Liliana
- cześć jestem Molly, zapraszam cie do sali 190 tam odbędzie się rozmowa- podeszła do mnie kobieta miała blond włosy upięte w koka, ubrana była w białą koszule i spódnice beżowa wyglądała na dojrzała kobiete jakbym miała zgadywać dałabym jej z 30 lat jak nie lepiej, może przez te okulary
- cześć- podałam jej rękę na przywitanie i podążałam za nią
- wody? Kawy?
- nie dziękuję
Usiadłyśmy obie przy biurku, Molly zaczęła wyciagać jakieś papiery.
- więc tak masz 22 lata i jesteś na ostatnim roku kryminologii?
-tak
- pracowałaś jako kelnerka przez 5 lat?
-tak dorywczo - uśmiechnęłam się na myśl o mojej byłej pracy
- aktualnie nie potrzebujemy żadnej pomocy na komendzie - powiedziała Molly i zaczęła przekładać kartki, przełknęłam sline to po co mnie tu zapraszała jak nie szukaja nikogo powiedziałam w myślach- ale potrzebujemy pomocy w zakładzie karnym pod miastem, masz prawo jazdy tak?
- tak- byłam w dużym szoku po tym co usłyszałam
Zakład karny, więźniowie na sama myśl przeszły mnie ciarki.
- Margaret właściwie potrzebuje pomocy, ze względu ze zajmuje się zajęciami dla więźniów i też przesłuchaniami. Wiem ze szukasz czegoś inne ale myśle ze nadawałabyś się, zapłacimy Ci normalnie za każdą godzine pracy. Staż z góry podpiszemy na rok jeśli się zgodzisz oczywiście. Jesteś zainteresowana?- patrzyła na mnie uważnie
- tak myśle że tak, na czym dokładnie moja pomoc by polegała?- spytałam bo tego byłam najbardziej ciekawa
- zależy co Margaret by chciała od ciebie, raporty z rozmów z więźniami, spotkania komisyjne gdzie jest dyskusja najczęściej przed procesami danego więźnia lub przed końcem odsiadki. Zajęcia w grupach, tylko z tymi bezpiecznym więźniami- Molly zrobiła cudzysłowów palcami- tacy co nie muszą chodzić wszędzie w kajdankach- pokiwałam na znak ze rozumiem
- od kiedy mogę zacząć- spytałam
- w następnym tygodniu, odrazu powiem ze tu nie będzie norm godzinych ze musisz odbębnić 160h i koniec, bardzo różnie tu wygląda Margaret będzie ci spisywała wszystkei godziny, praca będzie w godzinach 8 a 20, więc przyszykuj się psychicznie na 12h bo też się moga zdarzyć- odpowiedziała i podała mi dokument- tutaj masz umowe o staż podpisz gdzie trzeba, za tydzień we wtorek przyjedź na 10 na ten adres co widnieje na tej karcie- podała mi kolejny dokument
- jakiś strój obowiązuje? -spytałam
- wiesz co tak na prawdę nie, chyba ze są spotkania z komisją to wtedy koszule- uśmiechnęła się do mnie - to w takim razie do zobaczenia, we wtorek będzie na ciebie czekać Margaret przed wejściem do więzienia
- w takim razie do widzenia i dziękuję bardzo- zabrałam dokumenty które należały do mnie i wyszłam z budynku
●●●●●
Tydzień zleciał bardzo szybko, widziałam się z moją przyjaciółka wczoraj Nelly byłam bardzo podjarana tym ze to już dziś.
Stałam i przyglądałam się w lustrze, skórzane czarne spodnie biały sweter z dekoldem w serek. Włosy rozpuściałam i pofalowałam. Zrobiłam delikatny makijaż i zastanawiam się czy iść tak czy się przebrać. To pierwszy dzień zobacze jak inny się ubierają i postaram się dopasować już na jutro.
Zabrałam torebke z szafki i ruszyłam do samochodu w drodze łapiac jabłko bo ze stresu nic nie jadłam a musiałam coś zjeść. Spojrzałam w aucie na zegarek 9:27 niby mam 20 minut autem, mam nadzieje ze się nie spóźnię w pierwszy dzień.
Wjechałam na prywatny parking, zaparkowałam i szukałam wzrokiem nie jakiej Margaret. Przy wejściu stała niska kobieta w krótkich kręconych brązowych włosach rozmawiała ze strażnikiem. Na pewnie miała więcej niż 40 lat.
- cześć szukam Margaret-podeszłam do nich i zapytałam z uśmiechem, strażnik przejechał po mnie wzrokiem i się uśmiechnął
- tak to ja jestem ty zapewne Liliana?- spytała mnie
- tak
- dobra to chodź za mna kochaniutka, i nie stresuj się tak- powiedziała i ruszyła do drzwi otworzyła je kluczami i kartą- dziś będziesz tylko do 16 ponieważ mam ważne rozmowy po a ty przy nich być nie możesz, więc tak pójdziemy do biura mojego i weźmiemy raporty na 11 pójdziemy na rozmowe z więźniem numer 19
- rozmowę?
- no, nie bój się akurat masz narazie pozwolenie do rozmów tylko z tymi co sa grzeczni. Patrz tutaj- pokazała na kartke która wyciągnęła z segregatora- masz 5 pytań i zawsze zadajesz najpierw je spisujesz odpowiedzi tutaj, najczęściej takie rozmowy trwaja max 15 minut musimy to robić by raporty się zgadzały i czy pacjent się nawraca - wyjaśniła po krótce
Rozmowa z więźniem przebiegła szybko spisałam raporty potem Margaret pokazała mi gdzie stołówka dla pracowników i gdzie można iść na przerwe. Dzień zleciał szybko miałam tylko 3 rozmowy które przebiegły dobrze. Wróciłam do domu obejrzałam serial i zasnęłam.