44 ROZDZIAŁ

22 1 0
                                    

Pov Vicent

Obudziłem się poczułem ciężar na brzuchu popaczyłem się na małą brunetke która leży mi na brzuchu płytko odycha jej klata delikatnie się podnosi .Popaczyłem się na zegar była 6:20 za 10 minut zaczynłem trening .Delikatnie zsunęłam z siebie Brunetke że by się nie obudziła. Po mały wstałem z łóżka.

Schodziłem już na duł Usłyszałem tylko krzyki dochodzące obok siłowni drugie drzwi usmiechnąłem się weszłem na siłownię zobaczyłem Dylana  Liama i 5 mojich ludzie walili w worki bokserskie .

Jak z Karoliną?-zapytał Liam uśmiechając się z Dylanem .

Dobrze ale i tak Zack pogorszył sprawę-powiedziałem uderzając w worek .

Nasi ludzie się nim zajmują-usmiechnąłem się.

Słyszałem-zaczęliśmy trening .

Pov Karolina

Obracałam się z boku na bok nigdzie nie czułam Vicenta .Zrobiło mi się przykro choć raz chciałam się koło niego obudzić poczuć go koło siebie .Zobaczyłam na zegar była godzina 9 zrobiłam się głodna miałam ochotę na płatki ale bez Vicenta nie chciałam już spędzam z nim tylko wieczory .

Wstałam z  łóżka poszłam do łazienki umyłam zęby nie miałam ochoty na żaden makijaż.

Ubrałam dziś czarną krótką spódniczkę i różowa długą koszulkę z jakimiś napisami .Poszłam na duł zobaczyłam tylko Gosposię Martynę.

O Karolinka !-krzykla podbiegając do mnie pocałowała mnie w policzek -Co chcesz na śniadanie moje dziecko ?- była bardzo miła i słodka.

Mogę płatki z mlekiem

Dobrze już robię usiąć do stołu Vicent dużo o tobie mówił gdy cię jeszcze tu  nie było-Czyli było to zaplanowane posmutniałam ale nie mogłam tego pokazywac nikomu.

Miło mi jest pani bardzo miła jest tu pani już dlugo ?-zapytałam uśmiechnęła się

Żadna pani dziecko mów mi po imieniu i tak jest tu długo zastępuje Vicentowi Matkę-Powiedziala z uśmiechem.

Dobrze-podała mi jedzienie rozmawialiśmy jeszcze o głupotach .

Poszłam do salonu włączyłam telewizor i oglądałam film Dzewczyny z Dubaju bo nie oglądnęłam tego do końca a Viventa nie ma jak zawsze .

Po 2 godzinach oglądania nudziło mi się bardzo zobaczyłam Dylana i Liama poszłam do nich paczyli się na mnie z zaciekawieniem.

Pojedziecie że mną na zakupy ?-zapytałam

A Vicent wie ?-zapytała Liam który pił wodę z cytryną.

Zadzwonię do niego poczekacie tu.-wzięłam telefon dzwoniłam 5 razy tylko mnie wyłączył lub wyciszał ale chciałam gdzieś pojechać.

Zgodził się-powiedziałam radośnie.

Dobra jedziemy -szybko ubrałam buty białe na platformach zaśmiali się.

Jechaliśmy do galerii mam podekscytowana w końcu wyszłam z tej rezydencji Nudziło mi się tam już strasznie tylko cały czas siedziałam oglądałam filmy lub jadłam .

Byliśmy już na miejscu poszliśmy do pierwszego sklepu po jakieś ładne buty musiałam kupić jakieś szpilki podobno mieliśmy taki na jakiś bal a ja nie miałam w ogóle żadnych szpilek a nie sukienki ale tak wątpię że tam pójdę bo Vincent będzie pięć tego obawiać to sobie zrobię że jestem jeszcze chora i potrzebuję opieki.

Serce mafiozy(ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz