6 ROZDZIAŁ

303 7 0
                                    

Pov Aurora

Obudziłam się na miekim łóżku byłam przykryta białą pościelą poczułam lekki ból głowy syklam .Wstałam z łóżka pokój był ładny szare ściany na przeciwko łóżka był duży telewizor na drugiej ścianie było duże okno koło niego toaletka biała z dużym lustrem na nim były również lampki okrągłe.

Podeszłam do okna zobaczyłam duży ogrod na bokach ogródku koło bram bylu duże drzewa ławeczka .Był duży basen koło niego leżaki a w głąb były małe drzewka z jabłkami był do nich przyczepiony hamak.Był to tyły domu .

Podeszłam do drzwi odziwo były otwarte wyszłam po woli usłyszałam tylko twarde głosy mężczyzn Hiszpanie znałam ten język znałam Włoski Rosyjski Hiszpański Polski i trochę Greckiego .

Choć-nie wiedziałam czy to do mnie czy nie ale weszłam do salonu mierzyłam ich wzrokiem bruneta koło 20 koło niego siedział bardzo podobny do niego chopak wydawał się ze ma 25 lat .Na fotelu siedział jakiś starszy mężczyzna koło 40 .

Zaczeli mi się przyglądać ale coś mi tu nie grało facet koło 40 miał moje oczy ...

Kim jesteście?-zapytałam od razu zawsze nie lubiałam się cackać pytałam od razy .

Choć do nas a nie stuj -popaczylam się na niego ale podeszłam do nich usiadłam nie pewnie na kanapie wystrój był czarny salon był czarny sofa z skóry fotel na którym siedział też człowiek był również z skóry ścianą gdzie był duży kominek z cięgieł ale był pomalowany na kolor ciemno piaskowy paliło się w nim na stole leżały szklanki z whisky. Obok nas były duże okna na całej ścianie świeciło słońce. Ale było na dworze chłodno. Wstał najstarszy.

To co ci teraz powiem Auroro ...sam nie mogę w to uwierzyć że wkoncu jesteś w domu wrzyskie mafię dowiedziały się ze bierzesz ślub z Vincntem ale nie mogłem pozwolić że by moja córka wyszła w takim młodym wieku -popaczyłam sie na niego to moj ojciec?! Nie to nie możliwe mój ojciec jest Włochem mam braci mama zawsze mówiła mu prawdę!!?.-wiem że pewnie w to nie uwierzsz Auroro ale jesteś moją córką Nach to był twojim oczymem matka cię okłamywała całe życie.

Nie krytykuj mojej matki może mnie okłamywała ale przy mnie była ty nie byłeś jak jesteś mojim ojciec I ma to głęboko gdzieś że nim jesteś wychowywałam się w Włoszech z mojim ojczymem jak go nazwałeś i z mojim braćmi ty nie jesteś mojim ojciec I nigdy dla mnie nik nie będziesz-wstałam z kanapy Pobiegłam na górę.

Nie chce go znać co ja tu robię?! W Hiszpani ?! Kurwa Leżałam na łóżku płacząc w poduszkę chciałam zniknąć chcę odpocząć od tego wszystkiego od nich od kłamst położyłam się na plecach ale pozbawiłam zapomniałem o mojich ranach na plecach jeszcze bardziej zaczęłam płakać moze Vincent nie był wspaniały ale przynajmniej mi pomógł trochę nie był złym członkiem choć znałam go krótko to chcaialm dać mu szansę czas ale dla mnie inni mieli inne plany .

Takie jest życie Auroro czasami ktoś cię tak okłamie że zaboli to za bardzo .

Auroro daj mi to wrzytsko wyjaśnić...-przyszedł niby mój ojciec był lekko już siwy ale wysoki i zbudowany jak na ngeo wiek

Chcę wrócić...

Gdzie ? To Vincenta który chce że byś wyszła za niego jutro do ojczyma którego tak kochasz -co on pierdoli!?

Wolę tego potrwa niż ojca który mnie zostawił-płakałam jeszcze głośniej nogi mi się już łamały Siadłam na łóżku on koło mnie.

Zawsze cię chciałam Aurora pragnąłem cię A byłaś moją córką i dla mnie ją zawsze byłaś nawet gdy się nie mogłam wychowywać twoja matka zostawiła dlatego potwora ale nie mogłam protestować za bardzo ją kocham i szanowałam nie umiałem się z tym pogodzić ale musiałem bo nie chciałam jej krzywdzić tak samo jak ciebie.- mówi że nie chciał mnie krzywdzić a teraz co robi krzywdzi mnie jeszcze bardziej żyłam w kłamstwie przez całe życie byłam bita a on to wszystko wiedział nie chciał służyć nawet do własnej córce nie chce mnie nawet chyba teraz jestem u teraz Tylko potrzebna że nie wychodziła za mąż żeby on miał większą potęgę w mafii miałem już tego dość Miałam dość życia

Co by się stało że sławna Aurora z Włoski-Hiszpanskiej mafi by odeszła od tego świata?

Zostawiłeś mnie nie chciałeś mnie!-krzyczałam

Zawsze cię chciałem jesteś moją córką I cię kocham Nacho wie że i jesteś już ze mną w Hiszpani on się nigdy nie chciał twoja matka trzymała cię przy nim przez całe życie nie dopuszczała mnie do ciebie Choć zawsze chciałem być przy tobie przy twoim życia jak dorastałaś wysyłała mi Twoje pierwsze kroczki Twoje pierwsze słowo to była tata- zaśmiał się na te słowa widać że chciał tego wszystkiego że chce mnie ze mną kontakt i będę chciała mu... i będę chciała spróbować że by mieć tego ojca koło siebie.

Nawet cię nie znam Nie wiem jak masz na imię Wiem tylko że pochodzisz z Mafii Red Hiszpanem ale nic więcej nie wiem o tobie boję się tego wrzyskiego . Przepraszam że tak na was zaskoczyłam a szczególnie na ciebie A kto to był w ogóle na tym dole z tobą?-zapytałam patrząc się na niego uśmiechnął się lekko ja również Myślę że ta mu szansę retro zasługuje i mam nadzieję również że powie mi więcej o mojej matce i o tym całym jej życiu.

To byli twoi bracia Aurora poznać jeszcze dzisiaj A teraz chodź ze mną na dół zjesz obiad i porozmawiamy na spokojnie i nie bój się niczego nic ci tu nie grozi chcę żebyś mi zaufała bo jestem twoim ojcem - wstałam ale zerknęłam z bólu moich pleców maść przeciwbólowa przestawała działać minaly 22 godziny od nałożenia maści bolały mnie strasznie za czym znowu boleć bardzo ale nie chcę mówić nic ojcu żeby go bardziej denerwować Jest nim tylko w ogóle nazywać ojcem .

Zeszliśmy na dół widziałam dwójkę tych samych chłopaków co byli przedtem ojciec delikatnie się do nich uśmiechnął a oni pogiwali głową na zgodę poszliśmy wszyscy do kuchni na stole .

Przedstawię ci swoich synów to Kaleb - spojrzałam na wysokiego bruneta umięśnionego jego oczy były w kolorze brązowym bardzo ciemne to leki zarost ale bardzo malutki usta miał pełne i bardzo mocne rysy twarzy bo bardzo wysoki miał chyba 1,90 m a przy moim wzroście to był bardzo duży.-A to Will - pokazał mi tak samo wysokiego blondyna tylko oczy miał ciemno brązowe tak jak mama tylko ja miałam jak tata oczy Williams miał lekkie rysy twarzy widać było że chyba się nie Zaprzyjaźnię bo widać że jest nawet słodki ale kaleb i oglądał mnie na ostrego i Groźnego ale mam nadzieję że się z nim polubię nie tak samo jak z trójką moich niby braci z Włoch.

Cześć-powiedziałam nie śmiało uśmiechnęli się tata podszedł do stołu.

Ej nie wstydź się nas jesteś nasza siostra - powiedzieli uśmiechając się byli słodcy we dwójkę Kale wyglądamy na miłego teraz miał śliczny uśmiech Jego białe zęby idealnie się błyszczały przy tym dużym uśmiechu.

Zjedliśmy wszyscy wspólnie obiad udaliśmy się do salonu. Oglądaliśmy jakiś film braci i ojca to ciekawiło a dla mnie bardzo bardzo nudne nie lubiłam Filmów ci namawiających napięciu lubiłam konkrety horror lub bajka lub miłosny po prostu a konkretnie tata musiał iść już do gabinetu pracować ale oglądał z nami dalej Williams był dla mnie przytulony Głaskałam go po głowie uśmiechałam się a Kale zaczął się śmiać z mojego brata i ze swojego oczywiście.

Masz fajne pazurki siostrzyczko - Zaśmiałam się cicho a kaleb patrzył się na mnie dziwnie ale tak samo położył się na moim brzuchu ale zapytał Williama z mojego brzucha położył głowę na nim i zaczęłam go delikatnie drapać po głowie układając jego idealnie wyczesane włosy brązowe do tyłu i na boki kręciła mnie również na palcach bawiłam się nimi.

Ej no ja chciałem Kaleb - mówił zdenerwowanie.

Faktycznie siostrzyczko masz zajebiste paznokcie.- śmiała mi się znowu filmy bo teraz troszeczkę straszny zakryłam ręką oczy Williams się uśmiechnął a kalep dalej oglądał za ciekawieniem .

Myślałam że będzie strasznie z braćmi z ojcem ale tam im szansę chcę się postarać żebym była z nimi w końcu szczęśliwa nie wyglądają na żadnej strasznych ludzi dam szansę i myślę że tego nie pożałuje.

1344 słowa!

Zostawiajcie gwiazdki 🥰

Zabrana ,by pokochać Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz