Rozdział V

534 28 0
                                    

Gdy zeszłam ze sceny od razu poszłam do szatni, przebrałam się we wcześniejszy strój i poszłam na lekcje, które miałam razem z Bieberem i jego świtą.

Jedyny plus był taki, że teraz odkąd Caitlin chodziła z nami do szkoły miałyśmy razem matematykę, którą mamy razem i siedziałam z nią w ławce.

Od razu po wejściu do sali usiadłam w swojej ławce. Wtedy podszedł do mnie Justin i jego świta. Jednak Somers od razu usiadł w ławce, aby nie słuchać swoich przyjaciół. Wiedziałam, że go bolało ich zachowanie, ale nie mógł nic na to poradzić, bo nie chciałam ujawniać naszej przyjaźni.

Bieber oparł się rękoma o moją ławkę i zaczął mnie mierzyć wzrokiem. Nie miałam pojęcia, o co mu chodzi tym razem.

− Wiesz, co szkoda, że ta szabla nie zrobiła Ci krzywdy. Wtedy bym już nie musiał Ciebie oglądać. – Zaśmiał się a jego przyjaciele mu zawtórowali głośnym śmiechem.

Zaraz po nich cała klasa wybuchła śmiechem. Miałam już ich dość. Chciałam, aby ten rok szkolny dobiegł już końca. Marzyłam tylko o tym, aby skończyć tą szkołę i móc ich już nigdy więcej nie oglądać.

Na szczęście zadzwonił dzwonek i od razu do klasy wszedł nasz nauczyciel matematyki. Gdy zobaczył Biebera i jego świtę przy mojej ławce zrobił groźną minę.

− Bieber dzwonek już dawno zadzwonił i chyba powinieneś z przyjaciółmi zająć swoje miejsce. – Powiedział nasz dyrektor.

Bieber się skrzywił a jego twarz wyrażała wściekłość, ale nie dyskutował z nauczycielem i razem ze świtą zajęli swoje miejsca.

− Gomez możesz do mnie podejść? – Spytał dyrektor.

Niechętnie wstałam ze swojej ławki i podeszłam do starszego mężczyzny o krępej posturze i siwej czuprynie.

− Chciałem Ci podziękować za ten dzisiejszy występ. Sądzę, że dałaś wiele do myślenia niektórym uczniom, ale część z nich chyba nigdy się nie zmieni. – Powiedział smutno, a ja skinęłam głową na znak, że się z nim zgadzam, bo wiedziałam, że Bieber jest jedną z tych osób, która na pewno się nie zmieni.

− Z tej okazji, że tyle się napracowałaś podczas przygotowywania tych układów zwalniam Cię dziś z lekcji, więc możesz wracać do domu. – Powiedział mężczyzna z uśmiechem.

− Dziękuję. – Powiedziałam pełna ekscytacji, bo przynajmniej nie będę musiała już dzisiaj oglądać Biebera i reszty jego towarzyszy.

− Selena, ale mam nadzieję, że te tatuaże nie są prawdziwe. – Powiedział wskazując na moje ręce, które nawet na wierzchu dłoni były wytatuowane.

− Proszę się nie martwić za miesiąc nawet nie będzie po nich śladu, bo henna jest zmywalna, a chciałam pokazać, jak wygląda typowy orientalny strój ze wszystkimi jego częściami, łącznie z tatuażami z henny, które są ważnym symbolem w tej kulturze. – Powiedziałam i skierowałam się do wyjścia.

Wsiadłam do swojego samochodu i ruszyłam w stronę domu. Gdy dojechałam na miejsce od razu skierowałam się do kuchni, gdzie przygotowałam sobie lekką sałatkę, z którą poszłam do swojego pokoju. Tam włączyłam swój laptop i zaczęłam słuchać muzyki. Nim się obejrzałam moja mama wróciła z pracy.

− Kochanie Ty już wróciłaś? – Spytała moja rodzicielka widząc, jak schodzę po schodach.

− Tak, dyrektor mnie zwolnił przez ten występ. – Powiedziałam opierając się o framugę drzwi kuchennych.

Z czasem wszystko się zmienia - Nawet ludzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz