Przyjaźń (cz.1)

247 15 1
                                    

Harry Potter

Przewróciłam stronę książki, a gdy usłyszałam znajomy głos uniosłam wzrok. Delikatnie się uśmiechnęłam widząc okularnika, który zmierzał w moim kierunku. Kiedy już dotarł do mnie usiadł obok i mnie przytulił. Zaskoczona przytuliłam go dopiero po chwili.

- Coś się stało Harry?

- Co masz na myśli? - chłopak spojrzał na mnie zaskoczony.

- Przytuliłeś mnie...

- To nie mogę przytulić przyjaciółki?

Do oczu napłynęły mi łzy. Bardziej się w niego wtuliłam i poczułam, że gryfon mocniej mnie objął.

- Powiedziałem coś nie tak?

- Nie, po prostu... Nigdy wcześniej nikt nie przytulił, nie miałam przyjaciół...

- Teraz masz mnie.

Uśmiechnęłam się odrobinę szerzej. Siedzieliśmy tak do siebie przytuleni jeszcze chwilę. Następnie zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy. W pewnym momencie spytał o książkę, którą czytałam zanim przyszedł, a ja z ochotą mu o niej opowiedziałam.

Ron Weasley

- Tu jesteś [T/I]! Szukałem cię wszędzie.

Odwróciłam się i nim zdążyłam zareagować zostałam przytulona przez Rona. Zaskoczona lekko się spięłam, po czym spojrzałam na niego pytająco.

- Coś cię opętało? A może Fred i George ci coś podali?

- Co masz na myśli?

- Przytuliłeś mnie.

- Nie mogę przytulać przyjaciółki?

- Że kogo przepraszam bardzo? - rudzielec otworzył szerzej oczy i odrobinę się odsunął.

- No... Ostatnio sporo czasu spędzamy razem, pomogłaś mi z eliksirami...

- Jeżeli po czymś takim każdego nazywasz przyjacielem to nie wróżę ci dobrze. - powoli ruszyłam a chłopak podążył za mną.

- Nie nazywam tak każdego.

Zerknęłam na niego kątem oka i uśmiechnęłam się delikatnie. Po chwili poczochrałam go po włosach. W pierwszej chwili spojrzał na mnie niezbyt zadowolony, jednak szybko się uśmiechnął. Kto by pomyślał, że nawiążę taką relację z Weasley'em i to w dodatku z najmłodszym.

Bill Weasley

Włożyłam ostatnie ciastko do pudełka, po czym je zamknęłam. Po chwili namysłu dodałam kokardkę i zadowolona z efektu ruszyłam na poszukiwania Billa. Miałam nadzieję, że pójdzie mi to w miarę szybko.

Na moje nieszczęście zajęło mi to sporo czasu. Znalazłam go w bibliotece siedzącego przy stoliku. Był lekko pochylony nad jakimiś książkami, a obok leżał pergamin i pióro.

- Hej. - podeszłam i usiadłam obok.

- Witaj [T/I]. - gryfon spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Mam coś dla ciebie.

Podałam mu pudełko. Chłopak spojrzał na mnie, a następnie na pudełko zainteresowany. Następnie otworzył je i szerzej się uśmiechnął.

- Z jakiej to okazji?

- A to musi być jakaś okazja bym upiekła coś przyjacielowi?

Bill nic nie odpowiedział. Zamiast tego przytulił mnie, a ja z chęcią się w niego wtuliłam. Kiedy odsunęliśmy się od siebie chłopak rozejrzał się, po czym poczęstował mnie ciastkami samemu się nimi częstując.

Harry Potter Boyfriend Scenarios V Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz