Trzydzieści pięć

8.1K 541 103
                                    

Dzięki, że jesteście :)

__________________

CARTER

Po raz pierwszy w życiu chcę rzeczywiście być Carterem Hollenbeckiem, a nie tylko Beckiem. Uwielbiam brzmienie swojego imienia w jej ustach, kocham to, jak rzuca mi wyzwanie poprzez patrzenie prosto w moje oczy i szaleję na punkcie tego, jaka jest wrażliwa i emocjonalna. A przede wszystkim czuję się kurewsko dumny z faktu, że pozwala sobie na takie emocje właśnie przy mnie. Że mogłem ją trzymać w ramionach, gdy płakała, i wcale mnie nie wyprosiła. 

Gdybym miał jakiekolwiek podejrzenie, że prosi mnie o dotyk tylko dlatego, że dyktuje jej to panika lub dezorientacja, nie zrobiłbym nawet jednego kroku. Ale to jest Elis. Przebywaliśmy razem już długo, wiem o niej wiele, ona o mnie jeszcze więcej. Komunikowała mi swoje potrzeby już przez jakiś czas – to ja odwlekałem ten moment. 

Nie mam pojęcia, po co i dlaczego. Teraz to się nie liczy. Teraz nic się nie liczy. Tylko ona, stojąca tu przede mną i nie rezygnująca ze mnie, mimo  że mogłaby to zrobić już sto razy. Jej nadzieja w oczach, zaufanie, którym mnie obdarza, to najpiękniejsza rzecz na tym czasami zbyt brzydkim świecie. 

Moment, w którym ona rzuca mi się w ramiona, przypomina taki z bajki. Nasze ciała zderzają się ze sobą, ona staje na palcach, a ja pochylam się i moje usta lądują na jej w pełnym głodu i tęsknoty pocałunku, jakbym czekał na to lata. Być może tak właśnie było. Być może wcześniej nie wiedziałem, co tak naprawdę oznacza pasja. 

Po raz pierwszy w życiu cieszę się, że to coś więcej, niż tylko namiętność i zabawa. To pewne odrodzenie, świeżość spojrzenia, mocno bijące serce i nasze przyspieszone oddechy, które splatają się w jedno, gdy pocałunek przybiera na intensywności. Elis gdzieś w trakcie pociąga nosem, przez co moje ciało ekscytuje się jeszcze bardziej. W końcu jest dla mnie chętna, gorąca i prawdopodobnie zaraz będzie też mokra, i być może musiałem na to pracować długo, ale było warto. 

Gdy dotykam jej policzków, gdy przesuwam dłoń na jej kark i mknę też w dół ciała, mam wrażenie, że znalazłem największy skarb ukryty przed wszystkimi, i ten skarb właśnie może być tylko i wyłącznie mój

Jej palce zaciskają się na kosmykach włosów na moim karku, przez co wydaję z siebie zduszony jęk. Powietrze gęstnieje. Na moich ramionach pojawia się gęsia skórka. Jest do mnie niemal przyklejona, jej dłonie błądzą w moich włosach i po mojej szyi, a piersi przyciskają się do mojej klatki piersiowej. Nie ma na sobie bielizny pod koszulką. Popycha mnie w stronę łóżka, aż prawie się przewracam – tylko refleksy i moja wypracowana siła sprawiają, że utrzymuję się na nogach. Wtedy na chwilę jesteśmy w stanie stanąć naprzeciwko siebie i zmierzyć się spojrzeniem. Elis oddycha ciężko, patrzy na mnie z góry na dół, a jej kąciki ust drgają. 

Ściągam koszulkę przez głowę praktycznie jednym zwinnym ruchem. Elis znów rzuca się naprzód i wpada w moje ramiona, a ja unoszę ją do góry, zakładam sobie jej nogi wokół pasa i obracam nas tak, że jestem w stanie położyć ją na łóżku. Leżymy w poprzek i żadne z nas nie myśli nawet o tym, że może inny sposób byłby wygodniejszy. Jej dłonie na mojej skórze przyprawiają mnie o dosłowne dreszcze. 

Pomagam jej ściągnąć koszulkę, nasze ruchy są chaotyczne i wciąż się do siebie nie odezwaliśmy. To szybkie, namiętne i przede wszystkim nacechowane takim pragnieniem, jakbym czekał na to całe swoje pieprzone życie. 

Może czekałem. 

Tak, zdecydowanie czekałem. 

Elis pozbywa się koszulki i chce mnie znów pocałować, unieść głowę, ale łapię jej nadgarstki i umieszczam nad jej głową, odsuwając się bardziej, by spojrzeć na jej ciało pode mną. Zsuwam wzrok w dół… w dół… wszystko jest niesamowicie piękne. Blond włosy, chociaż wcale nie są świeżo umyte i ułożone. Twarz z rumieńcami, oczy zaczerwienione od płaczu, usta naznaczone moimi pocałunkami. Cienka żyłka pulsująca pod skórą na szyi, schodząca w dół aż do dekoltu. Skóra jest jasna, widnieją na niej drobne pieprzyki… schodzę wzrokiem niżej… o, Chryste. 

For The Cheer (Thin Ice Games #2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz