- Nie rób z siebie teraz żadnej ofiary, bo to ty znowu próbujesz rozjebać nasz związek - warknął.
- Nie będę już tak.. - spojrzałam w dół.
- Popatrz na mnie - siłą uniósł mój podbródek do góry. - nie chcę Cię widzieć z nim tak blisko, rozumiesz?
Pokiwałam głową na tak.
- Pytam się czy rozumiesz? - podniósł ton głosu znów.
- Rozumiem.. - spojrzałam mu prosto w oczy.
- Kocham Cię.. - szepnął już delikatniej, a następnie pocałował mnie w usta i przytulił.
- Ja Ciebie też.. - odwzajemniłam obydwie czynności.
- Jesteś już spakowana do końca? - odsunął się ode mnie i zamknął swoje walizki.
- Tak.. - włożyłam jeszcze tylko suszarkę do torby, a resztę postawiłam pod drzwiami.
~~
Zeszliśmy na dół pożegnać się z resztą.
Najpierw podeszłam do Hani i Świeżego.
- Będzie mi was brakować codziennie.. - szepnęłam i się z nimi przytuliłam.
- Nam Ciebie też, Wikusia.. - uśmiechnęła się Hania.
- Pamiętaj, że jak coś to zawsze możesz się do nas odezwać.. - szepnął Świeży.
- Wiem i dziękuję.. - uśmiechnęłam się również.
Następnie pożegnanie z Faustynką.
- Stara, płakać mi się chcę - zaczęła i się zaśmiała, a potem mnie mocno przytuliła. - daj znać czy po przeprowadzce Patryk się trochę zmienił, bo teraz jest taki no dosyć nerwowy.. - szepnęła i mnie pogłaskała po głowie.
- Dam znać.. - odwzajemniłam przytulasa. - a ty się później odezwij jak znajdziesz sobie jakiegoś no wiesz.. - zaśmiałam się, a ona uśmiechnęła.
Jeszcze został Bartek.. chciałam się z nim pożegnać i to bardzo.
- Wika, już możemy jechać? - podszedł do mnie Patryk.
- Tak.. - wzięłam swoje walizki i pokiwałam reszcie. Założyłam na siebie tak zwany "sztuczny uśmiech" aby nie było, że jestem jakaś przygnębiona czy coś.
Następnie wyszłam z domu bez słowa i umieściłam wszystko w aucie, a sama zajęłam miejsce z przodu jako pasażer.
Obróciłam twarz w stronę szyby, a po chwili Patryk zasiadł obok mnie.
~~
Przez całą drogę nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem.
Po około 30 minutach byliśmy na miejscu. Był to ładny, duży dom. Oczywiście nie większy od tamtego za 7 mln. W sercu zawsze będzie on.
Rozpakowaliśmy się w połowie, bo jeszcze dużo kartonów i wszystkiego poroskładanego na podłodze nam przeszkadzało.
- Ja muszę jechać do Postiego, bo się umówiliśmy, przepraszam.. - szybko wyznał i wyszedł z domu nie czekając na moją odpowiedź.
Uznałam, że to jest najlepszy moment, aby zadzwonić do Kubickiego.
Wybrałam jego numer i połączyłam.
W: hej..
B: Wiktoria, to nie jest okej jak on się do Ciebie zachowuje..
W: Bartek, jest dobrze..
B: widzę przecież..
W: przepraszam, że się w domu z Tobą nie pożegnałam..
B: nic się nie stało przecież.. Możemy się spotkać jutro czy kiedy będziesz chciała przecież..
W: Patryk będzie wkurzony.. - szepnęłam.
B: możesz robić co chcesz.. nie może Tobą rządzić..
W: za bardzo go kocham..
B: Wiczka, ty jesteś dobra, a on jest zły..
W: Boję się.. - szept. Tego mówić nie miałam.
B: Spokojnie.. Coś się dzieje?
W: nie ma go teraz w domu.. Jest u Postiego..
B: mogę przyjechać?
W: jak on będzie wcześniej to będzie koniec..
B: napisz do niego o której mniej więcej wróci i daj mi znać, dobrze? - mówił takim uspokajającym, miłym głosem.
W: mhm..
Rozłaczyłam się i napisałam do Patryka.
Patryś❤:
W: o której wrócisz?
P: dziś zostanę na noc bo za dużo mamy tego wszystkiego, przepraszam
Zadzwoniłam znów do Bartka.
W: dziś nie wraca na noc
B: czyli mogę przyjechać?
W: chyba tak..
B: 10 minut i jestem
Rozłączyłam się.
Zrobiłam mały porządek w salonie, żeby było gdzie usiąść i włączyłam telewizor, bo było zbyt cicho..
Po niedługiej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i otworzyłam. Był to nie kto inny jak Bartek Kubicki.
Od razu mnie mocno przytulił.
- Przepraszam.. - wtuliłam się w niego.
➡︎➡︎➡︎➡︎➡︎
Działy będą pojawiały się codziennie! Aż do momentu, w którym uznam, że jednak nie dam rady. Trzymajcie kciuki, żeby to daily trwało jak najdłużej!
(Dział jest nieco wcześniej, albowiem o 20 niezbyt bym miała czas)
Wyczekujcie kolejnych rozdziałów!
CZYTASZ
∞ Na Zawsze - Bartonii ∞ ✔️
Humor❗Mogą wystąpić sceny erotyczne, wulgaryzmy i przemoc❗ Bartek i Wiktoria zawsze się lubili. Od pewnego czasu ta przyjaźń coraz bardziej wzrasta. Pomagają sobie w trudnych chwilach, każde z nich może liczyć na drugiego.. Jednak czy zostaną ze sobą raz...