Rozdział 10 „Bal"

27 1 1
                                    

Pov:Sophia

Po tej dalej trasie w Hiszpanii nie chce już z nikim rozmawiać... dziś z „naszego sukcesu" jest organizowany bal i mamy się przebrać za jakieś postacie. Postanowiłam że przebiorę się za księżniczkę, ubrałam długą sukienkę, polokować włosy i ubrałam plastikową koronę. Wyglądałam tak:

Kiedy weszłam do restauracji gdzie była organizowana impreza na wejściu przywitał mnie Oliwer który był przebrany za Spidermana

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Kiedy weszłam do restauracji gdzie była organizowana impreza na wejściu przywitał mnie Oliwer który był przebrany za Spidermana.

O:Widzę że mamy tu piękną księżniczkę.
S:HAHAHA.
O:Jak tam po tej całej akcji?
S:No, najlepiej to nie jest.

Chłopak do mnie podszedł i mnie przytulił... Ale wtedy się dobrze czułam... potem wyszeptał mi do ucha „pamiętaj że na mnie zawsze możesz polegać" chwycił moją dłoń i zaprowadził mnie na środek sali gdzie byli wszyscy.

F:Laska! Czemu nie odbierasz ani nie odpisujesz? Co się stało w tej Hiszpanii że nie zaśpiewałaś?
S:Poprostu Maja miała zakład z Bartkiem że jak złamie mi serce to ona mu coś tam powie.
H:Ale szm#ty.
W:No rel.
S:Dobra było minęło.
J:Ale śpiewałaś z Oliwierem!
S:No tak.
H:Pasujecie do siebie na scenie.
S:Wiem (uśmiechnęłam się)
W,F,H,J:HAHAHAHA!
O:Dziewczyny przepraszam, ale na chwilę muszę porwać moją księżniczkę.
H:Bierz swoją księżniczkę.
S:Co tam?
O:Dostanę ten zaszczyt i zatańczymy?
S:Tak, ale ile po co do picia.
O:Dobrze.

Kiedy podeszłam do blatu to zauważyłam Bartka, starałam się go unikać ale nie umiem...

B.k:Sophia!
S:Czego znowu od mnie chcesz?
B.k:Przepraszam! Tyle razy chciałem ci to powiedzieć, ale bałem się że cię stracę! Nie chciałem żebyś się przez takie coś dowiedziała
S:Nie chce mi się nawet ciebie słuchać.
B.k:Proszę Sophia!
S:Nie!
B.k:Możemy zatańczyć ostatni raz?

I wtedy podszedł do mnie Oliwier i wyciągnął rękę, ja ją chwytałam i odeszliśmy. Impreza była naprawdę fajna pomimo uciekania od rozmowy z Bartkiem. Nie chciałam z nim gadać po tym co mi zrobił... nie zaufam mu.. kiedy nastała północ Oliwier spytał się mnie czy idziemy na pole, a kiedy wyszliśmy postanowiliśmy się przejść i dotarliśmy na małą plażę... było tam pięknie...

S:Ale tu jest pięknie...
O:A wiesz co jest jeszcze piękniejsze?
S:Nie wiem.
O:Twoje oczy... są jak gwiazdy na niebie...
S:Niezawstydzaj mnie!
O:Hahahah!

Kiedy wstaliśmy z koca to spacerowaliśmy po plaży aż nagle...

O:Sophia...?
S:Tak?
O:Czujesz to co ja?
S:Zdecydowanie...

Chłopak do mnie podszedł o mnie pocałował... czyli już jesteśmy znowu razem... jak ja go kocham... świat sobie tego nie wyobraża...




Wiem że krótkie ale nie mam pomysłu

„Muzyka nas powiązała"Where stories live. Discover now