Leżalam na materacu, dziewczyny w tym czasie robiły coś przy ognisku. Kto normalny robi ognisko w środku jaskini? Nie wiem jak wy ale nie chce być jak żydzi w 41. -Wybombiaj niunia- usłyszałam jak Lililibud mówi to do majtek i daje jej z liscia, ta się odwróciła i splunęła na ziemię.
- Oj nie, nie, nie, tak się nie bawimy. Sprzątasz to- Powiedziała lililibud. -To nie moja wina że Panna wielka obrażalska chciała dosypać cynamonu zamiast curry do kurczaka - Rzuciła.
- Me Me Me - Majtki zaczęła ja przedrzeźniać. Podeszła do niej chcąc ją kopnąć lecz zaliczyła glebę.
- O boże Lena, nic ci nie jest? - Ukucnela nad nią lililibud.
-Nie - Majtki powiedziała i zamknęła oczy, zakryła twarz rękoma.
Wstalam do pozycji siedzącej, rozciagnelam się.
-Co wy robicie? - mruknelam
- Obiad, kurczak z cynamonem- Odpowiedziała Lililibud.
- a czemu z cynamonem - Odpowiedziałam zdziwiona.
- Bo ktoś myślał że cynamon to curry - Odpowiedziała
-Zamknij się!- Powiedziała majtki i wstała, ruszyła w stronę swojego materacu i usiadła, zaczęła sobie piłować paznokcie.
Wstałam i podeszłam do garnka, mniam, bulion z kurczaka z cynamonem normalnie palce lizać. Odsunęłam się i zaczęłam zwiedzać jaskinie, klimatycznie było. Z dworu było słychać śpiew ptaków i wpadało świeże powietrze, wyjście było zasłonięte kamieniami i roślinami lecz było na wzniesieniu i w lesie więc nikt go nie widział. Był przepiękny widok, w oddali było widać miasto. Odwróciłam się w stronę dziewczyn i podeszłam do zasłoniętego ''drzwiami'' miejsca.
-Co to? - Spytałam się.
- Łazienka - Odpowiedziała Majtki.
Otworzyłam drzwi, ulala jakie to było piękne, luksusowy kibel, wanna, prysznic i umywalka. Jednak dobrze tak życ, tylko ciekawi mnie jakim cudem jest tutaj prąd... Podeszłam do kranu i umyłam ręce, woda była źrodlana, przepiękna. Lekka i zimna normalnie można powiedzieć że w Kubę lisa.
- Obiad! - Lililibud krzyknęła ciszej.
Wyszłam z łazienki, na stole stały trzy talerze, kurczak a w około niego było pełno warzyw, pysznie to wyglądało. Usiadłam i zaczęłam jest.
-Wow! nigdy nie widzIalam że kurczak z cynamonem może być taki dobry- Powiedziałam i wyszczerzylam zęby.
-No jasne, ja wszystko mogę naprawić - Uśmiechneła się lililibud i zaczęła jest.
Nawet majtki poręczyła się wstać k przyjść zjesc. Najlepszy dzień jaki istnial.
CZYTASZ
Wojownik z pod Cholownika. Znieczulenie. tom 1
AksiyonMaria jest wojowniczka z wioski Ikrakurd, uczy się na błedach i próbuje spełniać swoje marzenia. Cr okładki: Santander