10.

26 1 7
                                    

Perspektywa Louisa

*CZAT GRUPOWY ONE DIRECTION*

Lou: Żyjecie po tej imprezie

Hazza: Ledwo

Zenon: Gardło mnie boli..

Lima: Bo piszczałeś na cały samolot

Nialler: A ty razem z nim

Lou: Dosłownie

Lima: Ale on bardziej

Nialler: Ta Gigi sie na nas dziwnie patrzy

Hazza: Może dlatego że stoimy obok siebie a piszemy na telefonach?

Lou: Być może

Zenon: Może przestańmy sie na nia gapić i pisać jednocześnie bo zaraz mnie zabije

Lima: Życie 

Nialler: Rel

Hazza: No debile

- Lou co tam? - Harry zaczął rozmowe żeby nie było że piszemy miedzy sobą

- Doskonale myśle że lepiej być nie mogło - uśmiechnąłem się - A ty Niall jak się czujesz kolego?

Horan spojrzał na mnie jak na debila ale później zrozumiał aluzje

- Znakomicie aczkolwiek myślę że Liam i Zayn są zbyt pochłonięci telefonami - wzruszył ramionami

Harry zabrał telefony Payne'owi i Malikowi.

- No oddaj to debilu - powiedzieli w tym samym czasie

- Harry podaj! - krzyknąłem

Styles rzucił do mnie telefony chłopaków

- Gigi otwórz torebke!!! - krzynął Horan

Hadid otwórzyła torebke a ja włożyłem do niej telefony Malika i Payne'a

- No to co idziemy dalej co nie? - zapytała się Hadid

- Potrzebuje telefon - oznajmił Malik

- O nie mój drogi jedyne czego teraz potrzebujesz to odpoczynek od telefonu - Gigi się uśmiechnęła wzieła Zayna za ramie i pociągneła za sobą

Ja, Harry, Liam i Niall parsnęliśmy śmiechem i poszliśmy za nimi

- A ja chociaż odzyskam telefon? - zapytał sie Lima

- O nie Payne ty tym bardziej nie dostaniesz telefonu - wtrącił się Harry

- A to niby czemu? - parsknął

Harry zabrał Niallowi telefon i dał do torebki Hadid

- No ejjj 

- Zero zdjęć jak obiecacie że zostawicie mnie i Louisa w świętym spokoju bez żadnych zdjęć do odzyskacie telefony - rozkazał Styles

- Słowo Stylesa jest święte - zaśmiałem się

- A ty się nie śmiej bo mnie popamiętasz w na tych wakacjach

- Już sie boje 

Wszyscy wraz z Hadid parsnęliśmy śmiechem

Godzine później byliśmy już w swoich pokojach ja miałem z Harrym, Liam z Niallem a Zayn z Gigi.

- Co tam Tommo? - zapytał nagle Styles

- A powiem ci Hazza że jakoś leci - spojrzałem na niego spod telefonu

- No to mam nadzieje że po tych wakacjach będzie owiele lepiej - uśmiechnął się blado

- Coś sie stało Harreh? 

- Jeszcze nie jestem gotowy na tą rozmowe - oznajmił przecierając twarz

- Dobra jasne spoko jak coś mi możesz powiedzieć wszytsko - uśmiechnąłem sie do niego

- Ty mi też możesz powiedzieć wszystko - uśmiechnął sie ale tym razem zadziornie

- Nie powiem ci kto mi sie podoba nawet o tym nie myśl - pogroziłem mu palcem

- A to spadaj pff - udawał że sie obraził

- Obrażaj sie zobaczymy później - przewróciłem oczami ledwo powstrzymując się od śmiechu

- Loueh nudzi mi się!!! - jęknał Styles

- Chłopie weź nie jęcz np. bo to źle brzmi uwierz mi 

- Ale mi sie nudziiiii

- To cie nie upoważnia do jęczenia 

- No Loueh ale mi się nudzi

- Masz telefon? Masz więc się przymknij bo nie zamierzam wysłuchiwać twoich jeków bo sa one nie potrzebne

- No Loueh - jęknął głośniej specjalnie aby mnie wkurzyć po czym się zaśmiał

- W chuj śmieszne - przewróciłem oczami

*CZAT GRUPOWY ONE DIRECTION*

Zenon: Harry i Louis nudzi wam się?

Lou: Harry'emu tak 

Zenon: Słysze

Lou: Styles jest jebnięty

Lima: Przeczytałem jebany.....

Nialler: Ja też...

Zenon: Rel...

Lou: No debile...

Hazza: Za duzo pornosów ogladacie

Zenon: Ja nic nie ogladam nie potrzebuje

Lima: Niall ogląda

Lou: XD

Hazza: Gratuluje

Zenon: Rel

Nialler: JA NIC NIE OGLADAM PROSZE MNIE ZOSTAWIC W SPOKOJU

Nialler: LIAM OGLĄDA

Lou: Dobra spokojnie

Lima: Wracając co tam sie u was dzieje

Hazza: U kogo?

Lima: Ciebie i Tomlinsona

Hazza: Nic a co ma sie dziać

Lou: Mówiłem żebyś nie jęczał z nudów bo to bez sensu i zaraz zacznął coś kurwa mysleć...

Lima: Czy Styles jest normalny?

Lou: Nie

Nialler: Nie

Zenon: Nie

Hazza: Tak

Lima: Czyli każdy się z każdym zgadza dziekuję wracam do spania i prosze nie jęczeć bez powodu

Hazza: Kiedy powód jest taki że mi się nudzi

Zenon: To nie powód

Lou: Rel


Louis Secret's | Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz