Perspektywa Louisa
Gdy Harry powiedział że wrócił do Kendall cos ukuło mnie w serce. Postanowiłem pójść do pokoju.
- Lou wszytsko okey? - zapytał Styles
- Tak tylko troche źle sie czuje pójde spać
Połozyłem się na swoim łóżku i próbowałem poukładac sobie wszystko w głowie gdy usłyszałem pukanie do drzwi.
- Wchodze bez pytania - oznajmił Zayn otwieracjąc drzwi
- Hej Zayn.. - miałem cichą nadzieje że to Harry a nie Zayn
- Jak sie czujesz?
- Mój przyjaciel w którym się zakochałem wrócił do byłej a od czasu imprezy mamy dziwny dystans w naszej przyjaźni. Nie dość że mam złamane serce to jeszcze oddalilismy się z harrym w przyjaźni na której mi cholernie zależało
- Bedzie dobrze Lou obiecuje - Malik uśmiechnął sie słabo
Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy a nastepnie pocałowaliśmy, kiedy zorientowałem się co sie stało odrazu sie odsunąłem.
- Przepraszam Zayn..
- Nie masz za co jestes w rozsypce i szukałeś pocieszenia - uśmiechnął się szczerze
- Bawi cie to prawda?
- Tylko odrobinke - zasmiał się cicho
- A spierdalaj - pokręciłem głową smiejąc się
- Chcesz coś obejrzeć aby zapomnieć o wszytskich przykrych sytuacjach które cie spotkały?
- W sumie czemu nie - wzruszyłem ramionami
Włączyłem laptopa i włączyłem Stranger Things
Po obejrzeniu 3 odcinków ledwo patrząc na oczy wtuliłem się w tors Malika
- Śpisz?
- Jeszcze nie - powiedziałem zaspanym głosem
- Idź spać bo zaraz tutaj padniesz ze zmęczenia
- A zostaniesz? Prosze nie chce być tu sam jak Styles przyprowadzi Kendall
- Spoko idź spać
Zasnąłem 5 minut później. Po godzinie usłyszałem otwieranie drzwi
Styles gdy zobaczył że Zayn śpi u mnie stanął jak wryty w drzwiach jakby zobaczył ducha i nie mógł sie ruszyć.
Jako iż byłem pół przytomny bo w sumie spałem to nie zabardzo sie tym przejąłem i poszłem dalej spać
Rano gdy sie obudziłem czułem że coś jest nie tak gdy się rozbudziłem usłyszałem kłótnie Harry'ego z Zaynem
- Serio stary? - wykrzyczał Styles
- Przecież nic nie zaszło o co ci chodzi oglądalismy tylko serial i zasneliśmy wielkie mi halo - wrzasnął Malik
- Ty już wiesz o co mi chodzi - Styles nadal krzyczał
- To mu może to powiedz zanim ktoś inny mu to powie - Zayn też nie opuszczał głosu
- To groźba? - zaśmiał sie nerwowo Hazza
- Ostrzeżenie jak ty mu nie powiesz ja to zrobie - Zayn powiedział poważnym tonem
- On nie czuje tego samego więc nie ma po co mu mówić
CO TU SIE DZIEJE?! CZY STYLES I MALIK KŁÓCĄ SIĘ O UCZUCIA STYLESA?! I TO KURWA DO MNIE?! PODOBAM SIĘ HARRY'EMU?!
- Skąd masz taką pewność pytałeś się? - Malik nie dawał mu za wygraną
- No nie ale tak czuje - powiedział smutno Harry
- To skoro sie nie pytałes to nie miej kurwa do mnie pretensji
Usłyszałem kroki w strone pokoju.
- Lou wiem że nie śpisz nie umiesz udawać - zaśmiał się Zayn
- Nic nie słyszałem..
- Wiem że słyszałes widze szok na twojej twarzy
- Eh - westchnąłem pod nosem
- Styles gdzieś poszedł najprawdopodobniej zerwac z Kendall
- Skąd wiesz?
- Nie słyszałes wszytskiego ale poprostu kazałem mu z nią zerwać
- Ciekawie
- Wiem, dobra szykuj się bo zaraz idziemy popływać
- Kto dokładnie idzie?
- Ja ty i Gigi, i Styles jak będzie chciał dołączyć. Uprzedzając pytanie Liam i Niall są zajęci
- Aaaa no okey rozumiem - zasmiałem sie
30 minut później poszliśmy popływać i siedzieliśmy se tak z 4 godziny a przez nastepna reszte dnia ogladalismy serial na netlfixie.
CZYTASZ
Louis Secret's | Larry Stylinson
FanfictionLouis potajemnie podkochuje się w Harrym od dobrych paru lat. Za to Harry aby zapomnieć o uczuciach do swojego przyjaciela od paru lat jest kobieciarzem. Pewnego dnia Louis, Harry, Zayn, Niall i Liam postanawiają zagrać w grę „wyznania", która poleg...