Była druga w nocy, gdy Optimus wyszedł z Hangaru. Sacha gotowa, stała obok ściany, ubrana w mundur, jaki otrzymała rano. Czaiła się tylko. Chciała się upewnić, czy aby na pewno wszystko gra. A może jednak jej przypuszczenia się sprawdzają? Jedynie co wiedziała, to to, że musiała odkryć prawdę. Optimus szedł , aż do końca muru. Przeszedł bez problemu przez niego, ochrona na niego nawet nie zwracała żadnej uwagi.
Dziewczyna miała natomiast niezły problem z tym. Musiał podawać dokumenty i powody wyjścia. Ale ostatecznie wyszła po niespełna dziesięciu minutach.
Na końcu jezdni, za zakrętem, gubiła już Optimusa, który jechał w wolnym tempie. Zirytowana, weszła w las i biegnąc ile miał sił, przebiegła na drugą stronę, gdzie kontynuowała się jezdnia.
Tuż przed jej nosem przejechała ciężarówka, spokojnym gdzieś około 40 km/h tempem.
Dziewczyna szła za drzewami, w równym odstępie. Droga zdawała się nie raz długa. Gdzieniegdzie były zaświecone lapy lecz w większości na jezdni ich nie było. Musiała uważać i być ostrożna. Jeden zły rolcuh i mogła popaść. Co najciekawsze nie raz potykała się o własne nogi i do końca nie spadała na ziemi, gdyż chwytała się gałęzi.
Po godzinnej przechadzce, dziewczyna zaczęła się denerwować, bo ileż można było go śledzić?
Sam fakt był taki, że byli gdzieś głęboko w lesie, i to w środku nocy. Kto wie czy niedźwiedzie nie grasowały?
Optimus Transformował się i zaczął iść w nieznanym kierunku. Jego ciężka noga, zderzyła się o coś metalowego. Dziewczyna ,gdy się zbliżyła do przedmiotu, to dotknęła go. Po budowie, mogła zorientować się, że to był Cross. Cross ma którym jechała wczoraj. Zbadała go bardziej. Okazało się , że był w jednym kawałku, oprócz kierownicy, która się lekko zgięła w bok. Postanowiła pozostawić na swym miejscu, chociaż już wiedziała, gdzie się znalazł pojazd. Ruszyła biegiem by dogonić Autobota.
Za hamowała gwałtownej, gdy Optimus się zatrzymał. Kucneła z przerażenia. Serce jej biło jak szalone. Autobot zaczął zmierzać w jej kierunku. Już było po niej.
Sądziła, że ostanie wdechy będą ostatecznie, gdy nagle z krzaków naprzeciwko, wyszła jakaś postać. Trudno było ocenić, czy to była kobieta czy też mężczyzna, lecz po ubiorze ( który się składał z jakieś tkaniny, owinięty wokół głowy) mogła zasugerować, że to kobieta w młodym wieku.
Sascha wycigal z kieszeni swój telefon, który udało jej się naprawić. Wyglądał jak nowy, spominając o odnowionym ekranie. Dziewczyna uruchomiła dyktafon.
Kobieta Zbliżyła się do przywódcy.
- Jestem stworczynio.
- Jakie nowiny przynosisz Rozburned.
- Wszystko przyszło, jak z gładka...lecz jakaś jedna dziewczyna , nie jest ufna wobec mnie. Coś przeczuwa, będę musiał ją jakoś przekonać do siebie.
- Dziewczyna mnie nie interesuję,- rzekła sztywno - chce wiedzieć, czy oni się nie zorientowali.
- Nie zorientowali się.
- Trzymaj tak dalej, do momentu następnego spotkania. Teraz będziesz miał za zadanie wszystkie informacje sprowadzić na temat Unicrona.
Dziewczyna zrobiła wielkie oczy, zaczęła się cofac do tyłu, musiała szybko się zwijać. Już wystarczająco dużo informacji zdobyła. Cofając się, nadepnęła na wielką gałąź, która chrupła pod jej ciężarem.
Dziewczyna znieruchomiała. Obydwie głowy z świecącymi na niebiesko oczami spojrzały na nią. Kobieta ruszyła w jej kierunku z spokojem. Sacha zaczęła biegnąć przed siebie.
CZYTASZ
Transformers °Bumerang°
AkčníTrzecia część książki __________________________ On- przywódca Autobotów, który pod swą zimna twarzą, ukrywa smutek i rozpacz. Ona- była gitarzystka, dziewczyna żyjąca samotnie w rozpaczy i pisząca wiersze. Co się stanie, gdy na ich drodze napotka...