Zaczęła się nocka szkolna. Wszyscy uradowani, a zwłaszcza Janek. Pytanie czemu? Bo to była jego pierwsza noc z Rostikiem. Gdy zobaczył jego brązowe oczy ,błyszczące w blasku lampy z dachu. Serce mu szybciej zabiło. Pomyślał "Tak to on, ten jedyny". Przełknął ślinę i powiedział.
- Cześć, dobrze że już jesteś
- MAM NAMIOT!! Odpowiedział rostikGdy rozłożył namiot ,Janek zrozumiał że to dwuosobowy. Oczy mu zabłysły. A w głowie miał jedną myśl. "Programy w gry" (😀). Zaczęły się zajęcia. Minęło już z parę godzin. Wszyscy wykończeni poszli odpocząć do zajętych przez siebie miejsc. Janek oczywiście też. Wszedł do namiotu, który był dość mały, ale wystarczający dla dwóch osób. Rozłożył swój śpiwór i rzucił na niego Rostik wszedł do namiotu i zaczął desperacko szukać śpiwora. Ale próby na nic. Nie zabrał go. Janek zaproponował mu że odda swój ale Rostik miał lepszy pomysł. Spali w jednym