Rozdzial piąty - Chodząca Porażka.

2.7K 106 62
                                    


Nessa p.o.v.s

Wpatrywałam się pusto w swoje odbicie lustrzane.

Nie czułam smutku czy bólu.

Znowu czułam tylko i jedynie pustkę, która wypełniała moje ciało.

Wiem że może jestem okropna osobą, ale czułam obojętność w stosunku do rodziców.

- je serai là dans un instant. - ( Zaraz będę )

Rozłączyłam się.

Byłam fatalną córką i tego nie ukrywam.

Ćpałam, paliłam, piłam. Chodziłam codziennie na imprezy wracałam późno. Olewałam szkołę, ale oni też nie byli idealnymi rodzicami.

Gdyby tylko choć trochę by mi pokazali co to znaczy być kochanym..., ale tego nie zrobili.

Dlatego jestem jaka jestem.

Czasami sama siebie się boję i brzydzę. Przypominam mojego ojca w niektórych momentach, a wcale nie chce.

Moje dzieciństwo skończyło się po słowach mojej mamy gdy miałam 10 lat.

Wróciłam właśnie ze szkoły. Mama jest zła, bardzo zła.

Bo zwyzywałam jakąś dziewczynkę, która obraziła jakąś młodszą od nas dziewczynę.

Zrobiło mi się jej żal, a pani mówiła że trzeba pomagać słabszym, więc chciałam tylko pomóc.

- Nes powiedz mi jedno dziecko.

Wpatrywałam się wyczekująco w jej surową twarz.

- Czy ty kiedyś dorośniesz? Masz 10 lat, a na razie sprawiasz same problemy. Zrozum to że my wiecznie nie będziemy żyć. Bez nas sobie w życiu nie poradzisz. - prychnęła.

- Skąd to wiesz? Może stanę się popularną. Może będę na okładce mo...

- Ta. - zaśmiała się. - będziesz na okładce dla ludzi którzy szukają dzieci, zaraz.

Zabolały mnie jej słowa, ale im właśnie o to chodziło chcieli by mnie zabolały, a ja nie chciałam im tego pokazać jak bardzo to na mnie wpływa.

- Mikołaj w szkole powie... - znowu nie dokończyłam, bo mi przerwała.

- Mikołaj nie istnieje ani żadna wróżka zębuszka ani królik wielkanocny. Zrozum to! Bo mam dosyć słuchania o nich. Oni nie istnieją i nigdy nie istnieli.

Zamknęłam oczy, a powoli jedna kropla łzy spłynęła po moim policzku.

- Jak to nie istnieją? - zapytałam drżącym głosem. - przecież pani mówiła z...

- Nessa nie wierz wszystko co ci mówią ludzie, bo inaczej skończyć bez niczego.

- Czyli bocian mnie nie przyniósł? - zapytałam.

Poison#2 | 18 + ( BĘDZIE POPRAWIANE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz