10

52 4 0
                                    

Katsuki

Odebrałem telefon

-Co tam słoneczko? - spytałem się
Zauważyłem że cała klasa się dziwnie na mnie spojrzała.

-Czy właśnie Bakugo powiedział do kogoś słoneczko? - powiedziała zdziwiona uraraka.

- Nic, nudzi mi sie- powiedział znudzionym głosem.

- Jutro do ciebie przyjdę dobrze? - powiedziałem że spokojem.

- Serio możesz? Kocham cie! - krzyknął do słuchawki

- Przepraszam ale muszę kończyć bo pielęgniarka przyszła - powiedział po chwili.

-Kocham cię nerdzie - powiedziałem te słowa z miłością.

- Ja ciebie też kacchan- i się rozłączył.
Wziołem łyk herbaty i skierowałem swoją głowe na tych debili.

Po prostu się na mnie patrzyli zdziwieni .
-Czego się kurwa patrzycie ? - spytałem się ich ze złością.

- TY MASZ KOGOŚ!? - krzykneli wszyscy

-Tak? I chuja was to powinno obchodzić - powiedziałem to i wstałem z kanapy.
Debile jebani, weschnołem.

- Izuku co nie?- spytał się Mina
Spojrzałem na nią z morderczym wzrokiem.

-Czyli tak - powiedziała uśmiechając się przy tym.

-Jaki Izuku? - spytał się ktoś
- Nie wasz pieprzony interes - i udałem się po schodach z kubkiem.
( Biedny talerz :< został zapomniany przez Bakugo)

Zamknołem za sobą drzwi. Położyłem kubek z napojem na biurku. Usiadłem przy nim i za czołem odrabiać lekcje z przed kilku dni.
Jak się któryś nauczyciel przyczepi do mnie że nie mam notatek to trudno i wyjdę z sali. ( Ja tak kiedyś zrobiłam xDDD)
Zaczołem odrabiać matmę, było łatwe ponieważ mamtme miałem w małym palcu. Po godzinie już wszystko zrobiłem. Wstałem i wziołem z szafy jakieś ubrania i poszłem się umyć. Rozebrałem się do bokserek,  zdiołem opatrunek z mojego uda.
Goiło się całkiem dobrze.
Zdjąłm  bokserki i weszłem pod prysznic. Odkręciłem ciepłą wodę, było mi ciepło i przyjemnie.
Nie mogłem się doczekać aż pójdę do Izuku. Chce go pocałować, dotykać i całować go po całym ciele.
Westchnąłem,
Spojrzałem na swoje nogi, kurwa.
Stanoł mi, podnieciłem się myśląc o pocałunku z Izuku.
Wziołem swojego członka do ręki, dotknołem główki i za czołem masować. Kurwa jak mi dobrze, za czołem ruszać ręką po całej długości.
Myślałem o jego słodkich ustach, tych
malinowych ust. Jego piękne ciało, jego jędrne pośladki. Dyszałem , nie wytrzymałem i doszłam na swoją ręke. Wyobraziłem sobie jak Izuku zlizuje moje nasienie z ręki. Uśmiechnołem się chytsze.
Jeszcze raz się umyłem i wyszłem z pod prysznica.
Wytarłem się i ubrałem bokserki. Stwierdziłem że po chuj mam się ubierać skoro i tak nigdzie nie wychodzę. Wyszłem z łazienki i położyłem się na łóżku.
Lerzałem na łóżku przeglądając przy tym X (Twitter).
Izuku znów dzwoni, odebrałem i włączyła mi się kamerka. Czyli Izuku zadzwonił na kamerce, odsunołem leko telefon żeby było mnie widać i pod głosiłem  bardziej telefon żebym mógł go widzieć.
Na telefonie zobaczyłem zarumienionego Izuku, spojrzałem na niego pytająco.

-Po co dzwonisz nerdzie? - spytałem się

- Możesz ubrać koszule? Proszę - odwracając przy tym wzrok.

- Nie chce mi się - powiedziałem i zmieniłem moją pozycję a mianowicie położyłem się na brzuch i oparłem telefon na poduszkę.

-Lepiej? - spytałem śmiejąc się przy tym
Jako odpowieć usłyszałem  mruknięcie zgody.
Uśmiechnołem się do kamerki i położyłem swoją głowe na ręce.

- Nudzi mi się- powiedział znudzonym głosem.

-I co mam z tym zrobić? - spytałem

-Nie wiemmm- przeciągnoł ostatni wyraz żeby pokazać chyba że jest strasznie znudzony.
Znowu westchnąłem

-Jestem zmęczony - powiedziałem zamykając przy tym oczy.

- Ale nie chce się rozłączać, wiesz? - powiedziałem senym głosem.

-Nie rozłoczę się spokojnie- powiedział radośnie.

-Dobranoc słoneczko - mówiąc to otworzyłem oczy i zrobiłem w jego kierunku całusa. Zamknołem oczy, zasnołem.

Obudziłem sie, nie wiem która była godzina ale już było jasno, dalej lerzałem na brzuch. Wyspałem się dość dobrze, spojrzałem na telefon który był dalej włoczony. Po drugiej stronie ekranu zobaczyłem śpiącego Nerda.
Myślałem że rozłączy się w nocy ale jednak tego nie zrobił.
Uśmiechnołem się, wstałem i spojrzałem na zegar, była 7:34.
Sięgnołem do szafy by wyjąć mój mundurek szkolny. Rzuciłem go na łóżko i wyjołem biała koszule. Ubrałem ją nie dopinając pierwszych dwóch guzików . Nie znosiłem mieć zapięte te dwa guziki bo czułem się nie zręcznie i dziwnie ( też tego nie lubię ale muszę gdy zakładam mój mundur w dni mundurowe)
Założyłem spodnie, przed tym zakładając opatrunek na udo, sięgnołem do szuflady po skarpetki i je założyłem, sięgnołem po buty i je również założyłem. Wyciągnołem rękę po mój krawat i go także również założyłem.
Może dzisiaj pójde tak? Bez tej pieprzonej marynarki ( moim zdaniem noszą marynarki okej? XD)
Stwierdziłem że i tak będzie ciepło więc po co.
Ziołem telefon do reki i Izuku dalej spał.
Uśmiechnołem się i zrobiłem screena ekranu.

-Izuku? Kochanie pora wstać- wymruczałem do telefonu.

-Jest zaraz 8 a ja muszę iść na lekcje kochanie - nadal nic. Spał jak kamień, weschnołem i krzyknołem do telefonu.

- WSTAWAJ DO CHOLERY JASNEJ- od razu na mnie spojrzał

- Przepraszam że krzyknołem ale jest za ras 8 i muszę iść na lekcje.
Będę u ciebie około 18, kocham cie słoneczko- powiedziałem do niego i się uśmiechnołem.

- Miłych lekcji kacchan, kocham cię- wymruczał dość słodko.
Rozłączyłem się, spojrzałem na godzinę 7:52.
Spojrzałem jeszcze ile mam procent baterii w telefonie, 12%.
Podłączyłem ładowarke do kontaktu i podłączyłem telefon do niego.
Założyłem plecak na jedno ramię i wyszłem z pokoju. Zamknołem dzwi na klucz i wziełem go ze sobą.

Była już ostania lekcja a mianowicie matma. ( Nie znoszę matmy jak i mojej sorki która mnie uczy. (•ˋ _ ˊ•))
Zostało około 5 minut więc się spakowałem,  siedziałem tak patrząc jak Denki męczy się z zadaniem. Zaśmiałem się, usłyszałem dzwonek i każdy zaczoł uciekać.
Szczególnie Denki który wręcz spierdolił z pod tablicy do dzwi zapominając przy tym o swoim plecaku. Wszyscy już wyszli więc schowałem ksiązki tego żółtego idioty i wziołem jego plecak do reki.
Zobaczyłem chłoptasia Denkiego.
Podałem mu plecak.

-Powiec swojemu idiotycznemu chłoptasiowi żeby nie uciekał z sali   zostawiając swój plecak przy tym- Powiedziem to i poszłem dalej korytarzem.
Weszłam do internatu i poszłem do mojego pokoju żeby się przebrać.
Założyłem na siebie jakąś szarą bluzę i dresy.
Odłączyłem telefon od ładowarki i poszłem do kuchni.
Otworzyłem lodówke żeby zobaczyć co mogę zrobić na obiad.
W lodówce był pierś z kurczaka i warzywa.
Sprawdziłem jeszcze szafki żeby poszukać ryżu i przypraf do carry.
Wszystko było więc za czołem gotować obiad. Wstawiłem wodę na gaz, wypłakałam ryż 3 razy i wyspałem go do garczka, pospoliłem i położyłem pokrywke.
Za czołem kroić pierś z kurczaka i warzywa.
Na patelnie wrzuciłem naj pierw kurczaka, w innym garczku nalałem mała ilość wody i wrzuciłem tak pokrojone  warzywa.
Kurczaka przyprawiłem, przemieszałem ryż, warzywa wrzuciłem do kurczaka dając jeszcze chwile mięsu się dodusić.
Wlałem śmietane 30% i wyspałem przyprawę do carry.
Wymieszałem i wziołem do reki moke i trochę jej wyspałem. Wymieszałem dość energicznie i danie było już gotowe.
Sprawdziłem jeszcze ryż czy jest mieki i wyłaczyłem palnik.
Wziołem sobie talerz i nałożyłem sobie obiad, wziołem pudełko i również nałożyłem tam jedzenie i je szczelnie zamknołem.

upadek  - bakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz