rozdział 27

165 6 2
                                    

Uciekłam w stronę lasu. Było dość zimno, a ja biegłam przez las w nocy bez bluzy, tylko w piżamie. Krótki rękaw, i krótkie nogawki.

Jedyne miejsce w jakie mogłam pójść to do parku star.

Gdy już doszłam, wspiełam się po bramie na drugą stronę. Nie miałam telefonu, więc nie mogłam zadzwonić do Chester'a.

Szłam w stronę cyrku, w którym zapewne był Chester.

Usłyszałam kilka głosów z cyrku. Wychyliłam głowę za ściany, ale nikogo nie było.

Weszłam do środka i usiadłam obok radia które generowało odgłosy.

Na końcu cyrku zobaczyłam drzwi do jakiegoś pomieszczenia, paliło się światło, więc ktoś mógł być w środku.

Poszłam w stronę drzwi, ledwo utrzymując się na nogach z powodu zimna.

Otworzyłam drzwi, i zobaczyłam go.
-Chester!-
-Mandy?!- podbiegł do mnie. Przytulił mnie.
-jak... Ci się udało uciec?!-
-wyszli na chwilę z magazynu. Udało mi się uciec przez tunel w dachu-

Chester pocałował mnie w głowę. Zdjął bluzę którą miał na sobie, i oddał ją mnie.
-załóż. Jest zimno!-
-dzięki- założyłam bluzę ktorą dał mi Chester.

Przytuliłam się jeszcze raz do Chester'a.
-tęskniłem!- oddał uścisk.

Za drzwi było słychać głos kobiety.

-Chester! Co to za dźwięki?- zignorował zapytanie.

Do pokoju weszłam Charlie.
-Mandy! Witaj znowu!-
-cześć Charlie!- podbiegłam do niej. Chester oparł się o biurko, usłyszałam to gdy było słychać duże zaskrzypanie.
-tylko przypadkiem nie złam- uścisneła mnie Charlie. Zaśmiałam się pod nosem.
-bardzo zabawne!-

Miło było wrócić!
______________________________________
😘 Witajcie kwiatuszki 😘
270 słów!
Wcale nie ma 1.30 a ja se chili'uje bombę na łóżku.

Miłej nocy/dnia IDŹ SPAĆ JUTRO DO SZKOŁY chyba 💋 😘 💋 💋 💋 😘 💋 💋 💋 😘 🤫🧏‍♂️🤌🤌❤️

Mandy X Chester Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz