-Podnos dupę i jedziemy -Krzyknela lilibud i i zrzuciła se mnie kołdre.
-Co? Czemu, jest dopiero 5 rano - mruknelam zmęczona.
-No jutro będzie futro, ewakuujemy się. Wokoło krąży pełno samolotów i czołgów- Powiedziała Lililibud pakując wszystko co się da do torby.
-Chodz szybciej! Bierz kołdrę i materac i rzucaj do paki- Krzyknęła Lena majtki wynosząc drzwi z łazienki.
Wstałam i zabrałam materac, poszłam za nimi i ujrzałam mała ciężarówkę na ktorą przyczepę były wnoszone wszystkie meble i rzeczy, rzuciłam tam materac i wsiadłam do przodu.
-A ty gdzie się wybierasz? Na przodzie jest moje miejsce, ty idź na tyły -Powiedziala oburzona majtki.
Usiadłam na tyłach, jednak było wygodnie. Było miejsce by się nawet położyć.
-Dobra towarzysze, zapinamy pasy i jedzoeny- powiedziała Lililibud wchodząc do auta i je odpalając. Ruszyliśmy. Napoczatku lekko nami szarmotalo jednak po chwili wyjechaliśmy na drogę i wszystko szło jak po maśle, a może lepiej powiem ''Po asfalcie''? Nikogo to nie śmieszy? Aha. W radiu leciała piosenka Myslovitz, po chwili było słychać fałszowanie majtek.
-Dla ciebie zrywam polne kwiaty i szukam tyg najrzadszych sratatatatatatatatatat- Śpiewała.
-Zamknij mordę - Powiedziała lililibud -Nie mogę się skupić na drodze przez twoje fałsze, pozatym nawet tekstu w większości nie znasz.
Majtki przewróciła oczami.
-Nastepna stacja, Oktołzap-Powiedziala wesoło Lililibud
-A co to -Powiedzialam zaciekawiona
-Takie miasto do którego każdy się boi wjeżdżać, ale mam tam znajomych więc nic nam nie będzie. - Powiedziała.
Po kilkunastu minutach zobaczyłam miasto, szare i bure jak jakaś hala. Wokoło był wielki plot i znak z napisem Oktołzap.
Normalnie nic tylko się cieszyć, miasto jak po wojnie będzie naszym schronieniem. Wjechaliśmy i suatlismy pod jakimś domem a obok był duży blaszany garaż.
-Hejka! -Krzyknrla Lililibud i wyszła z auta, przywitała się z jakimś chłopakiem. Był ostrzyżony od garnka i miał wąsa. To chyba był ten słynny Kacperek.
CZYTASZ
Wojownik z pod Cholownika. Znieczulenie. tom 1
ActionMaria jest wojowniczka z wioski Ikrakurd, uczy się na błedach i próbuje spełniać swoje marzenia. Cr okładki: Santander