Nigdy nie bałam się tak jak dzisiaj. Wszystko było dla mnie obce, a na dodatek nikogo przy mnie nie było. Prawdę mówiąc, liczyłam, że na czas leczenia uda mi się zawiesić broń z Jeonggukiem, ale prawda była taka, że bardzo skutecznie go odepchnęłam.
Nie miałam prawa liczyć na to, że będzie przy mnie po tym, jak go potraktowałam.
Lekarz-Pani Lee.
Wstałam z krzesła.
Lekarz-Jest pani sama?
Mężczyzna się rozglądał.
– Tak.
Lekarz-Powinna pani teraz otaczać się bliskimi, to trudny czas w pani życiu i nie należy unosić się dumą.
Skwitował, nie zostawiając mi chwili na wytłumaczenie i poprosił, bym poszła za nim.
…
Byłam w drodze do domu po pierwszym naświetlaniu. Moje samopoczucie było kiepskie, bo ciągle czułam silne mdłości i metaliczny posmak w ustach.
W tym momencie jedyne, o czym myślałam, to jak zdołam pracować ? Zabiegi mam co drugi dzień przez dwa tygodnie. Jeżeli będę czuła się tak jak teraz, to praca w biurze odpada.
Nie chciałam mieszać we wszystko Jeongguka, ale najprawdopodobniej nie zdołam przed nim tego ukryć.
Weszłam do domu i już od progu ujrzałam bruneta siedzącego przy wyspie z kubkiem kawy jak tylko mnie zobaczył zerwał się w moją stronę.
JK-Przepraszam… Nie wiem, co powiedzieć...
Ignorując go szłam przed siebie, ale ten znowu musiał postawić na swoim i zatrzymać mnie za nadgarstek.
JK-Wiem, że się nie popisałem.
– Myślę, że wciąż przemawiają przez ciebie procenty, więc wróć do spania.
JK-Spałem kilka godzin. Mówię trzeźwo.
Nie wytrzymałam.
– Więc kim jest Rin ?
Wytrzeszczył oczy.
– Wiem już, że jest twoim skarbem, a tak dokładniej ?
Milczał, będąc bardzo zaskoczony.
JK-Czyli że coś bredziłem jak wróciłem ?
Nagle naszedł mnie odruch wymiotny, więc szybkim biegiem popędziłam do toalety.
JK-Hana !?
Treść żołądkowa wyleciała szybciej, niż myślałam, przez co miałam co sprzątać. Jeongguk cały czas się dobijał.
– Odejdź, nic mi nie jest !
JK-Otwórz proszę !
– Uspokój się, zaraz wychodzę !
Przemyłam twarz wodą i umyłam zęby, po czym wyszłam z łazienki. Wiedziałam, że teraz będę miała bruneta na głowie.
JK-Co się z tobą dzieje Hana ?
– Coś mi zaszkodziło…
Mężczyzna zagrodził mi drogę i trzymając za ramiona przyszpilił do ściany. Serce znów zabiło mi mocniej jednak samopoczucie się nie poprawiło i wciąż mnie mdliło.
JK-Hana proszę…
Zebrałam w sobie siły i odepchnęłam jego tors.
– Lepiej zajmij się swoją Rin !
Staliśmy oboje bez ruchu intensywnie na siebie patrząc. Jeongguk w końcu spuścił głowę w milczeniu, szepcząc pod nosem.
JK-Ja… wypiłem wczoraj za dużo. Byłem na ciebie wściekły, a Rin to dziewczyna, z którą się spotykałem przed naszym ślubem i…
– I co Jeongguk ?
JK-Spedziłem z nią dzisiejszą noc…
Zapadła cisza. Powietrze było tak gęste, że można by je przecinać nożem. W moich oczach zebrały się łzy, aż w końcu wybuchłam płaczem i kucnęłam, chowając twarz w przedramionach. To wszystko, co ostatnio mnie spotkało, to było dla mnie za dużo.
JK-Hana… tak bardzo przepraszam. Nie chciałem Cię skrzywdzić…
Nie wiem, jak długo tak płakałam, ale kiedy w końcu otarłam łzy i podniosłam wzrok zauważyłam, że Jeongguk siedzi przy ścianie naprzeciwko mnie, a jego twarz jest również zapłakana.
Wstałam na nogi i spojrzałam na niego z góry. Mężczyzna po chwili również się podniósł.
– Spakuj się i wróć do swojego mieszkania.
Chciałam odejść, lecz ten znów mnie zatrzymał.
JK-Hana porozmawiajmy.
– O czym chcesz rozmawiać, o naszych uczuciach ? Chcesz usłyszeć, że Cię pokochałam, ale odrzuciłam Cię, bo kilka lat temu przeżyłam coś, co nie pozwala mi wejść w związek ?
Patrzył na mnie bez słowa.
– Długo nie rozpaczałeś…
JK-Cały czas mnie odrzucałaś, co miałem zrobić ?
– Czekać cierpliwie ?
JK-Na co ?
– No właśnie Jungkook… Nie zrobiłeś nic, żeby się dowiedzieć, dlaczego kazałam Ci czekać…
Wybiegłam do sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Do wieczora nie wyszłam z pokoju. Jeongguk przez dłuższy czas stał pod drzwiami, a później przychodził co jakiś czas, prosząc bym go wpuściła.
CZYTASZ
Królowa Lodu
ФанфикHana jest niezależną kobietą mającą dwadzieścia osiem lat. Ciężko pracowała by objąć posadę prezesa działu w firmie swojego ojca. Jej poukładane życie zaczyna się chwiać gdy zarząd firmy wymusza na niej małżeństwo jednak to nie jedyne zmartwienie ko...