przeczytajcie a nie opis chcecie. Obiecuję nie pożałujecie. Chciałabym aby było 30 rozdziałów ale obiecuję że będą mocnooo zakończone. A potem kto wie może jakaś nowa książka
Minął tydzień od mojego zerwania z Bartkiem. Od tamtego czasu nie pojawiłam się w szkole. Ale dzisiaj miało się to zmienić.
P:młoda wstawaj do szkoły dzisiaj wracasz F:już wstaje, za godzinkę będę gotowa P:dobraa zrobię śniadanie
Skip time Byłam już ubrana,uczesana i pomalowana. Wyglądałam tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Za 10 minut zaczynały się lekcje.
P:Faustynka nie stresuj się F:Oliwier się nie odzywał od naszej ostatniej kłótni,a ty mi mówisz że mam się nie stresować P:a dziewczyny? F:pisały ale nie miałam siły im odpisać P: jesteśmy już pod szkołą, powodzenia F:a ty dzisiaj nie idziesz? P:dzisiaj nie mogę bo Bartek chciał jakiejś pomocy ode mnie F:spoko
Wyszłam z auta i od razu skierowałam się w stronę szkoły. Koło szafek spotkałam Julitę i Oliwiera. J: cześć słoneczko, jak się czujesz F:hej *przytuliłam julitke* chujowo O:Faustyna możemy porozmawiać F:spoko,mów O:na osobności
Odeszliśmy na bok: O:kocham cię F:co? Nie odzywasz się tyle czasu po czym mówisz że mnie kochasz?! Zero jakiegokolwiek poczucia romantyzmu. O:nie odzywałem się bo myślałem co do ciebie czuję, ale teraz jestem tego pewien F:Oliwier musisz na nowo zbudować moje zaufanie. Boję się że znowu mnie zostawisz. O:nie zostawię obiecuję F:to mi to udowodnij
Odeszłam i skierowałam się w stronę dziewczyn które stały pod klasą:
H:hej kochanie F:hej *Dzwonek*
Skip time
Za godzinę kończę lekcje. Właśnie zaczęła się przerwa.
Jakaś laska: słyszałaś czemu Kubicki zerwał z Faustyną? 2 laska: nie Laska 1: podobno była dla niego za gruba. Ale nie dziwię się. Widziałaś ją?! Ona wygląda jak wieloryb
Pobiegłam do łazienki po czym zadzwoniłam do Oliwiera
F: mówiłeś że chcesz odbudować moje zaufanie O:co się stało? F:zawiez mnie do domu, proszę O:gdzie jesteś? F: łazienka damska O:za minutę będę *rozłączył się*
Zsunęłam się na podłogę i schowałam twarz w dłonie.po chwili był po mnie Oliwier.
O:chodź zabiorę cię do domu F:dlaczego kurwa ja?! O:co się dzieje Faustynka? F:jedzmy
Skip time
Minęły 3 dni. Nie zjadłam nic od tego czasu. Gdy patrzyłam na jedzenie przypomniały mi się słowa tamtych dziewczyn. Dzisiaj miałam cały dzień zaplanowany: najpierw na godzinę 5:30 na paznokcie potem idę na trening a o godzinie 10:55 zaczynam lekcje i w szkole jestem do 17:15. Plan idealny.
Wstałam o 4:30 i od razu się ubrałam i spakowałam torbę na siłownię oraz plecak do szkoły.
O 5:15 wyszłam z domu. Wszyscy jeszcze spali więc nikt nie wiedział o której wyszłam.
U kosmetyczki zdecydowałam się na takie paznokcie:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Następnie szybko poszłam na siłownię. Dzisiaj robiłam cardio bo na nic innego nie miałam siły. Po siłowni poszłam się wykąpać i pomalować. Dzisiaj wyglądałam tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Skip time
Właśnie mam edb ale jest mi strasznie słabo. F:Julitka chodźmy do pielęgnarki proszę J:jasne wstań
Gdy wstałam zrobiło mi się ciemno przed oczami i ockełam się dopiero w karetce.
L:pani Faustyno,wszystko będzie dobrze pan Bartosz udzielił pani pierwszej pomocy F:jak to Bartek? L:gdyby nie on mogła by pani nie żyć.
Zamurowało mnie... Bartek mnie uratował..
------------------ Hej! Przepraszam że dawno się tutaj nie udzielam ale nie miałam weny do pisania. Jeśli ta część dostanie dobry odbiór to kolejna będzie 2 razy dłuższa.