Opowieść 9: Przeznaczenie nie równa się szczęściu.

74 10 11
                                    


⋆⋅☆⋅⋆

Tytuł: ❛❛Miłość tak łatwo nie przemija❜❜
Autor: elliaze
Gatunek: romans

Data publikacji: 27.04.2024 r.

⋆⋅☆⋅⋆

━━━━━━━┛ ┗━━━━━━━
INFORMACJE WSTĘPNE

Okres tworzenia: luty – marzec 2024 r.
Liczba słów: 3969
Zastosowany motyw: wsparcie i pomoc
Elementy projektu: wyróżnione i podkreślone
Nawiązania do książek:
❛❛Our Destiny❜❜ – elliaze¹
❛❛Girl, Goddess, Queen❜❜ – Bea Fitzgerald
Inspiracja piosenką:
↳ ❛❛Holy War❜❜ (Official Audio) Alicia Keys²

Korektor tekstu: xNoorshally
Autor grafiki: elliaze

Wyjaśnienie: Wspomniane wyżej elementy to słowa, zadania, rym i nawiązania do innych utworów, które autorka w ramach wspomnianego projektu musiała wpleść do tekstu, podczas pisania swojej opowieści.
·
¹ W tekście nie zostały wyróżnione wzmianki odnoszące się do książek autorki, gdyż cały tekst stanowi jedno wielkie nawiązanie do jej dzieła, wspomnianego powyżej.
·
² Piosenkę, która była dla autorki inspiracją, znajdziecie w mediach tuż obok powyższej grafiki.
·
Ostrzeżenie: W tekście występują wulgaryzmy.

━━━━━━━┓ ┏━━━━━━━

Zwątpienie, które ją ogarnęło, było jedynym powodem złego samopoczucia.

Albo przynajmniej to próbowała sobie wmówić. Bo wcale nie czuła dziwnej nostalgii i smutku, będąc na ślubie swojej przyjaciółki. To nie było tak, że nie cieszyła się szczęściem Elizabeth - wręcz przeciwnie. Gabby była w siódmym niebie, że jej przyjaciółka, która była dla niej największym wsparciem od czasu przeprowadzki do Anglii, niezaprzeczalnie znalazła mężczyznę swojego życia. Charlie był trochę pokręcony i czasami szalony, ale nie widział świata poza swoją już żoną.

Dla Gabby jedynym problemem było to, że swego czasu też myślała, że znalazła tego jedynego. I co? I skończyła na weselu w towarzystwie nieznajomego kuzyna Charlie'ego, bo skoro obydwoje mieli przyjść sami, to równie dobrze mogli być nawzajem swoimi osobami towarzyszącymi. Strasznie naciągane i Gabby starała się przekonać ich, że to nie jest genialny pomysł, ale ostatecznie skapitulowała. John – wspomniany kuzyn – może i był przystojny, tak jego zachowanie pozostawiało wiele do życzenia. Był zaborczy, zbyt pewny siebie i co gorsza, wyjątkowo wredny. Komentował wszystko i wszystkich – łącznie z nią samą – uważał się za lepszego od reszty i po pierwszych piętnastu minutach, Gabby miała go po prostu dość. Dzień, który miał być w jakiś sposób przyjemny, okazywał się być zwykłą katastrofą. Z największą chęcią przywaliłaby mu w twarz, mając nadzieję, że może to w jakiś sposób go otrząśnie, ale musiała się powstrzymać. Po pierwsze nie chciała zakłócać całej imprezy, a przede wszystkim sprawiać przykrości Elizabeth. Po drugie nie miała zamiaru niszczyć swojej idealnie ułożonej fryzury, za którą zapłaciła krocie, ani targać uroczej sukienki, którą wybrała na tę okazję.

Noorshallanckie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz