3

1.1K 79 2
                                    

Wstałam dosyć wcześnie rano, zeszłam do kuchni, gdzie zastałam jeszcze rodziców. Przywitałam się z nimi, a potem wraz z moimi płatkami poszłam do salonu. Włączyłam telewizor na kanale motoryzacyjnym, niestety były reklamy. Skakałam po kanałach i szukałam czegoś fajnego jednak na około 200 kanałach nie było nic interesującego. Za co my płacimy, ja się pytam.

Zrezygnowana wyłączyłam telewizor i odstawiając miskę do zmywarki poszłam do swojego pokoju. Tam weszłam sobie na youtube i oglądałam sobie filmiki o motorach. Zajęło mi to sporo czasu, lubiłam uczyć się nowych rzeczy związanych z tym co kocham.

Po południu tata był już w pracy, mama gotowała obiad a ja nadal siedziałam w pokoju przed komputerem. Po chwili zeszłam na dół i usiadłam w kuchni patrząc co gotuje mama.

-O jesteś, myślałam że nie ma cię w domu.-zmarszczyła brwi.

-Cały czas jestem, bo gdzie mam wyjść jak pozbawiliście mnie motoru?-powiedziałam z wyrzutem.

-Był ktoś po ciebie, ale powiedziałam, że cię nie ma, bo myślałam, że wyszłaś.

-Kiedy i kto po mnie był?-zapytałam krzywiąc się zdziwiona.

-Jakąś godzinkę temu, był jakiś miły chłopak, pytał tylko czy jesteś.-oznajmiła.

-To czemu nie zawołałaś?-westchnęłam i wróciłam do swojego pokoju.

Cały czas zastanawiałam się, kto to mógł być, to chyba był Owen, bo przecież nikt nie wiedział gdzie mieszkam ani w ogóle kim jestem, więc on najbardziej mi pasował.

Tylko Owen znał mnie i wiedział, gdzie mieszkam bo sam przywiózł mnie do domu po moim wypadku. Dając już sobie spokój z tą uporczywą myślą usłyszałam wołanie matki.

-Córeczko! Do ciebie!-krzyknęła, szybko zeszłam na dół i mijając mamę podeszłam do drzwi.

O mało nie dostałam zawału, gdy zobaczyłam uśmiechniętego Brooksa.

No i oto koniec mojej anonimowości, zostałam zdemaskowana, ale miałam jeszcze coś do ukrycia, czyli moje imię.

-Cześć.

-Co ty tu robisz?!-syknęłam wypychając nieproszonego gościa na zewnątrz.

-Spokojnie, nie chciałaś mnie wczoraj wpuścić to jestem dzisiaj.-zaśmiał się chytrze.

-I po co ci to???-zapytałam wściekła.

-Chciałem zobaczyć jak wyglądasz i nie żałuje, bo jesteś naprawdę śliczna.-uśmiechnął się zadziornie.

-Nie przychodź tu więcej!-nakazałam i zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem.

Gdy drzwi ledwo się zamknęły zadzwonił dzwonek. Nie miałam zamiaru otwierać, ale Brooks też nie miał chyba zamiaru odpuścić. Otworzyłam drzwi z pytającym wyrazem twarzy.

-Czego jeszcze chcesz?

-Nie znam twojego imienia.-uśmiechnął się leciutko.

-No i nie poznasz!-oznajmiłam i po raz kolejny zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem i wtedy nieproszony gość odszedł.

Wróciłam wkurzona do swojego pokoju, byłam odcięta od wolności jaką dawała mi prędkość mojej maszyny i zawsze mnie odstresowywała. Teraz byłam zdesperowana i mega wkurzona, szybko zeszłam na dół i podeszłam do mamy.

-Co się stało?-zapytała patrząc na moją bladą rozgniewaną twarz.

-Błagam oddajcie mi motor.-powiedziałam płaczliwym głosem.

Foster brother Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz