Archer Vebil:Jestem właśnie na starcie i zaraz rozlegną się klaksony na znak ze wyścig się zaczyna. O wilku mowa. Wszyscy skupili uwagę na torze. Na środek wyszedł prezentujący. Przyłożył mikrofon do ust i zaczął mówić.
- Witam wszystkich na kolejnym wyścigu w tym roku! Dzisiaj ścigać będą się Demon i Archer Vebil, Trevor Daniels i Carter Brooke...-zaczął wymieniać dalej-pierwsi będą sie ścigać Demon i Archer Vebil!-nagle każdy zaczął krzyczeć-prosimy o wyjście tych obydwu z samochodów i podejście do mnie-powiedział
Wyszedłem z samochodu i pokierowałem sie do prezentera. Uścisnąłem z nim rękę i odwróciłem sie w stronę publiczności szukając Raven. Po chwili ją dostrzegłem jak stała obok Matta i wystawiła do mnie złożone ręce na znak że trzyma kciuki.
Wygram to dla ciebie Kwiatuszku.
Zobaczyłem że podchodzi do nas również Demon. Odwróciłem sie w jego stronę i obydwoje zmierzyliśmy sie spojrzeniami.
-Jakieś ostatnie słowa?-zapytał prezenter bez mikrofonu
-Gotowy na porażke Vebil?-zapytał Demon
Prychnąłem.
-Po moim trupie Demon-powiedziałem
-Ma to być czysta gra-powiedział prezenter-zaczynamy wyścig-na jego słowa obydwoje wróciliśmy do swoich pojazdów.
Wsiadłem do mojego mustanga i odetchnąłem podjeżdżając na start. Zaraz obok mnie pojawił sie Demon. Przed nas wyszła dziewczyna ubrana w krótka spódniczkę i bardzo wycięty top. W ręce trzymała flagę. Uniosła ją.
Trzy... dwa...
Start!
Ruszyliśmy przed siebie z jak największą prędkością.
Raven White:
Wystartowali z bardzo dużą prędkością. Na poczatku Archer był na prowadzeniu ale Demon siedział mu na ogonie. Złapałam sie ramienia Matta i ścisnęłam gdy zaczęli iść łeb w łeb. I chociaż Archer nadal był odrobine na prowadzeniu to zaraz po zakręcie wyprzedzał go Demon i tak było ciągle. Zaczęłam głębiej oddychać.
-Dwa ostatnie zakręty-szepnęłam
Pierwszy pokonali jednocześnie a przy drugim Archer wysunął sie na prowadzenie. Już sie cieszyłam że wygra gdy nagle przed metą Demon dogonił Archera i takim cudem jest...
Remis.
Od razu ruszyłam biegiem tam gdzie jest Archer. Za mna biegł Matt który do mnie krzyczał żebym zwolniła. Nie robiłam sobie nic z tego co do mnie mówił i po prostu biegłam. Gdy w końcu wybiegłam na tor i metę. Zatrzymałam sie i próbowałam odnaleźć wzrokiem czarnego mustanga. W końcu znalazłam. Zaczęłam biec w jego stronę i nagle patrze jak wściekły brunet wysiada z samochodu i łapie sie za głowę.
-Kurwa Mać-wyklina
-Archer-powiedziałam
-Jebane gówno-Walną pięścią w samochód.
-Archer!-krzyknęłam próbując do niego dotrzeć
-Kurwa przegrałem-jeszcze mocniej walnął pięścią w auto.
Nagle stwierdziłam że stanę pomiędzy samochodem a nim. Złapałam go za nadgarstki i opuściłam jego dłonie wzdłuż ciała.
-Spójrz na mnie-powiedziałam
Nie spojrzał tylko odwrócił wzrok.
-powiedziałam spójrz!-krzyknęłam
Zderzyłam sie z nim wzrokiem.
CZYTASZ
Ride for Me
RomanceRaven White - córka głównego komendanta policji w Seattle, odważna i zawsze stawiająca na swoim. A jej nudne życie zmienia się w bardziej skomplikowane. Dziewczyna wpada na mężczyznę który, jak się okazał nie był taki jak wszyscy. Czyli dokładnie ta...