2. Pościgi, lunch i mnóstwo pytań

18 2 1
                                    

6 listopad godzina 10:30

Podróż z Hankiem minęła im w miarę spokojnie, pomijając fakt, że on prawo jazdy wygrał chyba w chipsach...

Gdy wylądowali na miejscu było tu zdecydowanie więcej policjantów niż tylko oni, przeczesywali teren.

Weszli do motelu w którym rzekomo miała zatrzymać się podejrzana i Hank zaczął rozmowę z recepcjonistą, a obok niego stanął android pokazując zdjęcie.

- Nie zauważył Pan, że to androidka?-zdziwiła się Jones- W końcu nie przyjmuje ich tu Pan-zerknęła na wielki znak "ANDROIDOM WSTĘP WZBRONIONY". Ten sam powiesiła babcia na drzwiach ich mieszkania.

- Nie wyglądała jak android!-odpowiedział zerkając na policjanta lekko przestraszony- Miała na sobie ubrania człowieka, byłem pewien, że po prostu szuka schronienia!

- Wciąż tu jest?-zapytał porucznik, jak zwykle poirytowany.

- Tak, chyba pokój 28.

Hank ruszył do wyjścia, a za nim podążył Connor a za Connorem Amery.

Anderson wyciągnął broń i ruszył na schody prowadzące do pokoi.

- Zostań z młodą!-rozkazał androidowi Hank.

- Proszę wybaczyć poruczniku, ale muszę wykonać swoją misję.

- W dupie to mam! Jesteś ze mną więc się mnie kurwa słuchaj!

No i nie posłuchał...

I tu rola Jones się skończyła, mogła tylko obserwować porucznika z daleka.

Widziała jeszcze bardziej zdenerwowaną twarz Hanka, który obserwował poczynania androida.

Amery była pod wrażeniem jak profesjonalnie wykonywał swoją pracę.

Nie szedł według schematu, dziewczyna widziała w jego pracy ludzkie odruchy zwykłego policjanta. Wywoływało to w niej mieszane uczucia.

Porucznik wszedł do pokoju a po 3 minutach szybko je opuścił. Android stał w drzwiach obserwując jego poczynania.

- Czysto!-zawołał Hank do kolegów i zwrócił się do Jones, wskazując palcem na Connora- Miałaś go kurwa pilnować!

Zanim Jones się odezwała, słychać było wrzask policjantów.

- STAĆ POLICJA!

Connor popędził z prędkością świata a Amery nawet nie zdążyła się obrócić a ten zniknął jej z oczu.

- Goń go kurwa!

Zaczęła biec w kierunku do którego gnał android.

- Dworzec!-zaalarmował policjant a RK800 jeszcze bardziej przyśpieszył.

Miała szczęście, że miała dobrą kondycję, bo Hank był 3 razy dalej od niej.

- Widzę je, tam są!

W końcu coś się dzieje w tej pracy!

Brakowało jej tchu po tak szybkim sprincie, który wykonała żeby dogonić androida, ale w końcu udało jej się i znalazła Connora przed ogrodzeniem z siatką a po przeciwnej stronie androidkę z dziewczynką.

Wyglądały na przestraszone i Jones zrobiło ich się naprawdę żal.

Przy drodze pojawiło się więcej policjantów z broniami w ręku, wystawionymi w kierunku nich.

- Nie strzelać! Muszą być żywe!-krzyknął stanowczo android.

Dopiero po chwili zorientowała się, że ta chce przejść przez drogę szybkiego ruchu.

Placement-Connor x OC(DBH)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz