Żar

15 2 0
                                    

Głowa się kołyszę niczym trawa na wietrze
Serce kołacze jak udarowa wiertarka
Kłamstwem jest iż zimno mi jeszcze
Węwnętrzny żar bucha jak z wulkanu siarka
Syberie nago przejść bez ziąbu mogę
Przy mnie i ziemii jądro się wydaję srogie

Choć łusek ni skrzydeł posiadanie mi nie dane
Lecz smokiem jestem bom możliwe dla mnie ogniem zianie
I kocham tę siłę, za nic nie oddam jej nigdy
Gdyż rzeczywistością sen jest mój mglisty
Bo kiedy witraże widać w rzeczywistości
To do świata końca przestają boleć kości
Z dziadów alegoria tak dla mnie prawdziwa
Magmie mej przeto Mickiewicz sam kiwa
Tylkoż się stało, toteż pozostać musi
By pozostało do końca świata mogę nie tknąć sushi

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

szczęścia obuchyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz