- aaa więc.. Czemu patrzysz na mnie takim wzrokiem? - zapytałem.
- Bo nie podoba mi się poznawanie nowych osób- odpowiedział po chwili.
- Aha? Dobra, jak chcesz- powiedziałem i przewróciłem oczami.
On podszedł do mnie bliżej prawie nasze nogi się stykały. Czułem się dziwnie i trochę niebezpiecznie bo Ethena nie było nigdzie w pobliżu.- Albo wiesz co? Słodki jesteś jak na chłopaka- powiedział Edward.
- Cco? - powiedziałem jąkającym się głosem.
- To co słyszałeś- odpowiedział mi chłopak po czym chwycił mój podbródek i zmusił do patrzenia mu w oczy. Więc patrzyłem przez kilka chwil w jego głębokie brązowe oczy aż nagle odparłem
- Emm wiesz co.. Ja muszę iść bo mama do mnie dzwoniła- oczywiście że to nie była prawda ale zrobiłbym wszystko żeby się "uwolnić" z tej sytuacji.
- Niee poczekaj poczekaj Lain.. - powiedział. Ja odwróciłem wzrok a on powiedział
- Patrz na mnie-
Więc popatrzyłem bo po prostu bardzo się go bałem..
A on co zrobił? Zbliżył swoją twarz tak że nasze nosy się wzajemnie dotykały i delikatnie mnie pocałował. Ja wyrwałem się z pocałunku i wykrzyczałem lekko zdenerwowany- Co ty robisz?! -
- To co chciałem~ - odpowiedział uwodzicielskim głosem.
- Puszczaj mnie!! -
- Ojoj Lain Lain.. Nie ma takiej opcji- powiedział.
Usłyszałem szybkie kroki w moją stronę i okazało się ze to był Ethan. Ethan uderzył mocno Edwarda, chwycił mnie za rękę po czym zaczął ze mną biec. Jak wybiegliśmy ze szkoły to się zatrzymaliśmy.
- Coś ci się stało?- zapytał zmartwionym głosem.
- Nie.. - odpowiedziałem.
- Na pewno? - zapytał ponownie.
- No... On mnie pocałował.. -
Odpowiedziałem ciszej.- Że co?! - jego oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.
- No... Tak jakoś wyszło.. Ale ja go nie kocham bo go nie znam! - powiedziałem ze łzami w oczach. Ethan mnie odrazu przytulił i zaczął powoli gładzić moje włosy.
- Cii... Ciii.. Już spokojnie.. Jestem tu.. - powiedział troskliwym lecz zmartwionym głosem.
Ja poczułem jak czuje sie bardzo komfortowo przy nim i zacząłem szlochać.- Cii.. Nie płacz Lain.. Ten idiota ci już nic nie zrobi.. Obiecuję-
Ja po paru minutach się uspokoiłem i poprosiłem żeby Ethan odprowadził mnie, więc poszliśmy. Jak dotarliśmy do drzwi od mojego domu to się zatrzymał i uśmiechnął
- Zadzwoń proszę do mnie.. Albo napisz.. Cokolwiek, Lain ja wiem że teraz czujesz się okropnie więc proszę napisz.. - powiedział martwiąc się o mnie.
- Mhm.. Napisze jak będę mieć ochotę.. - odpowiedziałem na jego prośbę.
- Okej.. A więc pa! Do zobaczenia jutro- powiedział po czym pomachał mi i odszedł.
Poraz pierwszy poczułem ciepło w sercu i uświadomiłem sobie że mam osobę z którą mogę podzielić się moimi uczuciami..To koniec tego rozdziału!
Oczekujcie na dalsze losy Ethana i Laina.
~od autorki
CZYTASZ
Zagubiony Chłopiec
Teen FictionA jeżeli to wszystko jest moim snem a tak naprawdę jestem w śpiączce..?