Patrząc na niebo, gdzie słońce odchodzi,
Patrząc na krwisto soczyste kolory.
Chciałabym mieć skrzydła.
Duże i silne, piękne.
Odleciałabym wtedy w stronę tego słońca,
Goniłabym je póki ze zmęczenia fale mnie nie zebrały.
Odleciałabym tam, daleko, tam gdzie obraz staje się niewyraźny.
Chcę widzieć i czuć.
Niech te skrzydła mnie stąd zabiorą.
Wysoko i daleko, jak tylko mogą.20 marzec, rok nieznany
CZYTASZ
Słyszę Twój Płacz
PoesíaTęsknię za Tobą, naucz mnie kochać. Dlaczego używam tego słowa, nie znając go do końca?