Ethan
Od razu po wstaniu, podszedłem do szafy, aby wybrać ubrania na dzisiejszy dzień.
Padło na zwykłą czarną koszulę i do tego materiałowe, przylegające, również czarne spodnie.
Następnie poszedłem do kuchni, żeby zrobić sobie śniadanie.
Przygotowałem sałatkę warzywną z jajecznicą.Gdy byłem już w pełni gotowy zabrałem moją teczkę, zarzuciłem na siebie płaszcz, wziąłem kluczyki do auta i wyszedłem z domu.
Gdy dotarłem do szkoły, miałem jeszcze pół godziny do rozpoczęcia lekcji, więc na spokojnie mogłem przygotować sprawdziany dla uczniów. Byłem bardzo ciekaw jak pójdzie Amandzie, powinno jej pójść w miarę dobrze, ponieważ na naszych korepetycjach sporo się nauczyła.
Po dwudziestu pięciu minutach byłem gotowy z sprawdzianami i akurat uczniowie zaczęli wchodzić do sali. Gdy wszyscy byli już na swoich lekcjach i rozbrzmiał dzwonek, informujący o rozpoczęciu lekcji, powiedziałem;
-Dziś będziecie pisać sprawdzian do którego, mam nadzieję, że się przygotowaliście. Od razu zaznaczam, że nie toleruje w mojej klasie ściągania. Ten, kto choć spróbuje od kogoś przepisać lub wyciągnie ściągę, dostaje ocenę niedostateczną z sprawdzianu i nie ma możliwości jego poprawy.
-Możecie zaczynać. -powiedziałem, gdy rozdałem wszystkim testy.
Wszyscy zaczęli pisać, a ja usiadłem przy biurku i zacząłem patrzeć, czy nikt przypadkiem nie ściąga.
Po sześćdziesięciu minutach uczniowie zaczęli oddawać testy i co mnie zaskoczyło, nikt nie próbował ściągać.
Wszyscy oddali testy i wyszli z klasy. Zebrałem swoje rzeczy i również to zrobiłem, skierowałem się do pokoju nauczycielskiego, aby sprawdzić testy, mogłem to teraz zrobić, ponieważ nie miałem teraz z żadną klasą lekcji.
Amanda
Po teście z francuskiego, byłam bardzo zestresowana, ponieważ bałam się o swoją ocenę. Niby się uczyłam do niego i gdy był odpowiedziałam na większość pytań, ale to nic nie zmieniało.
Miałam teraz matematykę i miałam problem z wybraniem miejsca w klasie, ponieważ przez co niektóre rzeczy trochę się opuściłam w świecie towarzyskim i nie miałam żadnych koleżanek, co się wiązało z tym, że nie miałam gdzie usiąść.
Na francuskim nie miałam takiego problemu, ponieważ tam każdy siedział sam, lecz tutaj tak nie było.Westchnęłam i rozejrzałam się po klasie w poszukiwaniu wolnego miejsca, takowe znalazłam i akurat miałam szczęście, bo nie dość że w ławce nikogo nie było, to jeszcze będę znajdowała się na samym końcu sali, poza zasięgiem wzroku nauczyciela.
Zadzwonił dzwonek i wszyscy zajęli sobie jakieś miejsca włącznie ze mną, gdy nagle jakaś dziewczyna wbiegła do sali spóźniona, przeprosiła za to nauczyciela i omiotła wzrokiem klasę, zapewne w celu szukania wolnego miejsca.
Pewnie je znalazła, bo ruszyła pewnym krokiem przed siebie, okazało się, że te wolne miejsce znajdowało się obok mnie.
-Hej, mogę się dosiąść? -spytała mnie blondynka.
-Tak, nie ma problemu. -odpowiedziałam jej.
Spojrzałam na nią gdy zajęła miejsce. Miała falowane blond włosy, oczy w odcieniu morza i kilka piegów na nosie. Mogła się też pochwalić bardzo zgrabną sylwetką, którą podkreślały jej ubrania.
Po lekcji okazało się, że towarzystwo blondynki nie było tak złe, ponieważ złapałyśmy wspólny język.
Wyszłam z klasy jako ostatnia i na korytarzu zastałam dziewczynę której nie kojarzyłam.
-Hejka. -powiedziała.
-Hej? -bardziej spytałam niż powiedziałam.
-Och, nie przedstawiłam się, Martha Stewart, ta najpopularniejsza w klasie, a ty jesteś zapewne Amanda. -powiedziała.
-Tak-odparłam.
Nie wiem kiedy to się stało, ale teraz stałyśmy na środku korytarza i obserwowało nas sporo osób.
-Wiesz, w naszej klasie nie tolerujemy osób które się podlizują nauczycielom. -powiedziała. Jej słowa mnie mocno zaskoczyły.
-Ale ja tego nie robię. -odpowiedziałam na jej słowa.
-Zamknij mordę, pupilku nauczyciela!-krzyknęła w moją stronę.
-A ty odejdź, dziwko!-również krzyknęłam. -No co? -odparłam widząc zaskoczenie na jej twarzy. -Ubierasz się jak jakaś dziwka. -powiedziałam.
-Jak śmiesz tak mówić?!-krzyknęła.-Jeśli chodzi o błahostki to jesteś taka wyszczekana, a jak już chodzi o twojego ojca i matkę, to już nie. -powiedziała z kpiącym uśmieszkiem na ustach.
Nagle wokół zebrało się jeszcze więcej ludzi i zaczęli nagrywać to całe zajście.
Cała złość się we mnie skomulowała i musiała znaleźć jakieś ujście. Nie zastanawiając się dużej nad tym co robię, kopnęłam dziewczynę w brzuch, ta w ostatniej chwili złapała mnie za rękę i obie poleciałyśmy na ziemię.
Dziewczyna mi się odwdzięczyła i dała mi z liścia w policzek. Przez to wpadłam w jakiś szał i zaczęłam ją bić po twarzy i w inne miejsca.-Starczy już tego! -krzyknął ktoś z tyłu, lecz ja na to nie zareagowałam.
Nagle ktoś odciągnął mnie do tyłu i wtedy spojrzałam na swoje dzieło, z jednej strony byłam dumna z tego co zrobiłam tej blond, a z drugiej bałam się konsekwencji tego czynu.
Zaczęłam zastanawiać się kto mnie odciągnął do tyłu, z dala od blond. Odwróciłam głowę w kierunku tej osoby i zamarłam, gdy zobaczyłam, kto to taki.
Czemu to musiał być akurat Ethan? Mam strasznego pecha. No cóż...Ethan
Byłem w trakcie sprawdzania testów. Gdy nagle jakiś uczeń wbiegł do pokoju nauczycielskiego, w którym się znajdowałem, i powiedział na jednym wdechu, że na korytarzu jest bójka, po między dwoma dziewczynami. Od razu wstałem z krzesła i szybkim krokiem podążyłem za uczniem, w kierunku dwóch uczennic.
Gdy dotarłem do dziewczyn, zobaczyłem Amandę, co mnie lekko zdziwiło, nie znałem jej od tej strony, pod nią w dość złym stanie leżała blond włosa dziewczyna.
Odciągnęłem Amandę do tyłu,i kazałem komuś jej pilnować, drugą dziewczynę odprowadziłem do pielęgniarki. Po zrobieniu tego, wróciłem znowu do Amandy, aby sobie z nią poważnie porozmawiać.
Gdy weszliśmy do pokoju nauczycielskiego, który był pusty, słychać było jak dziewczyna przełyka mocno ślinę, drżały się jej również ręce, za pewne z podenerwowania konsekwencjami jej czynu.
-Na twoje nieszczęście, póki co będę cię trzymał w niepewności, jeśli chodzi o karę, którą wykonasz za swój czyn, możesz snuć domysły jaka to kara,lecz nie dowiesz się tego. A teraz możesz wracać na lekcje. -powiedziałem.
-Na prawdę nie mogę się teraz tego dowiedzieć?
-Nie, ponieważ twoją drugą karą jest zadręczanie się myślami, jaka jest pierwsza kara.
-To nie fair, to tamta blond zdzira zaczęła.
-Odnoś się z większym szacunkiem do osób młoda damo, bo może Cię czekać jeszcze gorsza kara, niż ta, którą teraz wymyśliłem. -A teraz do widzenia, możesz iść na lekcje.
-Do widzenia, profesorze. -wyszła i było po niej widać, że już męczą ja myśli na temat kary. Uśmiechnęłem się na ten widok, nawet się nie domyśla co ją czeka.
CZYTASZ
Teacher's pet[18+]
RomanceJak może się potoczyć romans ze swoim nauczycielem? Amanda Jokes, to dziewiętnastoletna dziewczyna, która zaczyna studia, codziennie chodzi do pewnego klubu, w którym jest zawodową tancerką na rurze,lecz skrywa też wiele innych sekretów o których m...