1.

78 1 6
                                    

Perspektywa Louisa

*CZAT GRUPOWY ONE DIRECTION*

Hazza: Ej

Lou: Hmm

Nialler: Jedziemy do Maka?!

Hazza: Nie

Lima: No to słuchamy co masz do powiedzenia

Zenon: *czekamy *przekazania

Lima: Dobra nie ważne

Hazza: Weszłem se do pokoju Lou co nie

Lou: Czego szukałeś u mnie w pokoju?

Hazza: Nie ważne, ale znalazłem pamiętnik Lou i są tam ciekawe rzeczy

Lou: ODŁÓŻ TO NA MIEJSCE

Hazza: Louisie Williamie Tomlinsonie nie podnoś na mnie czcionki

Lou: Harry Edwardzie Stylesie prosze odłozyć moją wlasność na miejsce w tej chwili rozumiemy sie?

Lima: Harry odłóż pamiętnik Lou na miejsce

Nialler: Liamie Jamesie Payne'ie prosze nie przeszkadzać im w kłótni bo jest ciekawa

Zenon: Rel Niall James Horan aka "Nialler" ma racje

Lima: Arabie odszczekaj to

Zenon: Mam na imie Zain Javadd Malik jestem Brytyjczykiem i mam pochodzenie pakistańskie więc żaden arab

Lima: Wracając Harry odłóż pamiętnik Louisa na miejsce bo inaczej zamkniemy cie w piwnicy

Nialler: Lima od kiedy ty taki groźny jesteś XD

Zenon: Dosłownie

Hazza: Lou serio? Myslałem że wiemy o tobie wszytko a tu takie rzeczy

Lou: Harold oddawaj ten pamiętnik

Hazza: Ludwiku uspokój się

Nialler: Mamy jedzenie?

Lou: W lodówce jest

Nialler: Nie ma..

Hazza: Niall gdzie jedzenie?

Zenon: Pewnie zjadł

Nialler: Zayn ma racje

Hazza: Mogłem się domyślić...

Lou: Cóż głupota ci na mózg siadła

Hazza: Odszczekaj to Ludwik

Lou: Nie mam zamiaru Harold dopóki mi nie oddasz mojej własności

Hazza: Oddam ci tylko z kibla wyjde

Lou: Gdzie pamiętnik to sam se wezme

Hazza: Czytam go w kiblu

Lima: Debil..

Zenon: Mówisz o sobie?

Nialler: JESTEM GŁODNY

Poszedłem do kibla wyrwałem siedzącemu na kiblu Harry'emu swój pamiętnik i ukryłem go w swoim pokoju tak że nikt go nie znalazł

- LOUEH NIE SKOŃCZYŁEM CZYTAĆ - wykrzyczał z kibla Styles

- SKOŃCZYŁEŚ HARREH - wykrzyczałem do niego tak aby usłyszał

- NIE DRZYJCIE JAPY NA CAŁY DOM - wtrącił się Zayn

- JESTEM GŁODNY!!!!!!!!!!!!!!!! - jęknął Neil

- TY ZAWSZE JESTEŚ GŁODNY - krzyknąłem w tym samym czasie co Liam Zayn i Harry

Położyłem się na swoim łóżku i rozmyślałem co mógł przeczytać Harry w moim pamiętniku, ale przypomniałem sobie, że ostatni zapis był chyba o jakimś dziwnym wydarzeniu naszęście nie pisze tam aż takich wielkich sekretów głupi nie jestem, bo wiem, że Harry jest na tyle głupi aby to wziąść i przeczytać

Leżałem tak już dobre pół godziny, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi.

- Moge wejsć? - usłyszałem głos Stylesa za drzwiami

- Wow już nie wchodzisz bez pytania? - zasmiałem się - Wejdź

Harry wszedł do pokoju zakłopotany zawsze taki jest jak chce kogoś przeprosić więc obstawiam, że chce przeprosić albo mnie albo pamiętnik stawiam na to drugie bo to Harry nic innego sie po nim nie da spodziewać

- Lou chciałbym cię przeprosić za branie twoich rzeczy bez pytania, niepowinienem tak robić i to, że weszłem wcześniej do twojego pokoju bez pytania też było złe naprawdę cie przepraszam Lou - mówił szczerze

- Spokojnie Hazza, masz szczęście, że nie pisze w tym gównie największych sekretów bo byś juz był ukatrupiony i to dawno - zaśmiałem się

- Z czego się śmiejesz idioto - też się zaśmiał

- Z tego że myslałeś że w pamiętniku pisze najbardziej sekretne sekrety

- No bo na tym polega pamiętnik co nie?

- Hazza deklu nie

- Aha

Louis Secret's | Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz