2.6

400 28 16
                                    

Pov. Fang

Po całej wczorajszej sytuacji nie mogłem zasnąć.
Czy ja naprawdę natrafiłem na Edgara?
Coś mi w nim nie pasowało, a ja nadal niewiem co...
Może się zmienił? Może zapomniałem jaki naprawdę ma charakter?

Poszedłem do łazienki, ponieważ chciałem wziąć zimny prysznic.
Położyłem telefon na zlewie, rozebrałem się, włączyłem wodę w prysznicu i zacząłem się myć.
Oczywiście myśli o Edgarze w żaden sposób nie mogły mnie opuścić.
Gdzieś daleko naprawdę czuję, że to był jedyny moment, w którym mógłbym zawładnąć nad powrotem do naszej relacji.

***

- Edgar?

- Tak... - Powiedział nieśmiało chłopak, ciepło się uśmiechając. - A ty?

Nie do końca wiedziałem, czy mam się przedstawić.

- Fang... - Wymamrotałem cicho.

Oboje patrzyliśmy sobie w oczy. Ja w jego, on w moje, nieustannie.
Z czasem zacząłem się zastanawiać, czy nie myśli o tym samym co ja, że jednak mnie kojarzy...

- Skąd znałeś moje imię? - Nagle zapytał, przerywając cenną ciszę.

- Strzelałem. - Nieszczerze się uśmiechnąłem, czekając aż młodszy rozpocznie nowy temat.

Tak się nie stało. Ponownie nastała cisza, a ja nie wiedziałem co robić.

- Dasz swój numer telefonu? - Zapytał.

Ah, numer... Edgar pewnie już go ma...

- Jasne.

Podałem numer, a chłopak wpisał go w kontaktach. O dziwo mnie nie miał.

- Muszę iść. Do zobaczenia! Napiszę później!
- Szybko uciekł z mojego pola widzenia, a ja
zostałem sam.

***

...Nagle usłyszałem dźwięk powiadomienia z mojego telefonu.
Czyżby to Edgar?
Nie zastanawiając się wybiegłem z kabiny i wziąłem w mokre dłonie telefon.
Eh... Duolingo...
Agresywnie odłożyłem przedmiot, po czym wyłączyłem wodę w prysznicu.

- Fang, nie siedzisz już tam za długo? - Usłyszałem niewyraźnie Colette.

- Wszystko okej! - Krzyknąłem, ubierając się w ubrania.

Wyszedłem z łazienki i udałem się do mojego małego pokoju w szafie.
Z czasem zaczynał mi się podobać, jednak nadal czułem do niego lekką odrazę.

Usiadłem na łóżku.
Ciągle myślałem o tym, czy to był prawdziwy Edgar.
Ale kto by podszywał się pod zwykłego chłopaka? Może po prostu przez moją nieobecność się zmienił.
Tak bardzo żałuję... Żałuję za moje postanowienia z przeszłości...
Złapałem się za głowę, po czym rozmyślałem tylko jeszcze bardziej.
Brakowało mi tego. Brakowało mi miłości, znajomych, tego uczucia.
Skąd mam wiedzieć, czy tak naprawdę Edgar mi wybaczy?

Wziąłem telefon i włączyłem notatki.

Bardzo dobrze wiem, że postąpiłem źle.
Gorzej niż powinienem.
Nie sądzę, że mi wybaczysz, a tym bardziej, że dasz kolejną szansę.
Zawiodłeś się na mnie, ale spokojnie, ja na sobie też.
Chociaż naprawdę zrobiłbym wszystko aby ciebie odzyskać.

Napisałem tylko tyle.
Z żalu.
Z żalu do samego siebie.

Pov. Edgar

Wróciłem do domu po szkole, po czym przywitałem się z Colette.
Poszedłem do pokoju i położyłem się na łóżku.
Myślałem ciągle o jednym. Czy naprawdę zakochałem się w Sandy'm?
To mój kolega, najbliższy, źle to przyjmie.
Ale naprawdę obok niego czuję się inaczej niż przy innych. A może po prostu nie odróżniam miłości od zwykłego zauroczenia?
Uderzyłem w ścianę przy której stało łóżko.

- Mam dość! - Krzyknąłem sam do siebie, jednak zdawałem sobie sprawę z tego, że siostra mnie słyszy. - Czy mogę choć raz przestać o wszystkim myśleć?!

Przerwałem głośne krzyki, dalej po prostu nic nie mówiąc.
Położyłem się pod kołdrą i tam zostałem.
Mógłbym tu siedzieć wieki.
Zawsze tutaj wspominałem sobie stare wspomnienia.
Z liceum, z balów, klasowych imprez.
Jednak jedna twarz, która często tam widywała, była mi kompletnie odebrana.
Nigdy nie mogłem jej zobaczyć.
Na przykład na jakimś tam szkolnym balu, pocałowałem się z nią, widywałem tą osobę często na imprezach.
I jak tu można spokojnie żyć?

_____________

Hejjj

Po pierwsze przepraszam że takie krótkie, po drugie zastanawiałam się czy nie pisać rozdziałów częściej ale będą krótkie, to już zależy od was :>>

Zapamiętaj Mnie | FadgarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz