🎀

139 7 31
                                    

🙂🙂🙂🙂killing myself

ogulnie to jest trauma bonding mizi i till i cierpiom i wgl tez mi zakudosujcie bo jestem fajny

ogulnie to jest trauma bonding mizi i till i cierpiom i wgl tez mi zakudosujcie bo jestem fajny

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mizi nie potrafiła zamknąć oczu. Brak siły byłby w tym przypadku sporym niedomówieniem, bowiem dziewczyna nie chciała nawet zamknąć tych oczu choć zdawało się to pozornie najprostszą ucieczką od myśli i wspomnień, które wciąż ją więziły. Mizi nie wytrzymywała tego, jej największym osiągnięciem były próby wciąż normalnego funkcjonowania, nawet teraz w pozornie bardziej przyjaznym otoczeniu.

Mizi nie umiała się cieszyć, Mizi nie umiała wrócić do pozostania osobą, jaką była, a fałszowanie jej prawdziwych uczuć nie było możliwe. Ból zbyt silny, doznawała momentami zupełnego rozdzielenia z otaczającą ją rzeczywistością, ponieważ jego moc zdawała się przekraczać wszelkie ludzkie wyobrażenia. Z momentem, gdy straciła cały swój najdroższy świat sprzed oczu, czuła jakby ona także była martwa, może nawet bardziej martwa niż Sua, bo istniejącą z pełnią świadomości, z pełnią pamięci o każdej sekundzie, która wciąż zabijała ją bardziej.

Mizi tak bardzo chciała tę pamięć utracić, jej jedyny świat nie istniał i choć dzięki Hyunie znajdowała się teraz w pozornie bezpiecznym miejscu, wcale nie czuła się lepiej. Może nawet rozsądniejszym wyborem byłoby jej pozostanie na Alien Stage, śmierć jak u każdego przegranego. Mizi nie potrzebowała już ratunku, nie dostrzegała powodu, aby chcieć o niego prosić.

Mimo wszystko Mizi wciąż starała się trzymać dziennej rutyny, nawet jeśli w chwilach gdy silniej uderzyła ją świadomość przeszłego wydarzenia nie była w stanie się poruszyć i zdawało jej się, jakby straciła zdolność oddychania. Całe ciało nie chciało jej służyć, jej mowa nie posiadała już znaczenia. Żałoba tak ogromna, że Mizi choć czasem starała się ochłonąć, kończyła w jeszcze gorszym stanie i nawet Hyuna, która starała się zrobić wszystko, aby oswoiła się z obecnym stanem rzeczy nie była w stanie nic zrobić.

Pomijając już to wszystko, Mizi nie mogła spać i nie mogła wciąż siedzieć zamknięta w izolacji ze wszystkim. Bowiem to oznaczało tylko ją i jej myśli zamknięte ze sobą, uśmiech Suy boleśnie wypalony w jej pamięci i krew, którą czuła na policzku jakby wciąż tam była. Mizi stała się nawet bardziej aktywna, choć świat poza Alien Stage był jej tak obcy, zaaklimatyzowanie się nie było trudne, a ilość zmian może przyćmiewała jej myśli choć w niektórych chwilach.

Jeszcze większym rozproszeniem dla jej myśli był Till, który mieszkał teraz z nią i znajdował się w równie żałosnym stanie.

Mizi nie wiedziała czy ich akcja ratunkowa oznaczała automatyczną wygraną dla Luki czy wzmożone ich poszukiwania i prawdopodobnie niedługie jeszcze nacieszenie się wolnością. Niemniej nie obchodziło jej to specjalnie, dla Mizi jej życie nie posiadało już znaczenia i świadomość, że każdy dzień może być jej ostatnim nie przerażał jej ani odrobinę.

if all i can do as a human is to believe ☆ alien stage Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz