Za nami kolejny tydzień i gdy myślałam, że nie może być gorzej on udowodnił, że może. Od czasu naszej ostatniej porannej rozmowy nie zamieniliśmy ani słowa poza pracą. Można powiedzieć, że Jeongguk zaczął tylko pomieszkiwać w domu, bo już czwartą noc spędza u siebie w mieszkaniu.
Zaakceptowałam, to myśląc, że potrzebuję czasu, aby przetrawić moje odrzucenie. Chciałam poczekać, będąc pewna, że wszystko w końcu wróci do normy.
Dzisiaj rano musiałam się stawić na badaniach okresowych, które i tak przeciągnęłam.
…
Siedziałam w sali i przeglądając dokumenty przed pracą czekałam na wyniki badań. W końcu drzwi się rozsunęły, a do sali wszedł lekarz.
Lekarz-Dzień dobry pani Lee.
– Dzień dobry.
Mężczyzna dziwnie się rozglądał po sali.
– Coś nie tak ?
Lekarz-Przyszła pani sama ?
– Tak jak zawsze panie doktorze.
Przeszedł mnie dreszcz, gdy mężczyzna dziwnie przeciągał rozmowę.
– Ma Pan już moje wyniki ?
Lekarz-Tak i musimy je omówić, więc proszę usiąść.
Mężczyzna skinął głową, dając znać pielęgniarce, żeby wyszła.
Lekarz-Jak się pani czuje ?
Zdziwiłam się.
– O co konkretnie pan pyta ?
Lekarz-Zauważyła pani jakieś zmiany w zachowaniu swojego organizmu ?
Zastanowiłam się przez chwilę, po czym odpowiedziałam.
– Od jakiegoś czasu mam stresujący okres w swoim życiu. Zgubiłam kilka kilogramów i często boli mnie głowa. Mam też problemy z zasypianiem.
Lekarz-Czy coś jeszcze ?
– Ogóle zmęczenie ?
Lekarz-Pani wyniki nie są najlepsze, więc potrzebuje rozszerzyć diagnostykę. Dlatego muszę zatrzymać panią w szpitalu.
Byłam zaskoczona.
– Panie doktorze, czy to aby na pewno jest konieczne ?
Lekarz-Obawiam się, że tak i już dzisiaj przejdzie pani tomografie głowy.
– tomografie głowy, na jakiej podstawie ?
Mężczyzna milczał przez dłuższą chwilę.
Lekarz-Pani Lee. Mamy podejrzenie, że w pani głowie może znajdować się guz mózgu.
Przeszedł mnie zimny dreszcz i zesztywniałam, nie mogąc nic powiedzieć.
Lekarz-Bez tomografii komputerowej z kontrastem nie jestem w stanie wyjaśnić, z czym konkretnie mamy do czynienia...
– Znaczy, że mam raka ?
Lekarz-Przykro mi, ale z badań neurologicznych, wywiadu oraz badań krwi wszystko na to wskazuje…
Byłam w szoku.
…
Po dalszych badaniach zostałam poproszona o przyjście do gabinetu. Weszłam do środka na drżących nogach, gdzie siedziało dwóch mężczyzn i jedna kobieta.
Lekarz-Zapraszam pani Lee.
Usiadłam na fotelu naprzeciwko lekarzy.
Lekarz-Przykro nam, ale badania potwierdziły u pani guza mózgu.
Kobieta-Niestety jest to zmiana złośliwa wymagająca natychmiastowego leczenia.
Nastała cisza, a ja patrzyłam tępo przed siebie, próbując przetworzyć informacje.
– Czy będę żyć ?
Lekarz-Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Guz jest w miejscu, gdzie nie możemy go na ten moment usunąć operacyjnie.
– Co to znaczy ?
Lekarz-Już jutro zostanie pani poddana radioterapii. Jeżeli uda nam się zmniejszyć zmiany, wtedy zostanie pani poddana operacji tradycyjnego wycięcia. Później wdrążamy chemioterapię.
– Co jeżeli guz się nie zmniejszy ?
Nastała cisza, a lekarze spuścili wzrok.
– Ile czasu mi wtedy zostanie?
Lekarz-Trudno powiedzieć, ile konkretnie, ponieważ jest pani nowym pacjentem, przez co nie wiemy jak szybko zmiana postępuje.
– Muszę wiedzieć, chociaż mniej więcej. Pół roku ?
Cisza.
– Cztery miesiące ?
Kobieta-Guz musi się zmniejszyć już po pierwszych naświetleniach w ciągu bieżącego miesiąca.
Wstałam gwałtowanie z fotela.
– Nie będę się u państwa leczyć, więc proszę się nie wysilać. Poszukam najlepszej kliniki na świecie, gdzie zostanę wyleczona. Mamy dwudziesty pierwszy wiek, a ja mam miliony na koncie. To w końcu tylko rak, prawda ?
Patrzyli na mnie jak na nienormalną.
Kobieta-Przykro mi, ale nie może pani wylecieć z kraju.
– Słucham ?
Lekarz-Lot samolotem jest dla pani zagrożeniem zbyt niskim ciśnieniem w kabinie.
Zaśmiałam się nerwowo.
– Nie mogę zostać uratowana, bo nie mogę wsiąść do samolotu ?
Kobieta-Przykro nam… musi się pani poddać jak najszybszej terapii, jeżeli uda nam się zmniejszyć guz, wtedy obiecujemy skontaktować się z najlepszą kliniką w Stanach.
-To niemożliwe...
Lekarze wstali z sofy, a ja znowu usiadłam z bezradności.
Lekarz-Proszę się pojawić jutro na godzinę ósmą. Pielęgniarki przekażą pani wszystkie dokumenty oraz receptę z lekami. Reszty dowie się pani w szczegółach nazajutrz.
Skinęłam głową, po czym wyszłam na korytarz razem z nimi.
CZYTASZ
Królowa Lodu
FanfictionHana jest niezależną kobietą mającą dwadzieścia osiem lat. Ciężko pracowała by objąć posadę prezesa działu w firmie swojego ojca. Jej poukładane życie zaczyna się chwiać gdy zarząd firmy wymusza na niej małżeństwo jednak to nie jedyne zmartwienie ko...