Pov Vicent
Obudziłem się poczułem ciężar na brzuchu popaczyłem się na małą brunetke która leży mi na brzuchu płytko odycha jej klata delikatnie się podnosi .Popaczyłem się na zegar była 6:20 za 10 minut zaczynłem trening .Delikatnie zsunęłam z siebie Brunetke że by się nie obudziła. Po mały wstałem z łóżka.
Schodziłem już na duł Usłyszałem tylko krzyki dochodzące obok siłowni drugie drzwi usmiechnąłem się weszłem na siłownię zobaczyłem Dylana Liama i 5 mojich ludzie walili w worki bokserskie .
Jak z Karoliną?-zapytał Liam uśmiechając się z Dylanem .
Dobrze ale i tak Zack pogorszył sprawę-powiedziałem uderzając w worek .
Nasi ludzie się nim zajmują-usmiechnąłem się.
Słyszałem-zaczęliśmy trening .
Pov Karolina
Obracałam się z boku na bok nigdzie nie czułam Vicenta .Zrobiło mi się przykro choć raz chciałam się koło niego obudzić poczuć go koło siebie .Zobaczyłam na zegar była godzina 9 zrobiłam się głodna miałam ochotę na płatki ale bez Vicenta nie chciałam już spędzam z nim tylko wieczory .
Wstałam z łóżka poszłam do łazienki umyłam zęby nie miałam ochoty na żaden makijaż.
Ubrałam dziś czarną krótką spódniczkę i różowa długą koszulkę z jakimiś napisami .Poszłam na duł zobaczyłam tylko Gosposię Martynę.
O Karolinka !-krzykla podbiegając do mnie pocałowała mnie w policzek -Co chcesz na śniadanie moje dziecko ?- była bardzo miła i słodka.
Mogę płatki z mlekiem
Dobrze już robię usiąć do stołu Vicent dużo o tobie mówił gdy cię jeszcze tu nie było-Czyli było to zaplanowane posmutniałam ale nie mogłam tego pokazywac nikomu.
Miło mi jest pani bardzo miła jest tu pani już dlugo ?-zapytałam uśmiechnęła się
Żadna pani dziecko mów mi po imieniu i tak jest tu długo zastępuje Vicentowi Matkę-Powiedziala z uśmiechem.
Dobrze-podała mi jedzienie rozmawialiśmy jeszcze o głupotach .
Poszłam do salonu włączyłam telewizor i oglądałam film Dzewczyny z Dubaju bo nie oglądnęłam tego do końca a Viventa nie ma jak zawsze .
Po 2 godzinach oglądania nudziło mi się bardzo zobaczyłam Dylana i Liama poszłam do nich paczyli się na mnie z zaciekawieniem.
Pojedziecie że mną na zakupy ?-zapytałam
A Vicent wie ?-zapytała Liam który pił wodę z cytryną.
Zadzwonię do niego poczekacie tu.-wzięłam telefon dzwoniłam 5 razy tylko mnie wyłączył lub wyciszał ale chciałam gdzieś pojechać.
Zgodził się-powiedziałam radośnie.
Dobra jedziemy -szybko ubrałam buty białe na platformach zaśmiali się.
Jechaliśmy do galerii mam podekscytowana w końcu wyszłam z tej rezydencji Nudziło mi się tam już strasznie tylko cały czas siedziałam oglądałam filmy lub jadłam .
Byliśmy już na miejscu poszliśmy do pierwszego sklepu po jakieś ładne buty musiałam kupić jakieś szpilki podobno mieliśmy taki na jakiś bal a ja nie miałam w ogóle żadnych szpilek a nie sukienki ale tak wątpię że tam pójdę bo Vincent będzie pięć tego obawiać to sobie zrobię że jestem jeszcze chora i potrzebuję opieki.
CZYTASZ
Serce mafiozy(ZAKOŃCZONE)
RomantikKaroliny mama umarła przy jej porodzie od tamtej chwili zajmowali sie nią dziadek i babcia jej ojcec nie mógł pogodzić się z śmiercią żony jego synowie nie chcieli odawac swojej siostry ale ojciec jako szef Włoskiej mafi nie znal sprzedziwu i robił...