Uparty seksowny...

160 11 25
                                    

Jak zwykle przed nagraniem, za kulisami panowal istny kociol. Tancerze, fryzjerki, stylisci... tabuny ludzi przewijaly sie po waskich korytarzach zaplecza studia Choom. Wiekszosc chlopakow byla juz gotowa, siedzieli w pokoju z przekaskami czekajac na pozostalych. Stylista wszedl do pomieszczenia mocno trzaskajac drzwiami.

- nie moge z nim pracowac! Znowu to robi! Powiedzial, ze nie zalozy soczewek na nagranie. Pierdole ta robote!

Kazdy w pokoju sie zasmial. Oczywiscie bylo wiadomo, o kogo chodzi. Minho nienawidzil soczewek. Zawsze marudzil gdy na nagraniu mial nosic kontakty. Mowil, ze nie potrafi ich zalozyc a gdy juz nawet mial je na oczach narzekal , ze wszystko go szczypie. Nikt z calej grupy nie byl tak wrazliwy na tym punkcie jak on. Uparty osiol. Oczy wszystkich skupily sie na Hyunjinie, skubiacym popcorn w rogu pokoju. Spojrzenia byly tak intensywne, ze Hwang az czul jak wypalaja mu dziure w czole.

- nie pojde do niego, mozecie zapomniec...

Hyunjin staral sie byc stanowczy w swoich slowach. Nadal dlubal spokojnie w slodkich kukurydzianych chmurkach. I tak wiedzial, ze pojdzie. Kazdy w tym ciasnym pokoju o tym wiedzial.

- Hyunjin, blagam! Przekonaj go! Minho ma wiele zblizen na twarz. Ma miec jasne oczy. Rezyser mnie zajebie....

Hyunjin wrzucil ostatnia kulke popcornu do ust i wstal energicznie. Podchodzac do faceta mial juz wyciagnieta po soczewki reke.

- zrobie wszystko jesli go przekonasz

Hwang tylko pogardliwie prychnal. Kto jak kto, ale on potrafi przekonac Lee Minho do wszystkiego.
Wchodzac do ostatniego pokoju w korytarzu zobczyl Minho odwroconego do niego plecami. Siedzial na krzesle i gral jak zwykle w strzelanki na komorce.

- nie ubiore tego gowna! Mozesz wypierdalac!

Lee nawet nie podniosl glowy, pochloniety gierka slyszal tylko jednych uchem, ze ktos znowu smial zaklocic jego cenny spokoj. Hyunjin przekrecil zamek w drzwiach co zainteresowalo mezczyzne na krzesle. Zaden stylista by sie nie odwazyl. Przekrecajac sie na fotelu, podniosl wsciekle, czarne jak mrok Hadesu oczy i zobaczyl jak Hyunjin skrada sie przebiegle w jego strone

- po co przyszedles, Ginny?

Usta Minho rozciagnely sie w malo przyjemnym zlosliwym usmiechu. Nadal siedzial na krzesle, ale komorka szybko wyladowala na blacie pomiedzy kosmetykami. Rozlozyl nogi na boki a czarne buciory oparl mocno na podlodze. Minho byl gotowy do ataku. Lustrowal przebieglymi oczami zblizajaca sie ofiare.

- mam Cie przekonac, zebys zalozyl soczewki

- przehandlujesz wlasny tylek dla dobra ogolu?

Lee poklepal sie zachecajaco po napietym udzie, zapraszajac Hwanga blizej. Hyunjin zupelnie nieskrepowany usiadl mu na kolanach i butalnie zlapal za krotkie na szyi wisniowe wlosy odchylajac jego glowe do tylu. Minho syknal przez zacisniete zeby z nieudawana radoscia.

- siedz grzecznie i sie nie ruszaj

Hyunjinowi spodobala sie zabawa, rozkazywanie Minho bylo tak przyjemne, jak draznienie tygrysa w klatce. Odkrecil sloiczek z niebieska soczewka, dlugim palcem ostroznie wylowil ja z przezroczystego plynu. Druga reka rozwarl powieke Minho i nalozyl na jego weglowa teczowke blekitne okragle koleczko. Od razu poczul lapczywe rece sciskajace jego tylek. Dotyk byl mocny i bolesny.

- co robisz, kurwa?

- slyszales o pileczkach antystresowych Ginny? Jestem teraz w glebokim stresie... badz mily!

- jaki stres Minho? To tylko jebana soczewka. Dawaj drugie oko

- dawaj tylek

Minho zamknal oboje oczu podnoszac brwi do gory. Pieprzony prowokator. Siedzial tak z dobry kwadrans, podczas, gdy Hyunjin probowal otworzyc mu powieki na wszystkie sposoby. Dopiero gdy wkurzony wstal i zaczal rozpinac jeansy, Minho otworzyl jedno oko. Usmiechnal sie z mina zwyciezcy.

- nie zapomnij o majtkach.

Lee nadal mial zamkniete oczy, ale cala jego twarz triumfowala. Gdy poczul jak ponownie gietkie cialo przygniata go swoim ciezarem, a dlugie nogi oplataja biodra otworzyl oczy patrzac na Hyunjina slodko. Bezwstydnie nie zrywal kontaktu wzrokowego gdy rozpinal swoje srebrne spodnie, uwalniajac twardego juz kutasa. Przytulil mocno Hwanga, praktycznie kladac go na wlasnwj klatce piersiowej. Byl od niego wyzszy, wiec jego sterczace pod koszula sutki znalazly sie dokladnie na wysokosci twarzy Minho. Ich roznica we wzroscie byla wrecz idealna. Wdychajac cieplo skory zassal jedna brodawke przez bialy material. Slina szybko rozprzestrzenila sie po tkaninie tworzac dosc duza mokra plame. Wilgoc, w polaczeniu z intensywnym ssaniem szybko spowodowala, ze Hyunjin zaczal niespokojnie sie wic na jego kolanach, ocierajac sie coraz twardszym czlonkiem o kutasa Minho. Starszy natychmiast zlapal go ponownie za nagie juz posladki i wymierzyl mu kilka przyjemnych klapsow poruszajac nim lekko w przod i w tyl. Hyunjin jeczal juz wulgarnie a gdy Minho przygryzl jego zmeczona brodawke krzyknal z bolu wymieszanego z dzika rozkosza.

- ciiiii Ginny. To tylko kutas w dupie, przeciez nie pierwszy i nie oststni. Chcesz zeby nam zazroscili?

Minho smial sie zlosliwie sliniac palce i wkradajac sie powoli w odbyt, ktory byl juz niezle rozciagniety

- widze, jestes juz gotowy. Ale suka z Ciebie.

Splunal obficie na reke i wtarl gesta sline w swojego kutasa nabijajac Hyunjina na siebie. Glowa jak zawsze weszla szorstko powodujac syk bolu u mlodszego. Minho zatrzymal sie na chwile, zeby chlopak mogl sie przyzwyczaic do wypelnienia a potem powoli, aczkolwiwk stanowczo wpychal sie dalej czujac jak kolana Hyunjina drza miarowo. Gdy wszedl juz caly westchnal jakby przebiegl meczacy maraton.
Z oddali mozna juz bylo uslyszec ich najnowszy singiel, pewnie zaczeli juz krecic indywidualne ujecia. W tle muzyki mozna bylo uslyszec glos rezysera ciagle krzyczacego do megafonu.

- slyszales Ginny? Krzyczeli „AKCJA" powinienes chyba zaczac sie ruszac?

Zmeczony Hyunjin zaczal ruszac plynnie tylkiem wyrzucajac swiadomosc Minho poza orbite. Odnalazl ustami nadwrazliwy sutek i draznil go dalej ostrymi zebami przebijajac miekka tkanke do krwi. Metaliczny smak zupelnie go nie zniechecil, wrecz uwiodl swoja oryginalnoscia. Lizal szorstki czerwony material gubiac sie w doznaniach, silna reka popedzajac Hyunjina do intensywniejszych ruchow. Gdy byl juz przy koncu przyspieszyl tempo unoszac lekkie cialo za posladki swoimi silnymi dlonmi. Na szczycie wtulil twarz w brudna od krwi i sliny koszule jeczac cicho, tak niepodobnie do siebie. Odchylil glowe do tylu i zastygl z glupkowatym usmiechem na ustach. Hyunjin, nadal z pelnym tylkiem wsadzil mu druga soczewke do oka. Minho tylko zamrugal, zeby dobrze sie wyposrodkowala. Odpoczeli chwile i ubrani wrocili na nagranie. Rezyser byl zachwycony wygladem Lee. Od razu zaczal krecic zblizenia jego twarzy. Stylista zarzucil Hwanga nieskonczonymi podziekowaniami. Przygotowal mu nawet skorzana kamizelke, ktora pieknie ukryla krwawe plamy na jego bialej koszuli.

Hyung, zalożysz dziś soczewki?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz