85.

557 69 129
                                    


- Przeleciał ci obecną żonę i poślubił twoją pierwszą żonę, więc jak możesz twierdzić, że ma zjebany gust? A nawet jeśli tak sądzisz to jest podobny do twojego, pieprzyliście dwie te same laski koleś. Raczej to ty z waszej dwójki nie potrafisz utrzymać przy sobie jednej - stwierdził bezapelacyjnie ekran podjudzony słowami dupka.

- Po co mi jedna skoro wszystkie mnie chcą. Jestem pieprzonym Dickmasterem i każda mnie pragnie, poza tym Lilith najwyraźniej nie była zadowolona z jego sprzętu skoro błagała żeby wrócić do oryginału - mówił to z ogromną dumą i samozachwytem.

- Co??? - Vox był skonfundowany.

- O wiesz suka siedzi teraz w Niebie i wygrzewa w słońcu na jebanej plaży - dla odmiany wziął soczek w kartoniku, który sączył przez słomkę - Hm... ciekawe co robi Lute.

W tym samym czasie pewna białowłosa anielica przebywającą w biurze niespodziewanie kichnęła.

- Czekaj chwile - Płaskogłowy poprawił kapelusik - Chcesz nam powiedzieć, że Królowa...

- Tak, ma was centralnie w dupie - dokończył za niego rechocząc - A, właściwie skoro mają rozwód to raczej nie jest już waszą Królowa. O jak mi przykro, spadł jej status - prześmiewczo wydał usta robiąc minę zbitego psa.

- Wzięli rozwód? - Vox coraz bardziej nie ogarniał rzeczywistości, nic dziwnego w końcu żyje w odrealnionym świecie algorytmów.

- Mhn, sądząc po zdjęciach jakie mi pokazałeś jej obrączka ślubna prawdopodobnie spłonęła, a jest połączona z tą tego blondwłosego chuja, więc tak rozwód gwarantowany. Teraz przynajmniej wiem na co ją wymienił - zamyślił się - Radiowy Demon tak? Nie sądziłem, że zmienił orientację, najwyraźniej władcze dupki wciąż go kręcą do tego stopnia, że nie obchodzi go kto co ma w spodniach. O moment - dostał olśnienia - Nie lubisz typa co nie? Jeśli się hajtną będzie twoją Królową, której będziesz musiał okazywać szacunek.

Głośny śmiech wypełnił duży salon odbijając po pustych kątach. Nie był on tylko Adama gdyż Val oraz Velvette nie mogli wytrzymać gdy wyobrazili sobie Voxa jako podnóżek Radiowego Demona, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że wizja ta mogła być bardzo bliska prawdy znając złowieszczą naturę czerwonego Władcy, zapewne potem całe Piekło usłyszałoby krzyki Płaskogłowego w jednej z radiowych audycji gdzie wziąłby jednorazowy gościnny udział.

Prostokątne pudełko natomiast wrzało wewnętrznie.

Alastor Królową Piekła?!

Pierdolone żarty!!!

Nie ma bata, że podporządkuje się temu sukinsynowi, prędzej osiągnie zbawienie niż pozwoli by nim pomiatał. Zapomniał o istotnym fakcie, iż przegrywa ze swym nemezis na każdym polu od wieków, a ten skurwiel nawet nie pamiętał jego imienia, ale mniejsza.

- No nieźle - Velvette odparła złośliwie chichocząc - Muszę wrzucić o tym posta - odblokowała telefon.

- Nie będziesz nic wrzucać - krzyknął wkurwiony Vox wyrywając jej urządzenie z ręki by następnie rzucić je na podłogę i zmiażdżyć butem.

- Ej, widzisz mi nowy - fuknęła.

- Jasne, jasne, cokolwiek - machnął ręką ignorując dziewczynę - Tan gad na to nie zasługuje - krzyczał doniośle.

- Chcesz wyrwać Jego Wysokość żeby zająć miejsce tego czerwonego sukinsyna? - zapytał go Val.

- Co? Nie, nie mam takiego zamiaru - zmarszczył brwi.

- Ale tak zabrzmiałeś. Szczerze sam bym na niego poleciał, jest taki mały, idealny do zdominowania. Z Alastorem ci nie wyszło, właściwie nic między wami nie było, więc możesz sięgnąć po wyższe stanowisko - wzruszył ramionami.

Freakin Love [RadioApple] Hazbin HotelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz