Tłum wyległ na ulice
Szare
Smutne
Ponure
Pożegnać Patricka Gasienicę
Żeby go wskrzesić wypiliby
Nie jedną miksturę
I dążą wszyscy powoli
Zmęczeni
Smutni
Przygnębieni
Żadnej radości w nich
Żadnych kolorów nie mają
Tylko czerń, bez czerwieni czy zieleni
Serca przepełnione
Smutkiem
Płaczem
Myślami
Przecież niedawno tu był
Jak to się wydarzyło?
Ludzie zdezorientowani
Przecież tak niedawno tu był
Szczęśliwy
Spokojny
Pomocny
Dziś tylko blada twarz leży
Na zbierający się płacz
Nie ma mocnych
W stroju motocyklowym
Zimny
Martwy
Ranny
Nie będzie zapomniany
Na zawsze zostanie w pamięci
Ku jego czci zaśpiewa słowik poranny
Jeszcze nie raz o nim mówiono
Opłakiwano
Myślano
Wspominano
I do dziś zostaje w pamięci
Do dzisiaj się o nim pamięta
W rocznicę śmierci rano