15.

1.3K 118 220
                                    


Coś się zmieniło i wszyscy to wyczuli.

Właściwie to nie tak, że jakoś specjalnie musieli wysilać jakkolwiek komórki mózgowe, by to dostrzec.

TO BYŁO KURWA WIDAĆ!!!

Bo czy naprawdę diametralna zmiana zachowania dwójki wrogów wobec siebie nie jest dziwna?

Owszem gdyby zaczęli zaogniać swój spór i iść w bardziej... krwawą stronę konfliktu to tak szczerze nie obeszłoby nikogo, no może Charlie, która wolała tego uniknąć, ale generalnie nikogo. Tyle że tu nie chodziło o to, a namacalne dowody iż kierunek ich relacji zmienił tory na krainę o nazwie "toleruje cię" i oni naprawdę to robili.

Dogryzali sobie to fakt, lecz nie kończyli tego rozjebaniem ściany lub połowy hotelu, co de facto już się kiedyś wydarzyło, ale bardziej chichotaniem czy lekkim fochem.

Co się kurwa stało i najważniejsze pytanie kiedy to się kurwa stało oraz dlaczego ich przy tym nie było?

Właśnie to krążyło w głowach mieszkańców tego piekielnego przybytku. Kwestionowanie egzystencji było teraz wśród nich na porządku dziennym.


...

- Czy...nie uważasz, że to trochę... w chuj popierdolone? - zapytał Angel siedząc przy barze i obserwując jak Radiowy Demon i Król Piekła w salonie rozmawiają o czymś ewidentnie rozbawieni.

Husk podążył za wzrokiem Grzesznika i uniósł jedną brew.

- Naprawdę pytasz mnie o takie oczywistość popaprańcu? Ewidentnie coś jest nie tak - stwierdził uzupełniając jego pusty już kieliszek.

- Mógłbyś być czasem milszy kotku, to może na coś zasłużysz - uśmiechnął się zalotnie.

- Spieprzaj - prychnął.

- Eh... tracisz wspaniałą okazję - przejechał palcem po jego policzku - Jednak wracając, co takiego się stało, że truskawkowy alfons wyjął kija z dupy i teraz wesoło gawędzi sobie z Jego Wysokością? - upił łyk drinka w dalszym ciągu obserwując dwójkę, która najwyraźniej bawiła się znakomicie nie zauważając pytających spojrzeń.

- Nie masz ciekawszych rzeczy do roboty niż tworzenie jakichś pojebanych teorii spiskowych?

- Hmm... mam, ale nie chcesz brać w nich udziału - oblizał wargi - Powiedz, nie ciekawi Cię to?

- Jakoś niezbyt - wrócił wspomnieniami do ostatniego razu gdy próbował zbyt ingerować w życie szefa.

Lepiej o tym nie pamiętać.

Potrząsnął lekko głową odganiając myśli.

Nie znosił tego drania, który wpakował go w jakiś durny wolontariat.

- Myślisz... że oni się pieprzą? - zapytał nagle pająk, którego gej-radar piszczał na odległość.

Husk w zaskoczeniu wypluł alkohol, który właśnie popijał. Wierzchem dłoni otarł płyn spływający z jego brody.

Cóż za strata dobrego trunku.

- Do reszty Cię pojebało? - zmarszczył brwi zdegustowany wyobrażając sobie ten obraz.

NIE, KURWA, ZDECYDOWANIE NIE

To za wiele jak na zwykłego barmana/wolontariusza. Nie chcę brodzić w tym gównie jeszcze bardziej.

- Nie bądź taki wstydliwy kiciu - jasnowłosy dał mu lekkiego kuksańca w bok.

- Chyba prochy całkowicie przeżarły Ci mózg, jeśli jeszcze tam w ogóle jest - zirytowany potarł czoło palcami.

Freakin Love [RadioApple] Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz