Galan Ashryver szedł ogrodem gdy nagle zobaczył dziewczynę. Przyjrzał się jej i z zaskoczeniem odkrył że ma oczy Ahryverów. Zatem była jego rodziną. Podszedł do niej.
– Galan? To ty? – Spytała dziewczyna.
– Kim ty jesteś? – Zapytał.
– Aelin Ashryver Galathynius. – Powiedziała z wielkim trudem.
– Przecjeż ty nie żyjesz! Stra...
– Czekaj, mam takie same oczy jak ty, książe, ja nie umarłam wtedy, ocalił mnie amulet od mamy... Proszę uwierz mi...
– Dobra daje ci szansę. Masz mi wszystko wyjaśnić niby Aelin.
– Na...
– Ale nie tu.
***
Chwilę później Galan zaprowadził ją do jakiejś sali w zamku.
– No to w końcu powiesz mi co si³ z tobą stało? – Zapytał, lekko zirytowanym tonem książe.
– Ja... Kiedy król Adarlanu zabił moich rodziców, to przyjaciółka mej matki mi pomogła uciec, niestety sama umarła, a ja biegłam do mostu by się ukryć w stodole, gdy ktoś przeciął most. Wpadłam do wody. Amulet mnie uratował... – Zaczęła Celaena, lecz Galan jej przerwał.
– Jak cię amulet uratował? – Spytał.
Celaena przez chwilę się zastanawiała czy powiedzieć mu prawdę.
– Mów dalej.
– Amulet mnie uratował, i dzięki niemu dotarłam pół martwa na brzeg rzeki. Tam po kilku godzinach znalazł mnie Arobynn Hamel. Zaprowadził mnie do Twierdzy Zabójców w Adarlanie i się zapytał czy chcę by on mnie wyszkolił na zabójczynię. Ja się zgodziłam, bo on albo by mnie zabił albo wyrzucił gdzie by ktoś mnie zabił. Wyszkolił mnie więc na zabójcznię i nadałam sobie imię Celaena Sardothien. Celaena była wszystkim, czym nie była Aelin. Gdy miałam 16 lat poznałam Sama Cortlanda, i zakochałam się w nim a on we mnie, ale... Rourke Farran... – Gdy wspominała tamto wydarzenie wciąż czuła ogromną nienawiść. – Zabił Sama. Chciałam się zemścić, ale to była pułapka i trafiłam do Endovier. W Endovier byłam równy rok. Średnia życia niewolnika z Endovier wynosiła około miesiąc, a ja przeżyłam cały rok. W między czasie zabiłam nadzorcę i prawie uciekłam ale w ostatniej chwili mnie ogłuszyli. Po roku spędzonym w Endovier, Chaol Westfall, kapitam Gwardii Królewskiej zaprowadził mnie do Doriana Havilliarda. Książe Adarlanu przedstawił mi propozycję. Że wezmę udział w turnieju i go zwyciężę, lub zostanę w Endovier. Jeśli zwyciężyła-
bym turniej to po 4 latach wiernego służenia królowi Adarlanu, zwróciłby mi wolność. Wygrałam ten turniej. Zaprzyjaźniłam się z Dorianem i Chaolem. Zaprzyjaźniłam się też z Nehemią Ytger... Później zakochałam się w Chaolu Westfallu. Jakiś czas później Nehemię zabił zabójca o imieniu Grób. Zabił księżniczkę Eyllwe na prośbę Archera Finna. Zabiłam Groba i Archera. Król mi dał kolejne zlecenie. Miałam zabić
Milianę Hamel, czyli córkę Arobynna. Wtedy dotarło do mnie że nie mogę tak żyć. Muszę wyzwolić Erileę spod władz Adarlanu. I właśnie dlatego tu jestem. Galan... Pomożesz mi?Galan wydawał się bardzo ździwiony, ale uwierzył Celaenie.
– Dobrze, Aelin, pomogę ci.
—————
Tak wygląda rozdział drugi. Mołego czytania misiaczki🥰🥰🥰
CZYTASZ
Prawdziwa historia Erilei \\ Wymyślona historia z serii Szklanego Tronu
AventuraCelaena Sardothien doświadcza wielu przygód. W końcu jako Królewska Obrończyni decyduje się pogodzić z przeszłością i z samą sobą. Staje się największym zagrożeni Adarlanu.