14.

22 1 3
                                    

Perspektywa Louisa

Gdy Harry powiedział że wrócił do Kendall cos ukuło mnie w serce. Postanowiłem pójść do pokoju.

- Lou wszytsko okey? - zapytał Styles

- Tak tylko troche źle sie czuje pójde spać 

Połozyłem się na swoim łóżku i próbowałem poukładac sobie wszystko w głowie gdy usłyszałem pukanie do drzwi.

- Wchodze bez pytania - oznajmił Zayn otwieracjąc drzwi

- Hej Zayn.. - miałem cichą nadzieje że to Harry a nie Zayn

- Jak sie czujesz? 

- Mój przyjaciel w którym się zakochałem wrócił do byłej a od czasu imprezy mamy dziwny dystans w naszej przyjaźni. Nie dość że mam złamane serce to jeszcze oddalilismy się z harrym w przyjaźni na której mi cholernie zależało

- Bedzie dobrze Lou obiecuje - Malik uśmiechnął sie słabo

Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy a nastepnie pocałowaliśmy, kiedy zorientowałem się co sie stało odrazu sie odsunąłem.

- Przepraszam Zayn..

- Nie masz za co jestes w rozsypce i szukałeś pocieszenia - uśmiechnął się szczerze

- Bawi cie to prawda?

- Tylko odrobinke - zasmiał się cicho

- A spierdalaj - pokręciłem głową smiejąc się

- Chcesz coś obejrzeć aby zapomnieć o wszytskich przykrych sytuacjach które cie spotkały?

- W sumie czemu nie - wzruszyłem ramionami

Włączyłem laptopa i włączyłem Stranger Things

Po obejrzeniu 3 odcinków ledwo patrząc na oczy wtuliłem się w tors Malika

- Śpisz? 

- Jeszcze nie - powiedziałem zaspanym głosem

- Idź spać bo zaraz tutaj padniesz ze zmęczenia

- A zostaniesz? Prosze nie chce być tu sam jak Styles przyprowadzi Kendall 

- Spoko idź spać

Zasnąłem 5 minut później. Po godzinie usłyszałem otwieranie drzwi

Styles gdy zobaczył że Zayn śpi u mnie stanął jak wryty w drzwiach jakby zobaczył ducha i nie mógł sie ruszyć.

Jako iż byłem pół przytomny bo w sumie spałem to nie zabardzo sie tym przejąłem i poszłem dalej spać

Rano gdy sie obudziłem czułem że coś jest nie tak gdy się rozbudziłem usłyszałem kłótnie Harry'ego z Zaynem

- Serio stary? - wykrzyczał Styles

- Przecież nic nie zaszło o co ci chodzi oglądalismy tylko serial i zasneliśmy wielkie mi halo - wrzasnął Malik

- Ty już wiesz o co mi chodzi - Styles nadal krzyczał

- To mu może to powiedz zanim ktoś inny mu to powie - Zayn też nie opuszczał głosu

- To groźba? - zaśmiał sie nerwowo Hazza

- Ostrzeżenie jak ty mu nie powiesz ja to zrobie - Zayn powiedział poważnym tonem

- On nie czuje tego samego więc nie ma po co mu mówić 

CO TU SIE DZIEJE?! CZY STYLES I MALIK KŁÓCĄ SIĘ O UCZUCIA STYLESA?! I TO KURWA DO MNIE?! PODOBAM SIĘ HARRY'EMU?!

- Skąd masz taką pewność pytałeś się? - Malik nie dawał mu za wygraną

- No nie ale tak czuje - powiedział smutno Harry

- To skoro sie nie pytałes to nie miej kurwa do mnie pretensji 

Usłyszałem kroki w strone pokoju. 

- Lou wiem że nie śpisz nie umiesz udawać - zaśmiał się Zayn

- Nic nie słyszałem..

- Wiem że słyszałes widze szok na twojej twarzy

- Eh - westchnąłem pod nosem

- Styles gdzieś poszedł najprawdopodobniej zerwac z Kendall

- Skąd wiesz?

- Nie słyszałes wszytskiego ale poprostu kazałem mu z nią zerwać

- Ciekawie

- Wiem, dobra szykuj się bo zaraz idziemy popływać

- Kto dokładnie idzie?

- Ja ty i Gigi, i Styles jak będzie chciał dołączyć. Uprzedzając pytanie Liam i Niall są zajęci

- Aaaa no okey rozumiem - zasmiałem sie 

30 minut później poszliśmy popływać i siedzieliśmy se tak z 4 godziny a przez nastepna reszte dnia ogladalismy serial na netlfixie.


Louis Secret's | Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz