedziała poprawiając się na fotelu.

Zapanowało między nimi milczenie, dyrektor wiedział, że kobieta potrzebuje czasu do namysłu.

- Czego będę uczyć? - przerwała ciszę wstając z krzesła.

- Bohaterstwa. - na jego pyszczku zagościł szeroki uśmiech. - Wszystkie niezbędne informacje dostaniesz na maila. - dodał zapisując coś w notatniku. - Zaczynasz od nowego semestru! - krzyknął jeszcze zanim drzwi od gabinetu się za nią nie zamknęły.

Za tydzień zaczynała się przerwa letnia trwająca dwa tygodnie. Miała więc trochę czasu na przygotowanie się i porozmawianie z Noriko na temat opieki nad jej synem. Odkąd trzy lata temu urodziła córkę zrezygnowała ona z zawodu bohatera i mogła zajmować się nie tylko swoim dzieckiem ale i Ikamiko, co sprawiało jej ogromną przyjemność.

Z sal zaczęli wychodzić uczniowie więc gdy kobieta chciała wydostać się z UA niektórzy z nich podeszli do niej porozmawiać. Po decyzji o zostaniu w Musutafu szybko zyskała popularność, chociaż nie była to zasługa jej charakteru.

Po opuszczeniu szkoły ruszyła pewnym krokiem w kierunku osiedla, na którym mieszkała Noriko. Oprócz numeru bloku i mieszkania znała na pamięć również kod do drzwi, więc szybko go wstukała i weszła do budynku. Sprawnie pokonała schody docierając na drugie piętro po czym bez pukania weszła do mieszkania. Już jak ściągała buty słyszała wesołe gaworzenie swojego półrocznego synka co od razu wywołało u niej przyjemne ciepło w środku.

- Szybko poszło. - zauważyła Matsueda gdy Ikamiko weszła do salonu.

- Nezu Nezu zaproponował mi pracę w szkole. - wyjaśniła biorąc syna na ręce. - Będę uczyć bohaterstwa. - dodała głaszcząc go po jasnych włosach.

- Tego się nie spodziewałam. - przyznała brunetka.

- Wrócę na patrole jak tylko ten rozrabiaka pójdzie do przedszkola. - kiwnęła głową na dziecko w swoich rękach. - A skoro o patrolach mowa to Katsuki zaraz kończy. - zerknęła na zegarek na jej nadgarstku i odwróciła się w kierunku wyjścia.

Ułożyła swojego syna w wózku stojącym w przedpokoju po czym wyszła na klatkę schodową.

- Do zobaczenia. - przyjaciółka uśmiechnęła się do niej. - Dawaj znać jakbyś potrzebowała opiekunki. - dodała zanim nie zamknęła za Ikamiko drzwi.

Żółtooka wezwała windę i chwilę później już wychodziła z budynku pchając wózek. Było tak ciepło, że nie spieszyła się z powrotem do domu. Jak już do niego dotarła zastała w nim Bakugou jeszcze w stroju bohatera.

- Coś ciekawego się dzisiaj działo? - zapytała wyjmując syna z wózka.

- Absolutnie nic. - westchnął zmęczony rozmasowując kark. - Noriko narzekała na Keisuke? - położył dłoń na niewielkiej główce chłopczyka.

- Ani trochę. - pokręciła głową z lekkim uśmiechem. - Będę musiała się z nią dogadać jak już pójdę do pracy. - dodała odkładając syna na podłodze wśród jego zabawek.

- Patrole? - zatrzymał się w połowie ściągania koszulki.

- Będę uczyć w UA. - odpowiedziała rozbawiona.

- Przecież Ty te dzieci pozabijasz. - stwierdził ściągając resztę stroju.

- Jeśli będę w stanie to nie nadają się na bohatera. - wzruszyła obojętnie ramionami.

- To im to powiedz. - odparł podchodząc do kobiety.

- Powiem. - uniosła podbródek aby spojrzeć mu w oczy. - Nienawidzę Cię. - szepnęła na co blondyn lekko się uśmiechnął.

- Z wzajemnością. - odparł po czym złożył na jej ustach pocałunek.

Musieli się jednak od siebie oderwać bo Keisuke zarządził ograniczenie czułości poprzez swój płacz.

-----

To już jest koniec, nie ma już nic, jesteśmy wolni...

Żarcik, jeszcze ciekawostki i inne głupotki ale nie wiem kiedy się pojawią.

Bajjjj

~ Airiririri

-----

Dziewięć Żyć || Bakugou Katsuki x OC ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz