× Rozdział 12 ×

168 17 4
                                    


Sorry za brak rozdziałów 🥺

~•~•~•~

– Jesteśmy! – krzyknęła entuzjastycznie Hailie.

Adrien nie podzielał tego entuzjazmu.

– Kurwa czym ja zawiniłem – wymamrotał.

– Słuchaj jesteś nowy w pracy, a ja cię oprowadzam. Sprawdziłam wcześniej swój harmonogram i to w nim jest. Kapujesz? – spytała.

– Zajebiście. – syknął.

Weszli do budynku, odruchowo brunetka sprawdziła miejsce z bronią upewniając się, że pistolet nadal leży na udzie. Uśmiechnęła się delikatnie, oddając się roli roztargnionej sekretarki.

– Witaj Mia! – krzyknęła szatynka machając jej z oddali

Hailie Monet skrzywiła się nieznacznie, na to przywitanie. Jednak je odwzajemniła 

– Wybacz, mam zamiar oprowadzić nowego woźnego. Więc przywitania zostawmy na później. Chodźmy James. – oznajmiła kobiecie, posyłając jej przepraszający uśmiech.

Pociągnęła za sobą Adriena, z impetem popychając go do pokoju gospodarczego.

– Sprawdziłam go wcześniej, brak podsłuchów i kamer – szepnęła chłodno, wywierając na nim presję.

– Zasada nietykalności – syknął.

– Pierdolone cię zaraz tą miotłą – odsyknęła.

Pokój gospodarczy wypełniały środki czystości umiejscowione na prowizorycznych półkach. W kącie były dwa odkurzacze, kilka mopów i mioteł. Bardziej przypominał on komórkę niż pokój. Hailie Monet stykała się ciałem z Adrienem, ponieważ brak miejsca dawał o sobie znać. Jednak nadal starała się ograniczać kontakt fizyczny do minimum.

– Włóż tą słuchawkę do ucha. Raphael stara się włamać do systemu, a jak dobrze wiesz trzeba działać od środka. Twoim zadaniem jest zlokalizowanie pokoju dowodzenia, tu masz pendrive'a – wręczyła mu czarny przedmiot kształtu prostokąta połyskującego od światła lampy, do otwartej dłoni – Postaraj się zgrać dane z głównego dysku, i zlikwiduj zaporę sieciową. Masz pół godziny licząc od zajęcia mojej pozycji. Nie spieprz tego – syknęła.

Wyszli z pomieszczenia, a Adrien Santan odetchnął z ulgą.

– Mam nadzieję, że już wszystko rozumiesz – uśmiechnęła się do niego – W razie pytań znajdziesz mnie w gabinecie, do zobaczenia James. – odeszła posyłając mu znaczące spojrzenie.

Za dwie minuty, rozpoczyna się odliczanie.

~•~•~

Dziś cos wstawię!

Jeju sorry za brak rozdziałów 😓

Totalnie weny nie miałam

P

odoba wam się rozdział?

Zakazana miłość - Rodzina Monet fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz