Rozdział 71

76 19 1
                                    

Opętanie

„Mój Pan może dać ci odpowiedzi, których tak desperacko szukałeś przez tak długi czas."




- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć... pięć - mówił powoli Shi Hai. - Chodźcie, zniszczyliście moich pięciu królów Diabłów Suszy, w samą porę, aby ich zastąpić, aby pomóc mi chronić mój wielki szyk dziesięciu tysięcy dusz...

Shi Hai zamienił się w podmuch dzikiego, czarnego wiatru, pędząc w kierunku całej siódemki. Wszyscy użyli broni do blokowania. Xiang Shu wyciągnął miecz w bok, gdy nagle w umyśle Chen Xinga pojawił się pewna myśl. Wyczuł, że grozi mu niebezpieczeństwo i zrobił krok do przodu.

Shi Hai stworzył podmuch zimnego wiatru na płaskim terenie, a w czarnej mgle jego ludzka sylwetka otarła się o bok Xiang Shu, pędząc w kierunku Xie Daoyun, po czym nagle rzuciła się prosto na nią! Ale ruchy Chen Xinga były jeszcze szybsze, zapalił Lampion Serca i mocno wbił go w plecy Xie Daoyun!

Shi Hai właśnie zanurzył się w ciele Xie Daoyun, gdy Chen Xing oświetlił jej meridiany Lampionem Serca. Shi Hai wydał z siebie głośny okrzyk i zanim zdążył przejąć kontrolę, został wyegzorcyzmowany z ciała Xie Daoyun!

- Nie.

- Spróbujesz jeszcze raz? - Zapytał z uśmiechem Chen Xing.

Pojedynczy magiczny atak Chen Xinga Lampionem Serca był właśnie największą słabością tej niematerialnej istoty, a pozostali zaatakowali swoją bronią ciało Shi Hai. W miejscach, gdzie broń przecięła się na wylot, choć czarna mgła się rozproszyła, nie zakłóciła ani jednego włosa Shi Hai.

Shi Hai odwrócił się, unosząc się z wiatrem, po raz kolejny skacząc w stronę Xie An!

- Hej, hej! - Krzyknął Xie An.

W tej samej chwili Chen Xing ponownie złapał Xie An za nadgarstek, wysyłając moc Lampionu Serca przez całe jego ciało, po raz kolejny siłą egzorcyzmując Shi Hai z naczynia, które próbował zdobyć!

Shi Hai zdał sobie sprawę, że w tej sytuacji nie może zyskać żadnej przewagi, więc mógł tylko odejść, obserwując Chen Xinga z góry. Przez jakiś czas nie mógł wymyślić żadnej strategii. Chen Xing również rozmyślał nad wszystkim, po czym wziął do ręki Lampion Serca, przygotowując się do uwolnienia całej swojej mocy. Nawet gdyby zwymiotował krwią i zapadł w kolejną śpiączkę, nadal zużyłby całą energię swojego ciała, aby zadać ten ciężki cios swojemu przeciwnikowi.

- Perła Dinghai jest już w naszych rękach - powiedział Xiang Shu i cofnął się o krok. - Nie zadzieraj z nim, chodźmy pierwsi!

Chen Xing nagle przypomniał sobie, że ściska w dłoni Perłę Dinghai, gdy Shu Hai zachichotał chłodno.

- Tak łatwo to zostawisz? Czy naprawdę myślałeś, że ja, czekając tu na was wszystkich, nie poczyniłem żadnych wcześniejszych ustaleń?

Gdy tylko skończył zdanie, za plecami Shi Hai nagle zaczęły wzburzać się wody jeziora Hong, po czym powierzchnia jeziora eksplodowała na zewnątrz, gdy zgniłe jiao porwało Sima Wei pędząc do nieba!

Wszyscy podnieśli głowy, a Shi Hai uniósł się wyżej, krzycząc:

- Zostańcie tutaj! Nie próbujcie już daremnie walczyć. Chodźcie ze mną, a pozwolę żyć dwóm cywilom, którzy są za wami...

Sima Wei strzelił nadgarstkami i karkiem, dosiadając zgniłego jiao, gdy pędzili w stronę leżących na ziemi ludzi. Shi Hai tymczasem zachował swoją fizyczną formę czarnej mgły, gdy leciał w kierunku głowy jiao.

Dinghai Fusheng Records | Tom 3: Acala Blade [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz