Notka pod rozdziałem! PRZECZYTAJ !!!
EPILOG "Charakterek to ja mam 2"
*POV LUKE*Moja ręka jest miaszczona, przez moją dziewczynę, która właśnie rodzi..
Nie uweirzycie, okazało się, że Clar spodziewa się bliźniaków! Chłopca i dziewczynkę, czy to nie cudownie..
Dziewczyna rodzi już 7 godzinę i to dopiero dziewczynkę, która już się pcha na świat, chłopiec sobie czeka, boże jaki ja jestem szczęśliwy..
(C)- Aaaaaahh- krzyczy i ściska moją rękę mocniej, na mojej twarzy pojawia się grymas.. Nie wiedziałem, że ona jest tak silna..
- Proszę Pani już widzę główkę dziewczynki, jeszcz chwilę, na mój znak niech Pani prze..- mówi, patrzę na twarz mojego Słońca, która jest strasznie spocona, co ona przeżywa..- Teraz!- krzyczy, a Clary zaczyna przeć..
(L)- Już prawie kochanie, jeszcze raz- mówię, a ona po raz kolejny zaczyna przeć..
- O tak! Mamy już dziewczynkę- patrzę w jego kierunku, rzeczywiście trzyma na rękach małą kuleczkę, moją córeczkę. Lekarz patrzy się na mnie i uśmeicha.- Chcę Pan odciąć pępowinę
(L)- T-tak- jąkam się, z trudem zdejmuję rękę Clar i podchodzę do lekarza, który podaję mi specjalne nożyczki, chwilę potem przecinam pępowinę..
Mała zaczyna płakać, uf to dobry znak, jedna z pielęgniarek bierzę ją od lekarza, myję, ubeira i kładzie do specjalnego łóżeczka. Wracam do Clar, która jest zmęczona, a tu jeszcze został nasz synek.. Przed nią jeszcze trochę bólu. Ale musi wytrzymać..*2 godziny później*
Na całe szczęście z chłopcem było szybciej i Clary się tyle nie męczyła. tym momencie siedzimy w jej sali, ona trzyma małego, a ja małą..
Postanowilismy, że nazwiemy ich Christian i Adelaide, jak na mój gust jest to dobry wybór..
Dziewczyna jest strasznie zmęczona, nei dziwię się jej rodziła dziewięć godzin, niedawno ich karmiła. Odłożyłem Adelaide do jej łóżeczka
(L)- Kochanie, daj Go, zmęczona jesteś, prześpij się- wziąłem od niej małego i odłożyłęm do łóżeczka.
(C)- Dobrze, dziękuję- mruknęła zmęczona, pocałowałem ją w czoło
(L)- Kocham Cię, Słońce
(C)- Ja Ciebie też, Lukey..- chwilę później spała, tak ich kocham, dzięki niej mam rodzinę..
Ona jeszcze o tym nie wie, ale zamierzam niedługo się jej oświadczyć.. Mam nadzieję, że się zgodzi...
Bardzo się cieszę, że ją poznałem, dzięki niej mam to wsyzstko, kocham ją, z nią chcę być do końca..
Kocham w niej wszystko, a teraz dzięki niej mam dwójkę wspaniałych dzieci..
Kocham ją najmocniej na świecie
Za wszystko co dla mnie zrobiła, za jej wspaniałą duszę..
Za jej osobowość..
Boże nawet nie wiecie jak ją kocham ile ja bym dla niej zrobił, tak dużo.
A wracając do oświadczyn, to mam już wybrany pierścionek, wszyscy już wiedzą są zdania, że powinienem to zrobić, wspierają mnie. czekają z niecierpliwością, a ja już niedługo to zrobię..
Dzięki niej odzyskałam swoje życie, które ona mi pomogła odzyskać, to wszystko dzięki niej..
Tak bardzo ją kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niej.. NIGDY
Już zawsze będziemy robić..*POV CLARY*
Obudziłam się mrużąc oczy spojrzałam na Luke' a, który siedział przy dzieciach i spał, jeny jak ja go kocham, nie chcę już żyć bez niego.. Teraz, gdy się urodziły bliźnięta, kiedy wszystko się już ułożyło, coraz mocniej zaczynam Go kochać..
Kocham jego uśmiech, jego śmiech
Kocham jego oczy, jego głos
Kocham jak je, jak mówi
Kocham Go całego, kocham, kocham..
Naprawdę, jeszcze nigdy się tak przy nikim nie czułam..
********
Z moich myśli wybudził mnie dotyk Luke'a na policzku, spojrzałam mu w oczy i uśmiechnęłam się, co odwzajemnił..
(C)- Gdzie dzieci?- zauważyłam, że nie ma ich łóżeczek
(L)- Pielęgniarka je zabrała- jego uśmiech się poszerzył
(C)- Czyli jesteśmy sami?- mruknęłam
(L)- Yhymm- chłopak, powoli zaczynał się do mnie zbliżać, wreszcie nie wytrzymałam i pociągnęłam Go za koszulkę, ten opadł na mnie, jednak zaraz podparł się rękoma po obu stron mojej głowy, uśmiechnął sie łobuziersko, po czym przycisnął swoje usta do moich..
Całował mnie namiętnie, włożył tyle uczuć w ten pocałunek, po chwili ugryzł lekko moją wargę bym otworzyła sie dla niego, co od razu uczyniłam, pocałunek coraz bardziej zamieniał w bardziej namiętny, jęknęłam w mu w usta, uśmiechnał się.
Gdy powoli kończyło nam się powietrze, oderwaliśmy się od siebie, i uśmiechnęliśmy
(L)- Na zawsze razem?- zapytał
(C)- Na zawsze.- przytaknęłam i znowu złączyłam nasze usta..._*_*_*___________________***__*_**
OMG!!!! To już koniec CHTJM 2 </3
rozumiecie? Bo ja nie.. płaczę,a aaa nieee, moje kochane opwiadania.,
Najchętniej bym Go nie kończyła, no ale kiedyś trzeba, po za tym wszystkie wątki, które chciałam pojawiły się.
Jestem zadowolona z tego opowiadanie, które było moim pierwszym które wstawiłam..
Dziękuję wszystkim, którzy je czytali, dawali opinie i pomagali, dawaliście mi różne pomysły, szczególnie Zuza hahah Emotikon heart
Naprawdę bardzo wam dziękuję! Za wasza motywację, jestem dumna, że myślicie tak dobrze o tym opowiadaniu, wzruszyłam się..
Nieeeeeeeeeeeeeeee to niemożliwe, że to już koniec,.teraz zacznę kończyć "Opposites fate", "Mr. Styles" i mam inne pomysły na inne opowiadanie, które mam nadzieję się wam spodobają..
ZZAPRASZAM NA MOJE INNE OPO, KTÓRE MAM NADZIEJĘ SIĘ WAM SPODOBAJĄ.. BĘDĘ BARDZO TĘSKNIĆ ZA TYM OPOWIADANIEM, NO ALE CÓŻ KIEDYŚ TRZEBA TO SKOŃCZYĆ..
PŁACZE.......... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA TO NIE FAIR..
A więc..
Do zoba moje skarby..
buziakii XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
CZYTASZ
Charakterek to ja mam 2 //ZAKOŃCZONE//
Genç Kurgu2 część Dominiki i Sebastiana, teraz czas przyszedł na ich córkę... Clary to radosna i pełna życia dziewczyna, z kochającą rodziną i przyjaciółmi. Kocha jeździć i ścigać się na motorach, to jej pasja. Trzeba przyznać, że jest bardzo dobra. W końcu j...