Harry Potter Boyfriend Scenarios V

Drugie spotkanie (cz.1)

Harry Potter

Siedziałam w bibliotece czytając książkę. Było to jedno ze spokojniejszych miejsc, a z powodu Turnieju Trójmagicznego stało się jeszcze bardziej opustoszałe co bardzo mnie cieszyło. Mogłam w spokoju poczytać oraz przemyśleć kilka spraw.

Nie trwało to jednak długo. Ktoś wszedł do środka i z każdą chwilą głosy robiły się głośniejsze co oznaczało, że zbliżali się w moim kierunku. Już po chwili mogłam zauważyć Harry'ego wraz z przyjaciółmi, którzy szukali czegoś na półkach żywo o czymś dyskutując. Chociaż to robili chłopcy, a dziewczyna jako jedyna szukała czegoś.

Przyglądałam im się chwilę, po czym wróciłam do czytania. Niestety nie mogłam za bardzo się przez nich skupić, a nie miałam odwagi by do nich podejść i poprosić by byli ciszej.

Ku mojemu zdumieniu po chwili to nastąpiło. Zaskoczona spojrzałam w ich kierunku i okazało się, że okularnik uciszał przyjaciela wskazując na mnie. Kiedy zauważył, że im się przyglądam uśmiechnął się i mi pomachał, co po chwili odwzajemniłam.

Chwilę później zmierzali już gdzieś indziej, a przez to, że byli cicho nie miałam pojęcia czy szli do wyjścia, czy może do wolnego stolika. Jednak nie przejmowałam się tym.

Nie mogąc przestać się uśmiechać wróciłam do czytania zastanawiając się czy był to znak, że może poznam Harry'ego bardziej. Wcześniej żaden z uczniów się tak mną nie zainteresował. Nikt ze mną nie rozmawiał, każdy unikał a on mimo tego, że drugi raz się widzieliśmy to reagował. Było to bardzo miłe, jednak bałam się co by było jakby dowiedział się jakim potworem jestem. Ta myśl sprawiła, że posmutniałam i przestałam o tym myśleć, całkowicie skupiając się na książce.

Ron Weasley

Wakacje minęły naprawdę szybko i nim się obejrzałam siedziałam w pociągu, którym miałam dotrzeć do szkoły. Byliśmy jakoś w połowie drogi, gdy postanowiłam się przejść. Wszystko zaczynało mnie boleć od tego siedzenia i uznałam, że spacer będzie dobrym pomysłem.

Nie zaszłam daleko kiedy to zauważyłam pewnego rudowłosego chłopaka ze znajomymi. Uśmiechnęłam się i podeszłam do nich.

- No proszę, kogo ja widzę. - cała trójka momentalnie się odwróciła co bardzo mnie rozbawiło - Mam nadzieję, że jak wróciłeś do domu to nie miałeś koszmarów Ron.

- Nie miałem.

- A mam spytać twoich braci? - szerzej się uśmiechnęłam gdy ten zrobił się delikatnie czerwony - Chyba dostałam prawdziwą odpowiedź.

- Kim ty w ogóle jesteś?

Spojrzałam na dziewczynę stojącą przy nim. Zlustrowałam ją od góry do dołu, co chyba się jej nie spodobało.

- Twoim koszmarem złotko. A teraz wybaczcie, ale wracam do tego co miałam w planach.

Wyminęłam ich zadowolona nie mogąc doczekać się tego roku. Byłam pewna, że jeszcze nie raz się spotkamy.

Bill Weasley

Szukałam książki, która mogłaby mi pomóc w napisaniu wypracowania. Kiedy w końcu ją znalazłam okazało się, że jest na jednej z wyższych półek. Niestety nie potrafiłam jej dosięgnąć. Już miałam wyciągnąć różdżkę, kiedy ktoś mi ją podał.

- Tego potrzebujesz? - spojrzałam na tego kogoś i uśmiechnęłam się widząc dobrze znajomą osobę.

- Tak, dziękuję. - wzięłam ją od niego, a ten odwzajemnił uśmiech.

- To ja dziękuję. - spojrzałam na niego pytająco - Za babeczki. Były naprawdę pyszne.

- Ah, to. To nic takiego.