1.

7 0 0
                                    

W pałacu panuje gorączkowa atmosfera przygotowań do wielkiego balu. Służba biega w tę i z powrotem, dekorując sale, przygotowując jedzenie i dbając o każdy szczegół. W powietrzu unosi się mieszanka zapachów – świeżo ciętych kwiatów, wykwintnych potraw i delikatnych perfum, które mają towarzyszyć wieczornej uroczystości. Każdy zakamarek pałacu wypełnia gwar rozmów, odgłos stukających naczyń i szelest sukien służby.

Wielka sala balowa, serce pałacu, jest ozdabiana z niezwykłą starannością. Na środku stoi olbrzymi kryształowy żyrandol, którego blask odbija się w lustrach zdobiących ściany. Podłoga jest świeżo wypolerowana, lśniąca i gotowa na przyjęcie pierwszych par tanecznych. Przy wejściu do sali stoją dwa rzędy kolumn, oplecione girlandami z róż i lilii, symbolizujących piękno i niewinność, jakie ma promieniować z tej nocy.

Florystki z niezwykłą precyzją rozmieszczają bukiety kwiatów na stołach, które są nakryte najlepszymi obrusami i ozdobione złotymi świecznikami. Każdy bukiet to dzieło sztuki, kompozycja kolorów i zapachów, które mają zachwycić gości i dodać magicznego klimatu wieczorowi. Na stołach pojawiają się także misternie wyrzeźbione owocowe dekoracje oraz srebrne naczynia, które czekają na wypełnienie wykwintnymi potrawami przygotowanymi przez najlepszych kucharzy w królestwie.

W kuchni panuje równie wielkie zamieszanie. Szef kuchni, mistrz kulinarny o surowym spojrzeniu, dogląda każdej potrawy, sprawdzając, czy jest przygotowana zgodnie z jego wysokimi standardami. Kucharze i pomocnicy pracują w pocie czoła, krojąc, mieszając, gotując i piekąc. Zapach pieczonych mięs, egzotycznych przypraw i słodkich deserów unosi się w powietrzu, zapowiadając wspaniałą ucztę, która czeka gości balu.

Wśród zamieszania przygotowań Maria stała przed wielkim lustrem w swojej komnacie, gdzie jej służące pomagały jej w ubieraniu się do balu. Jej suknia, uszyta z najdelikatniejszego jedwabiu w kolorze głębokiego granatu, podkreślała jej smukłą sylwetkę i porcelanową cerę. Na jej szyi połyskiwał naszyjnik z szafirów, a w uszach błyszczały kolczyki, które idealnie komponowały się z całością.

Elen, jej zaufana służąca, delikatnie poprawiała włosy księżniczki, upinając je w elegancki kok, z którego kilka kosmyków opadało luźno, dodając jej fryzurze lekkości. Maria spojrzała na swoje odbicie, czując mieszankę podniecenia i niepokoju. Dzisiejszy bal miał być nie tylko okazją do zabawy, ale również kluczowym momentem dla królestwa.

"Czy wszystko jest gotowe, Elen?" – zapytała, próbując ukryć drżenie w głosie.

"Tak, Wasza Wysokość. Wszystko jest pod kontrolą. Proszę się nie martwić. Będzie Pani wyglądała olśniewająco" – odpowiedziała Elen z uśmiechem, starając się dodać księżniczce otuchy.

Maria westchnęła cicho, myśląc o wszystkich sprawach, które mogły pójść nie tak tej nocy. Wiedziała, że Thane gdzieś tam jest, czuwając nad jej bezpieczeństwem, ale to nie wystarczało, by całkowicie rozwiać jej obawy. Plotki o tajemniczej organizacji krążyły coraz intensywniej, a obecność księcia Vincenta Rowana, który również miał być obecny na balu, tylko podsycała jej niepokój.

Kiedy nadeszła godzina, Maria zeszła do głównej sali, witając gości z uprzejmym uśmiechem, chociaż jej myśli były gdzieś indziej. Wśród tłumu szukała znajomych twarzy. Orkiestra zaczęła grać, a pary zaczęły tańczyć na środku sali. Wciąż czuła ciężar odpowiedzialności, ale starała się zachować spokój.

Sunęła po marmurowych schodach, jej suknia falowała za nią, przyciągając spojrzenia zebranych gości. Wysokie, zdobione kolumny i złocone dekoracje sali balowej wydawały się niemal zbyt wspaniałe w zestawieniu z jej niepokojem. Gdy schodziła na dół, każde stąpnięcie na stopniu wydawało się głośniejsze niż zwykle, jakby echo rozbrzmiewało w jej sercu.

Pod Osłoną NocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz