Skorupa

12 2 0
                                    

Boże! Otoczyły mnie sępy
Które rwą mą padlinę na strzępy
Nie jestem człowiekiem
Tylko wpół umarłym ciałem
Daje innym pożywienie
A sama pomału gniję

Tak mijają dni
Chwil wytchnienia błyski
Jak pioruny
Co rozpraszają burzy ciemności

Panie mój! Daj proszę schronienie
Gdy serca krwi leją się strumienie
Nie jestem bezgrzeszna
Przez żal od środka zjadana
Mogę dać tylko skorupę -
- Nie godną Ciebie świątynię

Stwórz mnie na nowoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz