Gdy moja babcia i mama umarły, czułam się samotna i nie na siłach.
Pewnego dnia poznałam Tonego który był dla mnie jak brat, chociaż nie znałam mojego ojca i byłam jedynaczką to miałam najlepszego chłopaka który zawsze przyjeżdżał do mnie po szkole żebym nie czuła się samotna, z resztą ja tak myślę. Któregoś dnia zapytał mnie czy chciałabym poznać jego starszych braci, oczywiście zgodziłam się. Przyjechał po mnie swoim motocyklem.
Specjalnie na tą okazję ubrałam nową sukienkę którą nie dawno kupiłam. Była ona krótka i czarna a na dole po bokach miała wiązania, bardzo mi się podobała więc jako pierwsza wpadła mi w oko. Na nogach miałam obcasy, które moja mama bardzo lubiła je nosić, a dla mnie teraz były idealne, a włosy miałam podkręcane na lokówce były one długie i brązowe nie chciałam ich obcinać bo moja babcia zawsze mówiła że mam piękne i zadbane włosy.
Po chwili w całym domu rozległy się pukania do drzwi, otwarłam je a w tle dostrzegłam Tonego z bukietem czerwonych róż w prawej ręce, na jego widok bardzo się ucieszyłam.
- Mogę wejść? - zapytał swoim głosem który był dla mnie znany.
- Pewnie wchodź - powiedziałam zachrypniętym głosem, dlatego że bardzo się stresowałam, odsunęłam się na bok żeby go przepuścić.
Gdy weszliśmy już do salonu, jako pierwszy się odezwał
- Dla ciebie - dał mi róże, a ja je wzięłam i ruszyłam się jak najszybciej żeby wsadzić je do wazonu.
- A ty już gotowa? Możemy już jechać?
- najpierw patrzył się na mnie od stóp do głów czy dobrze wyglądam a potem uśmiechnął się tym swoim głupim uśmieszkiem, wiedziałam że coś tutaj nie gra, bo sam wyglądał jak debil. Poczym ruszyłam się i odpowiedziałam
- Tak, jestem gotowa jakiś problem?
- powiedziałam zdenerwowanym głosem
- Nie - widać było że ma jakiś problem
Ale nie chciałam go denerować.
Staliśmy jeszcze tak z dziesięć minut i gadaliśmy, gdy zrobiło się już trochę ciemno, i musieliśmy się zbierać.
Wyszliśmy na zewnątrz, od razu wpakowaliśmy się na motor i odjechaliśmy, na miejscu byliśmy około piętnaście minut później.
Willa była duża nie tak jak by mi się wydawało. Gdy z Tonym weszliśmy już do salonu, czterech przystojnych chłopków siedziało na kanapie i oglądali jakiś romantyczny film, nie możliwe chłopaki i romantyczny film, czy ja jestem we śnie, najwyraźniej tak.
- Jesteśmy już, więc tak to jest Hailie moja dziewczyna - Tony zwrócił na nas uwagę wszystkich. Złapał mnie za rękę i poprowadził mnie na przód czyli na wprost kanapy.
- Hailie, to są moi bracia czyli Will, Vincent, Shane i Dylan
- Cześć - przywitałam się
Każdy z nich się ze mną przywitał, chociaż widziałam że Vincent patrzy na mnie tym swoim lodowatym spojrzeniem jak bym mu coś zrobiła, albo jakby mnie nie zaakceptował. Chociaż Tony mi tłumaczył że zawsze tak ma, więc nie przejmowałam się nim aż tak. Usiadłam na kanapie między nim, a Willem. Choć było przyznać że każdy z nich był inny, ale jednak Dylan był kimś który był bardzo podobny do mnie jak jedna kropla wody. I tutaj się bardzo zdziwiłam.Cześć💗
Razem z moją przyjaciółką books_olivia wpadliśmy na pomysł żeby napisać razem książkę, mam nadzieję że wam się spodoba 💗

CZYTASZ
"Hailie Williams" a może Monet?
Teen FictionA co by było gdyby Hailie nie wiedząc o tym, że jest siostrą braci Monet, była dziewczyną Tonego? Hailie Williams była 18sto letnią dziewczyną która spotkała na imprezie Tonego jednego z braci Monet. Pewnego dnia stała się jego dziewczyną, a jeszc...